reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2015

moja mama też zawsze marudziła na sprzątanie, tzn. na brak wykazywania jakiś większych chęci, ale to nie była moja wina :-p tak myslę, że jakby wprowadziła grafik i podzieliła obowiązki na 3 (tj. moja siostra, brat i ja), to było ok. ale zawsze była historia, że ja jestem najstarsza (oni 5 lat młodsi) i to ja powinnam tylko sprzątać, więc tak ciągle się kręciło. za to w kuchni nigdy mnie nie krytykowała i jak np. zaczęła mi się faza na muffiny (wszystkie przepisy testowałam) to za każdym razem tylko chwaliła, więc luz ;-)


McPearl, ja w maju na moje urodziny do pracy robiłam ciacho z tego przepisu http://www.mojewypieki.com/przepis/kostka-rocher bardzo dobry ten krem. gdybyś zdecydowała się na kostkę zamiast tortu, to dodaj sobie do śmietany jakiegoś usztywniacza, bo ja nie dodałam i trochę się rozjechało w naszej ciepłej, oszklonej, pracowniczej kuchni. zamiast ferrero rocher położyłam orzechy w czekoladzie, bo w sumie to ciasto i tak jest drogie (patrz składniki). tak wyglądało: WP_20140519_07_54_55_Pro.jpg
 

Załączniki

  • WP_20140519_07_54_55_Pro.jpg
    WP_20140519_07_54_55_Pro.jpg
    21,6 KB · Wyświetleń: 40
Ostatnia edycja:
reklama
Sprite ale pięknie zastawiony stół. Aż się prosi tam usiąść z herbatką


Jestem dziś tak wykończona po zabawie z Domi, że aż mnie blady strach ogarnia jak ja dam radę z dwójką.... przeczytałam, co u Was i nic nie pamiętam, bo oczy mi się zamykają:zawstydzona/y:
 
McPearl, przeliczałam i faktycznie cena porównywalna z kupnym. ale można zamienniki zastosować i wyjdzie trochę taniej, np. zamiast oryginalnej nuteli jakiś inny krem (ja dałam nutelę, ale na necie pisali, że krem z Biedry jest dobry). no i np. zamiast tych czekoladek - jakieś kulki (pasują te orzechy w czekoladzie do smaku ciasta).

Tasia... może i się prosi. w sumie wszytsko dobre było, ale w kuchni siedziałam od godziny 16 do chyba 3 nad ranem (już w ten dzień, co do pracy miałam iść), bo ozdabiałam te lizaki ciasteczkowe. ale ja już tak mam :-D
 
Doggi, ja współczuję żonom braci mężów-nierobów, całe życie mamusia wszystko za nich robi, wręcz dupy podciera, będą miały przeje.bane ;-)

alecta, u mnie zawsze były awantury, że nie sprzątamy, ale jak chcieliśmy sprzątać, to awantura, że ona zrobi to lepiej ;-) Dlatego nigdy w domu nie sprzątałam, a z dzieciństwa pamiętam tylko ciągłe sprzątanie, ledwo jedno się kończyło, drugie się zaczynało.
Dla Młodej jestem inna, pozwalam jej nasyfić (nam nie było wolno) i jak nasyfi, to sama sprząta ;-)

sprite,
noooo, u mnie to samo - wszystko miałam ja robić, a bracia nic, bo nie dość, że ja najstarsza, to KOBIETA, a to kobiety są od sprzątania! I tak wychowała synów, a na męża drze paszczę że nic w domu nie robi, nie widząc, że sama powieliła schemat :-D Śmiać mi się z niej chce, ale nic nie dociera ;-)
 
jezyk, ciekawe, czy przy dwójce dzieciaków dalej będzie mi się chciało ;-)

Nulini, nooooooooo z tym lepszym sprzątaniem też pamiętam... hahahahaha. ale moja mama ma ten perfekcjonizm w sprzątaniu po babci. ja taka nie jestem. syfu nie znoszę, ale potrafię sobie odpuścić codzienne sprzątanie całego mieszkania (ale już co drugi dzień MUSZĘ :rofl2:)
 
Alecta ja też zawsze Ole chwale jak coś mi pomaga bo ona potem jeszcze chętniej pomaga. Najpierw wyrzucając śmieci właśnie ona wrzycala gdzie popadnie i ja ją chwalilam a potem wrzucałam gdzue trzeba ;) ale ostatnio zaczęliśmy uczyć segregacji śmieci i teraz już pięknie gdzie trzeba a jak nie wie to pyta :) i stopniowo tak wszystkiego się uczy bo wiadomo że od razu nie będą te dzieciaki perfekcyjne :)



Mommy niby zmęczona a jeszcze pulpeciki ciśnie ;) ja jutro smalczyk robię dla moich chłopaków, bo jabjuz jednego syna mam, mój szwagier ;) ale on czarus mi potem slodzi "królowo gotowania" albo mi przynosi kinder czekoladki taki syn ok ;) a w piątek gołąbki co ny żarcia było na dwa dni świat :p


Agulqa_b no u mnie to samo, ona z założenia wychodziła ze co ma chwalić bo to mój obawiazek jest, nawet jak byłam mała. A u mnie malusienka pochwała sprawia że ja mogę przenosić góry :p


Jezyk tą galaretka mnie nastroilas na sernik na zimno z galaretkami kolorowymi ;) jutro robię ;)



Nulini podobnie z moim bratem jełop który sam nic nie może zrobić bo biedak ma chory kręgosłup i najlepiej to żeby ktoś za niego się wysrał ;) i ta jego kobieta ma przerąvabe wszystko pod nos trzeba podstawić, nawet jak coś je o się pobrudzi Justyna musi lecieć i go wytrzeć, bo panicz nie może...
 
aaaa Laski, moja koleżanka z pracy dostała się do Ugotowanych! ale jaja :-D pewnie w następnym sezonie będzie i na pewno będą kręcić z mojej pracy, bo oni tak lubią :-D
 
reklama
Do góry