miejskibandyta
Fanka BB :)
Ahoj!
Widzę, że tu słodko-gorzkie wiadomości. Przede wszystkim niezmiernie cieszę się, Fifka, że kolejne pozytywne dni masz za sobą, że w szpitalu wszystko się może nie unormowało, ale no... że Adrianek nadal w brzucholu Licznik tygodniowo-dniowy niech nabija, z każdym dniem. Zdrówka i jak najmniej skurczy życzę Kochana I super, że jesteście już z nami
Anisen - niefajne wieści niesiesz, tym bardziej, że z Mariuszem czekaliśmy na jakieś nowe pozytywne doniesienia. A tu... przykro.
Ja dzisiaj na szkołę rodzenia jadę z Mariuszem. Jupi.
Jutro szkoła do której się zapisałam, tak mi się nie chce, że uugh! Ale trza się zmobilizować.
Wydrukowałam sobie wszystkie podania odnośnie becikowego, żeby później z tym nie ganiać, przygotowuję sobie takie dokumenty, bo później głowy mieć do tego nie będę miała.
I... zrezygnowaliśmy z pomysłu pieluch wielorazowych. Jeden argument nas przekonał, to, że jesteśmy aktywni, często wyjeżdżamy czy to pod namioty czy gdzieś tutaj w teren na dwa dni powspinać się, w góry, więc takie pieluchowanie odpada. A poza tym - chcę pracować i jak Dzidziol pójdzie do żłobka to też... dupa. Tak więc, pieluchy jednorazowe witajcie! Muszę kupić, spróbuję od tańszych, a nóż się uda i dzidziola dupka zaakceptuje i spróbuję Dada z Biedronki. Znajomi mówili, że im pasują, że chłoną im dobrze, także mam nadzieję, że nam też się uda ;P
Widzę, że tu słodko-gorzkie wiadomości. Przede wszystkim niezmiernie cieszę się, Fifka, że kolejne pozytywne dni masz za sobą, że w szpitalu wszystko się może nie unormowało, ale no... że Adrianek nadal w brzucholu Licznik tygodniowo-dniowy niech nabija, z każdym dniem. Zdrówka i jak najmniej skurczy życzę Kochana I super, że jesteście już z nami
Anisen - niefajne wieści niesiesz, tym bardziej, że z Mariuszem czekaliśmy na jakieś nowe pozytywne doniesienia. A tu... przykro.
Ja dzisiaj na szkołę rodzenia jadę z Mariuszem. Jupi.
Jutro szkoła do której się zapisałam, tak mi się nie chce, że uugh! Ale trza się zmobilizować.
Wydrukowałam sobie wszystkie podania odnośnie becikowego, żeby później z tym nie ganiać, przygotowuję sobie takie dokumenty, bo później głowy mieć do tego nie będę miała.
I... zrezygnowaliśmy z pomysłu pieluch wielorazowych. Jeden argument nas przekonał, to, że jesteśmy aktywni, często wyjeżdżamy czy to pod namioty czy gdzieś tutaj w teren na dwa dni powspinać się, w góry, więc takie pieluchowanie odpada. A poza tym - chcę pracować i jak Dzidziol pójdzie do żłobka to też... dupa. Tak więc, pieluchy jednorazowe witajcie! Muszę kupić, spróbuję od tańszych, a nóż się uda i dzidziola dupka zaakceptuje i spróbuję Dada z Biedronki. Znajomi mówili, że im pasują, że chłoną im dobrze, także mam nadzieję, że nam też się uda ;P