reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

Milusia ja juz w drugiej ciazy z konfliktem serologicznym jestem.poprzednia coreczka miala + ja mam _ . Takze po porodzie dostalam szczepionke na przeciwciala, a teraz w tej ciazy dali mi juz tez w 28 tygodniu po stwierdzeniu u mnie przeciwcial co rowna sie ztym, ze dziecko ma krew dodatnia. Nie wiem jak sie w Polsce praktykuje bo tu szczepienie daje sie dwa razy raz w ciazy i raz po porodzie.ale napewno jesli twoj gin ma nad tym kontrole to nie masz sie co bac a tym bardziej,ze nawet nie wiadomo czy dziecko ma plus.kiedy to zbadaja u Ciebie? Jesli bedzie 0 pezeciwcial to znaczy ze dzidzius ma ujemna.
 
reklama
milusia ja też mam grupę krwi ujemną, a mąż dodatnią, mam 0RH- :-( to niby taka najgorsza, tzn najrzadsza, lekarz mówił, że w pierwszej ciąży to nie ma aż takiego znaczenia, bo dostane zastrzyk po porodzie, ale i tak trzy razy miałam badanie na przeciwciała, w każdym trymestrze, na szczęście nie stwierdzono, ujemne, położna się dziwiła dlaczego kazał mi 3 razy, jeśli to pierwsza ciąża, ale widocznie chciał być spokojniejszy, i ja też jestem,moja mama też miała z tatą konflikt i mówiła, że po pierwszym porodzie dali jej jakąś surowicę, a potem to w sumie nie wiem czy w czasie ciąży czy też po porodzie, muszę zapytać...

a mam takie jeszcze jedno pytanie, bo lekarz mi mówił, że badanie na grupę krwi i te przeciwciała powinnam mieć zawsze przy sobie, Wy też ze sobą nosicie, wozicie badania itd , bo ja jakoś nie, mam w teczce ze wszystkimi badaniami, usg, kartą ciąży, może to nie odpowiedzialne? A do szpitala tzn do porodu pisze, że trzeba wszystkie badania,usg mieć ze sobą, ale przecież one są wpisane w karte ciąży, to i tak trzeba je zebrać? pewnie zabiorę, ale zastanawiam się jak to jest...
 
Ostatnia edycja:
ale jestem zla dziewczyny, tydzien temu w sobote zakupilam na allegro wage analityczna na prezent do szwagra i do dnia dzisiejszego waga nie doszla a urodziny w niedziele a koles ze sklepu cos baka ze to problem z kurierem ale moim zdnaiem wogole nie nadali paczki bo gdzies zagubili zamóienie, wspomne tylko ze oczywiscie zaplacone
 
cze laski!

wczoraj się naśpiewałam pieśni patriotycznych, nasłuchałam wierszy i Kajtkowych wymądrzeń na temat niepodległości Polski. Otóż, według mego syna Piłsudski miał na imię Jan i skleił Polskę po 321 latach, jak ją caryca Rosji rozebrała......Ta....i po cholerę, ja opowiadam o historii, jak potem takie cuda-wianki....:)

AAA, koleżanka, która urodziła miesiąc temu była z dzieciątkiem na imprze i sobie ponosiłam chwilkę to cudo. Jakie boskie, jakie małe, ranyyyyyyyyyyyyyyy. Wszyscy na mnie krzyczeli, że nosze, wiec szybko musiałam oddać, ale i tak zdązyłam męża nastarszyć. Podeszłam z maluchem znienacka i ....no mina bezcenna była...nie wiedział gdzie patrzyć:):):) to na dziecko, to na brzuszek mój, stres, niedowierzanie, głębokie przemyślenia. I w końcu....uffff, zajarzył - to nie Jego:)

Fifka - jeszcze raz do Cię. Cieszę się ogromnie, zę jest wsio ok z Wami, bardzo! Obiecaj tylko, ze cokolwiek nie halo będzie - idziesz do szpitala! Żebyś miała mieć rozwolnienie non stop - trudno!

Anisen - kurde, nie!!!!!!!!!!!!!! ja pierdzielę, przecież już miało być dobrze!

Tymbareczka - to dobrze, zę już lepiej!

Jaguś - super, zes zadowolona z zajęć, jak często są?

Akuku - no to gratki dla synka:)

Malinka - oj, niedobrze...zwolnienie prędko bierz!

Justynaj - dasz radę, dasz radę! 10 dni! dasz radę:)

i dołączam do grona tych, co dziś nie spały...a że mi smutno samej było, to mężulindę obudziłam i o 5:30 kawę pilismy:)

Juliana - tak, na HIV -a też mnie badali. I oczywiście, zę będzie dobrze, trzymam kciuki!

Miejskibandyta - życzę by się jutro chciało szkolić zatem:) i chyba dobra decyzja co do pieluch...zresztą, zawsze możecie zmienić znowu:)


pisałam ten pościk od 9 rano...ale w trakcie koleżanka przyszła...:)
 
Dona to nieciekawie, liczyć już nie masz na co do niedzieli... Najwyżej powiedz szwagrowi że niestety prezent dotrze z opóźnieniem, bo nic innego już nie wymyślisz, a szkoda kupować jak to masz zamówione. Pech że akurat tak trafiłaś...

Ja ostatnio wygrałam aukcję z monitorem oddechu dla dzidzi i też się wkurzam bo zapłaciłam 31 października i do tej pory ani widu ani słychu, sprzedawca nie odpowiedział na maila i zastanawiam się ile jeszcze mam czekać...

Inomama zajęcia do 31 tc są raz w tygodniu a potem już 2 razy (te bezpłatne, chodzi się samej) ale można jeszcze dodatkowo chodzić sobie razem z mężem (czy kim się tam chce;-)) na płatne 2 razy w tygodniu - jeden temat 25 zł, więc na jakieś takie które jego też będą dotyczyć na pewno się wybierzemy:)
Super, że impreza się udała - chciałabym zobaczyć minę Twojego mężusia jak mu tak bobasa pokazałaś:-D
 
Ostatnia edycja:
U mnie tez sprawdzaja antyciala ale jeszcze po porodzie sprawdzaja krew pepowinowa I wtedy decyduja czy potrzebuje kolejny zastrzyk czy nie...z chlopcami nie mialam wiec maja - ale jaka dokladnie nie wiem.
 
Uf... mąż zabrał małego na podwórko to w końcu napiszę tego posta.... myślałam że jak teraz będę leżeć to będę całymi dniami na kompie zalegać a tu zonk :-D Konrad od razu wbiega do łóżka i zaczyna ze mną "klikać"...


Delewere mój też tak potrafi... niestety... ale tłumaczyłam tłumaczyłam i chyba jest nieźle... :-)


Anbas jeju zdrówka dla was kochana.... :*uważaj na siebie... takie choroby w ciąży to nic fajnego bo nawet nic wziąć normalnego nie wolno...


Pustiszi boże ale sen... :no:



Nisiao
żołądek może gniesć... bo maluszek jest bardzo wysoko i wszytko tam ci uciska... boże jak ja nienawidzę przez te wszytkie objawy III trymestru... jest chyba gorsz niż te pierwsze tygodnie...


Juliana ja miałam na HIV na początku ciąży - dostałam skierowanie i później już nie robiłam... z Konradem też tak było.



Blue
hehe wiesz ze mam tak samo? Nie wiem czemu tak mi zależy na tym roku różnicy - w sensie rocznikowo... chociaż u mnie jest nieco inna sprawa bo z moim terminem nie ma chyba nawet szans na styczeń...modle się choć o grudzień... Zawsze marzyłam o dzieciach z jak najmniejszą różnicą wieku :tak: Nie wyszło od razu więc chociaż fajnie będzie jak rocznikowo roczek tylko będzie :-D o świętach nawet nie wspominam bo coś czuję ze będziemy we 4 i będzie zakaz jedzenia większości smakołyków.



Jaguś
mnie też to przeraża... jakaś taka zamotana jestem i nie mogę sobie uzmysłowić że tak mało już brakuję...



Cleopatra
będziesz mogła bez obaw ćwiczyć :-) oj ja fajnie wspominam szkołę rodzenia :-) ależ ten czas zasówa nie?



Hope oj o wiele jest lżej jak mąż w domu... ja tylko przechodzę z łóżka z sypialni do pokoju na wersalkę albo do kuchni na krzesło na posiłek... Albo czasem kłade się na ziemi z Konradem i układamy klocki, oglądamy TV czy rysujemy :tak: jak mąż jest to mogę sobie pozwolić na takie tryb życia.


Bandyta mój miał odparzenia po Dada ale tylko na początku, Od około 5 miesięca życia używał już Dady aż do końca. Ja jestem z nich bardzo zadowolona :-) ale na początek kupie też te białe pampersa. No niestety... te wielorazowe mają swoje minusy....


Milusia
tak ten odczyn to właśnie badanie na konflikt. Ja miałam już dwa razy bo też mam - a mąż +. Konrad ma + i miałam podane przeciwciała w szpitalu, Teraz na razie nic te badanie nie wykrywa na szczęście.
Co do krwi to nie za bardzo rozumiem zdziwienie :-) jak ty masz 0 a mąż AB to dzieci mogą tylko mieć A lub B (plus lub minus) bo zero to grupa recesywna a AB to dominująca. Ja mam A a mąż 0 i Konrad też ma A ale po tatusiu zabrał +


Vinga pyszna była! Teraz mąż gania i nam dogadza - mi i Konradowi... rano była jejecznica na boczku, na obiad sałatka... a na kolację jeszcze nie wiem co wymyślę! A co! Niech biega... widzę że woli mnie mieć blisko niż w szpitalu i się stara - choć w domu bałagan ale staram się nie patrzeć...


Sali genetyka to też mój Konik... strasznie lubię biologię a tą dziedzinę to już w ogóle KOCHAM! :-)



Tamtusia u mnie w szpitalu wymagają karty ciąży, wyniku na grupę krwi i wymazu na paciorkowca (o porodówce piszę, ale ty pewnie na paciorkowca wyniki będziecie robić nieco później) oni patrzą w kartę ale na niektóre rzeczy potrzebują "dowodu". U mnie nie wymagali ani wyników krwi ani moczu ani żadnych USG...



Inomama ah.. zazdroszczę ci widoku takiego maluszka! Jeju ja nie mogę uwierzyć ze zaraz wszystkie będziemy tulić takie bąbelki! Co do skurczy to ja sama nie wiem jak mam reagować... powiem ci że robie pod siebie każdego dnia coraz bardziej....



W ogóle jak tak patrzę na reakcję waszych ginów na temat szyjek to mam coraz większego pietra.. bo widać że się przejmują tym ze one są poskracane a ja przecież chodzę z rozwarciem i z pęcherzem płodowym na wyciągniecie palca... :no: skurcze co raz się pojawiają ale jakoś się nie rozkręcają i cichną po kilku seriach. Boję się tylko bo ból połączony jest z takim okresowym i partym... to nie boli jeszcze jak poród (boże jak dobrze ze już rodziłam i wiem czego mam się spodziewać) ale boję się ze tam rozwarcie idzie... w ogóle zła jestem trochę ze mnie wypuścili... bo tu człowiek siedzi jak na szpilkach... sama się nie zbadam bo boje się że pęcherz przebije... i tak czekam...
 
Fifka, to byśmy miały o czym pogadać, poza dzieciakami ;) Biologia...mmm.... genetyka.... orgazm naukowy :D
Mój konik sięgnął aż tak daleko, że lubię czasem poczytać coś "lekkiego" z tej dziedziny. Aż się moja rodzina w czoło puka, bo zamiast książek łatwych i przyjamnych, ja czasem sięgam np po "Czy powstanie klon człowiek" :D hihi. Nie ma to jak być powaleńcem na jakimś punkcie.
 
reklama
Fifka ja Ci powiem ze ja z Vikim pojechalam na porodowke jak mnie juz blesne skurcze obudzily... jak dojechalam do szpitala miala 3 cm rozwarcia..a pol godzonie juz Viki sie urodzil..u mnie szyjka szybko sie skraca wiec boje sie troche bo mnie tu nikt nie bada.
I rozumie Cie ze sie boisz bo tak naprawde przy tym porodzie moze Cie nie bolec tak jak przy Konradzie..zreszta sama widzialas jakie skurcze mialas na ktg a sama ich tak nie czulas. Hmm sama nie wiem czemu Cie wypuscili ?
 
Do góry