reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczeń 2014 :)

Jakis czas temu czytałam na innym forum, że dziewczyna w ciąży, straciła dziecko gdy autobus nagle zahamował i poleciała do przodu. Uderzyła brzuchem w barierkę. Ustąpiła miejsca starszej pani, która staneła koło niej i patrzyła się wymownie. Nie chciała być niegrzeczna i wstała, by ta starsza pani usiadła.
Ta historia dałą mi duzo do myślenia i jezeli trzeba to przytoczę tą historię w skrócie, jezeli kiedys bede jechac autobusem i ktos bedzie wywierał na mnie presje, bym ustapila miejsca. Moze inni nie zdaja sobie sprawy, jak bardzo trzeba uwazac w ciazy na tego typu sytuacje. To nie jest kaprys.
 
reklama
MILUSIA pociesz mnie i powiedz że z bliźniakami nie jest tak tragicznie. Ile lat mają teraz twoje bliźniaki?

nie będe Cię okłamywać,koloroweo nie jest,ale to jest wyjątkowy stan!!!Stan podwójnego błogosławieństwa!!Który zdarza się nie licznym:tak:Ciąże przechodziłam bardzo źle,miałam tyle nerwów i wszystkiego ze praktycznie przeleżałam ją w szpitalach(ale u Ciebie tak nie musi być).Chłopaki zaraz będą mieli 3latka.Na początku było bardzo ciężo...tym bardziej że przez 1,5roku wychowywałam ich sama...!!!(póki nie poznałam mojego obecnego męża),sama musiałam wszystko robić podwójnie...czasem musiałam się rozdwoić,i tak robiłam...nie raz siedziałam i płakałam z nimi...nie raz spałam 2h na dobę,nosiłam i karmiłam 2 na raz...Ale pamiętaj co nas nie zabije to nas wzmocni...Już teraz wiem że Bóg mi to oddał...bo mam zdrowe cudowne dzieci,męża który nas kocha nad życie i kropeczkę w brzuszku:happy2:Chłopcy sa juz samodzielnie,najgorszy był okres jak zaczęli chodzić..!wszędzie było ich pełno...na sekunde z oczu nie można było spuścić...teraz razem się bawią i mają zawsze zajęcie:-)Bliźniacza ciąża na ogól trwa krócej,z tego co wiem w 37 tyg jest już dojżała,bo bliźniacza 2 tyg wsześniej osiąga swoją dojrzałość i gotowość,ja urodziłam w 37tyg od razu po odstawieniu kroplówek...Leżałam z nimi tydzień w szpitalu i do domku,wagę miłay:2400 i 2350 więc jak na moje startowe w ciąży 58kg całkiem ładnie:tak:bedziesz miała pytania to ja chętnie pomogę:-)



jeju dziewczyny jak mi brzuch wywaliło!!!!Może to temu że już rozciągnięty...z bliźniakami miałam taki w 4-5miesiącu......:szok:
.
 
nie czytam wszystkiego ale dziekuje za kciuki - przydaly sie ...
maluszek ma sie dobrze ... serducho jak dzwon !! no i pierwsze zdjecie juz mam :)
plamienie rozszyfrowane i przedsiewzieto srodki zapobiegawcze ... padlo tylko haslo "Moniczko czy mam jeszce o czyms wiedziec ??" na co musialam sie przyznac do wczorajszych jaj z cisnieniem ... skoki mialam od 155/110 potem 120/90 za chwile 100/70 i znowu mocno w gore do 140/95 ... oczywiscie skonczylo sie na dopegycie /bralam go w poprzedniej ciazy i niezbyt milo to wspominam/ nie wazne ... wybieramy mniejsze zlo ... a nadcisnienie jest wiekszym zlem wiec nie ma nad czym sie zastanawiac

jeszcze raz dzieki za slowa otuchy - bardzo sie przydaly ... nawet nie wiecie jak dla takiego nerwusa jak ja jest to wazne ...
 
mea osi, dobrze, że z maluszkiem jest wszystko ok. zazdroszczę widoku serduszka :) dbaj o siebie bo z ciśnieniem nie ma żartów, szczególnie w ciąży

milusia, teraz doczytałam. naprawdę cię podziwiam, silna kobieta z Ciebie.
 
Ostatnia edycja:
Mea_osi to super,ze juz ok :-)

Tak jak niektore z Was pisza, ze sa senne, to u mnie wrecz przeciwnie.rozpiera mnie dzika energia ciahle sprzatam, poza tym wlasnie zrobilam 8km na rowerze i w powrotenj drodze z 2 corkami na przyczepce;-)dziwi mnie skad mi sie to bierze tym bardziej,ze noc mialam zupelnie nieprzespana, corcia miala wczoraj szczepienie i nie za dobrze ta noc przeszla:szok:

tez Wam zazdroszcze widoku serduszek. Tu w Danii na usg idzie sie dopiero w 12 tygodniu.a wczesniej mozna umowic sie prywatnie,zeby wlasnie sprawdzic czy wszystko ok. Ja wizyte mam dopiero 25 czerwca, i bedzie to 8-9 tydzien.w ostatniej ciazy bylismy w 7 chyba tygodniu i tym razem zapisalam sie ciut pozniej,licze,ze juz kropeczka bedzie wieksza:-)
 
I jeszcze dziewczyny odnosnie miejsca w autobusie. Tez nie zapomne, choc bylo to prawie 8 lat temu, jak z wielkim brzuchem stalam na przystanku chyba przez pol godziny,bylo goraco,bylo mi slabo jak nie wiem, byla lawka,ale oczywiscie cala wypelniona ludzmi i tez wlasnie wszyscy udawali,ze nie widza. Co za znieczulica spoleczna! Pamietam ukucnelam na ziemi i oparlam sie o szybe przestanku i tak przetrwalam. Dobrzee,ze juz autobusami nie musze jezdzic:szok:
 
justyna, daj mi trochę tej swojej energii, ja dziś odpadam. sprzątam i sprzątnąć nie mogę, jeszcze młody urządza jakieś arie, mam dość dzisiejszego dnia
 
hej ja na sekundke

jest dzidzia 3,49 mm

ten ginekolog przyjmuje co 3 tyg w londynie wiec moze sie przelece :D

a i mam nadzerke ;/;/

serduszko bije w rytmie czacza :D:D nie slychac ale widac :D:D

lece na lotnisko :)
 
Hejka, właśnie wróciłam ze złobka z przedstawienia z okazji Dnia Mamy i Taty. Było cudownie, Kryspin to urodzony artysta:)) Siedziałam w pierwszym rzędzie, ale nie podbiegł do mnie z okrzykiem "mama!" czego się obawiałam. Samopoczucie dziś jak najlepsze, nawet wracałam autobusem z papierową koroną na głowie, mały tak samo:) Ludzie się dziwnie na mnie patrzyli, ale tak szaro na dworze i nieprzyjemnie, ze w kolorowej koronie poczulam sie jak w innym swiecie:)
Niedoczekam się kiedy usłysze bicie serduszka małego pączuszka głodmorka. Dopiero 5 czerwca.
 
reklama
hej, ja poki co nie mam zadnych dolegliwosci, poza tym ze chodze bardzo wczesnie spac, caly tydzien tak mialam. W poniedzialek pierwsza wizyta u gina, nie moge sie doczekac, moze tez juz bedzie widac serduszko.
 
Do góry