dobry!
Tu to zawsze mam zaległości w czytaniu, ale nadrobiłam
Pustiszi: nie przejmuj się - ludzie są różni i zawistni itp. - coś ktoś nie dosłyszał i plotka poszła...szkoda nerwów!
Akuku: współczuję złamanej ręki - tez miał kiedy mąż ją łamać
co do czyszczenie kamienia z zębów to też miałam ostatnio i wyglądałam jak wampir - krew się lała po dziąsłach - masakra była
czikusia, bandytka: dołączam do chomikujących pranie - ale ja po prostu naprawdę nie mam siły prasować jak wracam z pracy...
hope: oj ja też się wybyczyłam w weekend, aż mnie kręgosłup od leżenia zaczął bolec i stwierdziłam, że jednak wolę jeszcze pracować, coś robić i chodzić niż zalegać na sofie
Dona: hahah mojej tez idzie opornie sprzątanie - a co najlepsze w przedszkolu sama sprząta na ochotnika wszystko, a w domu to pod górkę o każde sprzątanie walka...no i tez myślę, że pora wziąć się za zakupy dla dzidziusia - jakoś mnie natchnęło jak leżałam sobie w weekend i patrzyłam jak m. szafę skręca na ubranka dla niuńka i córy.
bandytka: no niestety każdy facet to ma myślenie z opóźnionym zapłonem i bez konkretnych wskazówek oni po prostu nie jarzą, że coś jest do zrobienia w domu. Ja już się nauczyłam, że spokojnie, bez nerwów mówię mu, co ma zrobić zanim odpocznie przez kompem czy tv
jak się denerwowałam to stawał okoniem
marika: współczuję, że synek takie problemy ma z astmą - ja jak moja kaszlnie w nocy to się budzę, a jakby miałą astmę to bym chyba na każde kaszlniecie dostawały schizy, więc podziwiam!
Anbas: zdrówka dla ciebie!
Anisen: twoja teściowa to naprawdę paskudne babsko...
a ja się ciesze, bo u nas w tym roku po raz pierwszy wigilia będzie u nas i przyjedzie mój brat i rodzice
Mam wcześniej żeby ogarnąć przygotowania, a reszta dojedzie. I ciesze się, bo chyba samym nam by było smutno, a już w podróż 200km się nie wybieram w tak zaawansowanej ciąży, bo jednak stycznia chcę doczekać tym razem