kaczuszka2
Entuzjast(k)a
Fifka czop to nie fajnie.... Podjedź lepiej do szpitala. Ja z 1 poszłam na kontrolę w 23 tyg i lekarce nie podobał się mój twardy brzuch i kazała podejść na ktg do szpitala. Poszłam spacerkiem i jak mnie podłączyli to się okazało że mam skurcze regularne i silne, choć czułam tylko napięcia a nie ból. Potem poleżałam 2-3 tyg na patologii - kroplówki, zaszczyki na rozwój płuc malucha, a potem w domu oszczędzanie i leżeni, ale do 38 tyg dotrwałam. Z 2 synkiem to samo, a w tej ciąży jak nadszedł 20 tdz to się tak denerwowałam, że właściwie to od początku września jestem spakowana do szpitala ....
Moja mama się nie wtrąca, chociaż czasem ja marudzę, że rozpieszcza wnuki. Na teściów nie mam co liczyć, a mama moja przyjeżdża kiedy ja ją proszę więc jest ok.
Akuku faktycznie jak jesteście tak daleko to ciężko choćby z zostawieniem chłopców na czas porodu....
Moja mama się nie wtrąca, chociaż czasem ja marudzę, że rozpieszcza wnuki. Na teściów nie mam co liczyć, a mama moja przyjeżdża kiedy ja ją proszę więc jest ok.
Akuku faktycznie jak jesteście tak daleko to ciężko choćby z zostawieniem chłopców na czas porodu....