reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2014 :)

katherinne rozumiem cie bo sama przez prawie 3 lata byłam albo na zastępstwie krótko albo na bezrobociu. Miotałam sie jak mucha w pjeńczynie, zabierałam za wszystko byle choć trochę dorobić. Wiec jak znalazłam pracę to nie wahałam sie nawet 200 km przenieść sie dla niej. Teraz mam umowę na czas nieokreślony. Tyle ze zaczęłam awans zawodowy i wychodzi za albo wrócę do pracy jak dziecko będzie miało 5 miesięcy albo stracę ten rok stażu :( Cięzko mi sie zdecydować co zrobić. na szczęście mam czas. W wakacje i tak nie pracujemy, wracam we wrześniu i wtedy będę myślała co i jak ;) moze uda sie do grudnia popracować a jak nie , no cóż dziecko ważniejsze ;)
 
reklama
Ojej, zaczęłaś staż? Ja właśnie z tego względu nie zaczynałam. Staż na mianowanego trwa 3 lata, wykalkulowałam sobie w głowie że kurczę, no już w ciągu tych 3 lat na pewno wreszcie zostanę mamą, a wtedy cały wkład pracy (idiotycznej nota bene, jakoś wyjątkowo mnie irytują te całe staże w ramach awansu, nic nie wnoszą) pójdzie na marne, chyba, że będę chciała oddać swoje kilkumiesięczne maleństwo w obce ręce, żeby w tym czasie za niewielkie pieniądze zajmować się cudzymi dziećmi, a wiadomo, że bym tego nie zrobiła. Więc stwierdziłam, że w sumie szkoda mojej roboty i stażu nie zaczynam.
 
ja myslałam myślałam, zaczęłam we wrześniu staż a dopiero potem zdecydowaliśmy sie na ostatnie dziecko. Może też nas do tego zobligowała sytuacja bratowej męża. Oni sie starają o drugie i na razie zero efektów. Na razie 8 miesięcy , moze nie tak wiele ale w tych 8 tylko 3 razy miała owu :( jak sobie pomyślałam ze my mozęmy mieć za chwilkę to samo bo ja młoda nie jestem to po rozmowach była decyzja - koniec zabezpieczeń i zobaczymy cy sie uda ;)
Ja mam teraz rewleacyjną nianię. Najlepszą jaką tylko mogłam trafić :) czasem lepszą ode mnie ;)
 
Cześć dziewczyny!

vinga, dobrze że wszystko ok z fasolką :)

my też mieszkamy w kawalerce i m.in. z tego powodu odkładaliśmy decyzję o rozmnażaniu się :) teraz boję się, jak pomieścimy się jeszcze z bambelotami potomka... naszym marzeniem jest dom, ale to dopiero, jak będę miała umowę na stałe czyli najwcześniej pod koniec roku będziemy mogli zacząć się za czymś większym rozglądać

moja mama jest nauczycielem dyplomowanym, pamiętam jeszcze jak teczki szykowała do egzaminu :D

a Michalina, ja też nie mam jeszcze dzieci :)
 
vinga cieszę się ze wszystko ok:)

Co do warunków lokalowych...to u nas tez szalu nie ma...mamy wlasne mieszkanie, po teściach...jakies 40m2..ale dwa pokoje...wiec jedden pokoj przekształcimy na pokój dla maluszka...,.w planach oczywiscie mamy ziane mieszkania na większe...ale to dopiero jak splacimy kredyt samochodowy..czyli za jakies 2 lata:)

Kurcze...dzisiaj bylam sobie w Smyku...i oglądałam sobie wózki..łóżeczka..nie mogę się doczekac kupowania tego wzystkiego:p:):):)
 
Vinga ciesze sie ze wszystko ok.
Ikasia ja tez sie nie moge doczekac.a nie wiadomo jeszcze jaka plec.. :) my lozeczko i wozek mamy.w sumie to ja chce poki co kolyske :) ajj
 
czy Wy wszystkie juz macie dzieci??
to mój pierwszy maluszek w brzuchu i powiem Wam ze troche Was podziwiam, ze tak szybko sie zdecydowalyscie na nastepne. ja chyba odczekam troszke zanim na drugie sie zdecyduje.

moja corka ma prawie 3,5 roku ... zdecydowanie za duza jest na rodzenstwo i rosnie mi egoistyczny jedynak /duza w tym rola babci ale o tym kiedys cos napisze ... szkoda zdrowia/ my dosc dlugo staramy sie juz o drugie dziecko wiec liczylam po cichu na mniejsza roznice wieku ... nicto jakos dam rade

dziewczyny, poślizgnęłam się i upadłam, nie krwawię ale trochę podbrzusze pobolewa. jadę zaraz do gina

spokojnie spokojnie ... ja w piatek zaliczylam meeeeega glebe z kilkumetrowa jazda na tylku /efektem jest moj zlamany palec/ i raczej nie czuje zeby cos sie moglo stac ... poza tym fizycznie sobie w ogrodzie pracuje ... luz laseczki luzzzz ... jak nic sie nie dzieje to traktujmy sie normalnie /z tym ze w granicach rozsadku !!/
 
mea_osi ja też wychodze z założenia że luzzzz...:happy::happy:

Ja się dzisiaj skusiłam i zrobiłam sobie suwaczek ciązowy...:zawstydzona/y::zawstydzona/y: mam nadzieje ze nie za wcześnie ale jakoś nie mogłam się powstrzymac:p

więc wychodzi mea_osi ze lecimy łeb w łeb:)
 
reklama
my mamy ok 45 m2 w domu teściów... mamy działkę, moi rodzice nam ją dali na prezent ślubny ale mojemu lubemu jakoś nie spieszy się do budowy domu.
widzę, że strasznie dużo jest na tym forum nauczycielek, już ze 4 naliczyłam (ze mną włącznie :p )
Ikasia, nie bądź przesądna ;) suwaczek to tylko suwaczek:-p. ja musiałam swój poprawić bo gin mi ustalił datę porodu na 21 stycznia...
dziewczyny, to może jakiś wątek zakupowy? już któraś kupiła coś dla fasolki?
ja w poprzedniej od początku kupowałam ciuszki, chodziłam po lumpexach i świetne rzeczy tam kupiłam :)
 
Do góry