reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2014 :)

reklama
Vinga co u Ciebie?

Własnie wróciłam z pracy. Trzeba posprzątać, obiad sobie zrobić, z dziećmi sie pobawić i na jutro przygotować bo mam 7. 30 do 15. 30
Jeszcze tylko środa, czwartek 3 godziny i piątek wolny. Za to w sobotę na egzaminy ustne w Tu.
Własnie do mnie dotarło ze za 3 tygodnie będę miała już tylko 9 lekcji w tygodniu ( odchodzi TU i klasy 3 zawodowe) z czego aż 6 w jednym dniu. Czyli jak przetrwam środę to w zasadzie nic mi nie zostanie ;)
 
Vinga-trzymam mocno kciuki.

Mój porod trwał 14h :) ale i tak było fajnie.

My mieszkamy w mieszkaniu 2 pokojowym.Jeden mniejszy jest naszej córci a drugi nasz(salon). Łóżeczko bedzie stało u nas :) nie ma innego wyjscia :)
 
już w domu, na szczęście na strachu i bolącym tyłku się skończyło. za to widziałam pęcherzyk :) jest tam gdzie trzeba i jest mój :) wieczorkiem wrzucę fotkę. teraz następna wizyta dopiero 11 czerwca więc kupa czasu jeszcze
wieczorkiem was nadrobię
 
Anisen, ja koleżanka po fachu, też nauczycielka, tyle, że językowiec i moja grupa docelowa to podstawówka, w tym najlepiej się odnajduję. Chwilowo jestem bezrobotna, z ostatniej pracy zrezygnowałam po drugim poronieniu (z winy szefowej, długa historia, ale dość powiedzieć, że zrezygnowałam ze skutkiem natychmiastowym, bez żadnych okresów wypowiedzenia). Miałam rozsyłać CV teraz w maju, wiadomo, teraz robią się ruchy kadrowe, i znaleźć sobie w ten sposób pracę w jakiejś miłej szkole podstawowej od września. Teraz jestem w kropce. Przecież nie pójdę do nowej pracy na jeden semestr albo i krócej, bo kto wie, jak będę się czuła. Zresztą praca z dziećmi (mam na myśli szczególnie te najmłodsze) to ciągłe narażenie na różyczkę (tak, niestety mimo szczepienia nie mam odporności... podobno czasem się zdarza i gwarancję odporności daje tylko przechorowanie, jak widać jestem niechlubnym wyjątkiem) i cytomegalię, o mnóstwie mniej niebezpiecznych wirusów i bakterii nie wspominając, a moja odporność i bez ciąży mocno taka sobie. Z drugiej strony nie chciałam odkładać starań na pół roku, bo wiadomo, że nie zawsze to idzie tak hop siup, a ja młoda już nie jestem. Z mężem nie zabezpieczamy się od 4 lat, bo los miał zadecydować, a że nie zadecydował, od 8 miesięcy staramy się intensywnie, po drodze straciliśmy 2 ciąże. Każdy miesiąc odkładania starań jest w mojej głowie kompletnie straconym czasem. Dlatego trudno, będę bezrobotną ciężarną, a potem mamą bez macierzyńskiego. Jest jeszcze trzecia strona. Jeśli i tę ciążę stracę, będę kompletnie w punkcie wyjścia. I bez dziecka, i bez pracy. Ale tej opcji nie biorę pod uwagę. Nie można mieć aż tyle pecha, prawda?
 
reklama
Vinga, dobrze że wszystko jest ok.

Wiecie co tak sobie myśle, ze za te męki siedzenia na lekcjach grania z Julcia to nasze maleństwo powinno mieć zaliczony co najmniej jeden semestr szkoły muzycznej jak się już urodzi :)
Swoją droga rozumiem intensywniejsze odczuwanie zapachów w ciąży, ale żeby także dźwięków!!! Każdy z nich czuje wibrujacy dziurę w mózgu...
 
Do góry