reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

Mnie tez dopadł ból pleców od kilku dni...:-( Boli przy staniu i chodzeniu, aż drętwieje pupa :(. Wieczorem się to kumuluje. Znajoma mówila mi dziś że w TV wypowiadał się lekarz (chyba położnik lub gin) z Karowej(szpital Wawa) że jedynym skutecznym sposobem są specjalne plastry na takie bole ciązowe dla ciężarnych. Czy któraś z was już to stosowała? Albo cos więcej o tym wie? Wiem tylko tyle że na pierwszy raz trzeba pojechac do lekarza z osoba towarzyszącą , oni to zakladaja i pokazują przy okazji jak się je nakleja i gdzie. Była bym wdziędzna za jakieś info o cenie tych plastrów i o skuteczności.
Aha oczywiście cały dzien próbuję się dodzwonić do tego szpitala bez skutku :( Jutro będe probowala- obawiam się że to może być dla mnie niezbedne :( :(
Miłego wieczoru :)
 
reklama
Witam
Dziś domek wysprzątałam, odebrałam wyniki syna, są dobre. Ja poszłam do rodzinnej z tym choróbskiem, to mam kontynuować leczenie czyli Tamtum Verde 3 razy dziennie, rutinoscorbin i wapno też 3 razy dziennie. Do tego nawilżające Isla Mint i płukankę wodą z solą i soda, ale tego nie dam rady, bo mnie na wymioty zrywa :baffled:
Jutro jedziemy z synem do pulmonologa, najgorzej, ze wszystko dla dzieciaczków jest w Białymstoku i musze kogoś prosić, żeby zawiózł
MAgsus oj tak jak starszy to jest coraz gorzej :-(, już przed drzwiami wie co go czeka. A od szczepienia to ucieknie
Nisiao u mnie na szczęście kaszlu nie ma tylko ten ból gardła, że mało co jem, np kakao na kolacje. Dużo zdrówka
Fifka to super, że synek nie ma oporów. Mój od jakiegoś czasu na widok krwi mdleje, raz przyciął palca, i lekko krew poleciała, to cały zbladł i mało nie zemdlał, po wyrwaniu zęba to samo. On panicznie boi się krwi
DOna mój synek ma ponad 5 lat. Lekarzy odwiedza normalnie bo my stali bywalcy;-). Leki nawet te najbardziej gorzkie połyka bez protestów, tuby inhalacje wszystko bez zarzutu. Tylko ta krew, on panicznie się boi jej widoku i nie raz mdleje. Jak był młodszy było lepiej bo tyle nie rozumiał. Miał testy alergologiczne robione 5 razy. Tam jest 14 ukłuć na raz, ale bez krwi, siedział dzielnie się nie ruszał. Myślę, ze tu jest wina jego fobii, on nawet jak w telewizji zobaczy to bardzo to przeżywa
Sylka11 no męża to nie ma od maja, ale on by nie poszedł,zawsze pracuje w tych godzinach. Ostatnio miał zastrzyk z hydrokortyzonu na te duszności koszmarne, to wtedy był mąż i go trzymał
Miejski bandyta a ja w tej ciąży apetytu nie mam w ogóle. Jem nawet mniej niż przed ciążą, może jakby ktoś robił zakupy i bym miała wybór to byłoby inaczej. A od poniedziałku to praktycznie nic nie jem, bo nie dam rady.
Staram się unikać niezdrowej żywności. Słyszałam ze dieta matki może przyczynić się do późniejszych alergi u dziecka czy refluksu, a że mały to był i jest chorowitek to staram się tego przestrzegać, ale wszystko jest naszprycowane chemią
Anbas dużo zdrówka
Ikasa to się nazywa samotna wśród tłumu ;-). Głowa do góry, zaraz będziesz miała maleństwo i już nigdy nie będziesz samotna. Ja jestem sama od maja, ale jakoś poukładałam to wszystko sobie w głowie, bywały momenty gdzie było mi ciężko, zwłaszcza, ze źle się czułam, a tu syn, pies do wyprowadzenia, zakupy. Ale co nas nie zabije to nas wzmocni
Tina moze mała zmieniła ułożenie główką w dół, wtedy ruchy są słabiej wyczuwalne niż w innym ułożeniu. Ja w 22 tyg bardziej czułam ruchy i nawet było widac górki i pagórk, a później zmiana, wszytsko ucichło, bo dzidzia zmieniłą ułożenie na główkowe
Akuku ja też musiałam jechac na USG ale jak ne macie tam połączenia autobusem, to moze odpuścić sobie. Moze to znak, zeby poczekać na niespodziankę
Kamag witaj
 
Kamag, widać moja mama oglądała ten sam program, co ty bo dzwoniła dziś do mnie specjalnie w sprawie tych plastrów tylko twierdziła, że to był ktoś ze szpitala na Czerniakowskiej. Mówiła, że naklejenie tych plastrów ponoć 40 zł kosztuje i trzymają się tydzień. Jakbyś dowiedziała się czegoś więcej, to daj znać bo mnie też już teraz codziennie bolą plecy tylko inaczej niż u was - jak dłużej posiedzę na krześle przy stole... jak chodzę czy stoję nie jest tak źle... najgorzej jak siedzę.. już się boję iść do pracy bo nie wiem jak dam radę 8 h przy kompie w pozycji siedzącej :(
 
Ojej kamag malinka to rzeczywiście nie ciekawie mnie az tak nie boli !! Współczuje bardzo a o plastrach ja nie słyszałam takze nie podpowiem ale kurcze 40 zł co tydzien to spory wydatek ciekawe swoją droga jaka skuteczność . Jesli taki to ból to moze warto chociaz raz spróbować a nóż pomoże .


Marika dobrze ze synusia wyniki ok a Ty kuruj sie kochana szkoda ze nie ma Cie kto zawieść jak bym mogła to bym Cie zawiozła bo znam ten ból dookoła tyle ludzi a pomocy brak !!!!
 
MAgsus szwagier nas zawiezie, bo przed umówieniem się na wizytę zadzwoniłam do niego czy będzie mógł. Ciekawe czy mnie nie odeślą chociaż i powiedzą że jemu nic nie jest:wściekła/y:
 
Ja dziewczyny melduje sie po wieczorowej zmianie.piszecie o tym pasie na brzuch.otoz kupilam taki gdzies na necie.ale rozmiar M a brzuch ciagle rosnie i juz za chwile mimo,ze mozna pas regulowac to zrobi sie za maly;-)ja uwazam,ze odciaza kregoslup, bo duzo w pracy chodze i juz widze roznice ze mniej boli. podtrzymuje on brzuch i odciaza plecy.
i to na tyle bo padam ze zmeczenia.spijcie dobrze:happy:
 
Marika tak pomyslalam ze to jakis znak chyba... sprawdzilam jest u mnei w szpitaalu usg prywatne za 150 f 30 minut , ale do niech jestem sceotycznie nastawiona i ta cena...wiec odpuszczam . Mowi sie trudno, mam nadzieje ze keudys dzidzka nie bedzie mi miala tego za zle (bo i Alex i Viki maja nagrania 4 d)

Nie mam sily dzis nic wiecej pisac wiec do jutra kochane.
 
Ikasia - jaahaa, wiem co masz na myśli pisząc, że każdy dzień taki sam. Też tak miewałam, ostatnimi dniami coś się zmieniło, jakoś tak pozytywniej na wszystko patrzę :)

Tina
- haha, dobrze! Nie ma to jak rozmyślić się po pomalowaniu ;D też tak miałam z szarym kolorem ściany, z tym, że na szczęście zorientowałam się po pomalowaniu dosłownie kawalątka.

Kamag - ahoj na pokładzie styczniówek! :) (powiedziała grudniówka ;p)

Jaguś - mój Kajtula dopiero kilka godzin temu się obudził po ponad dobie milczenia ;/

Blue - ja mojego chcę na grzyby wygonić, bo chcę grzybów dużo, bo do wszystkiego dodaję, do sosów, do makaronu z kapustą, a mam zdecydowanie za mało pomrożonych i posuszonych! :)

Marika - super, że tak jesz! Ja przed ciążą i pierwsze dwa trymestry soczki, jakieś naturalne, organiczne koktajle, zero przetworzonej żywności. Teraz mnie tak na słodkie bierze :(


A ja dzisiaj fajny dzień miałam. Najpierw troszkę sprzątanka, później z Mariuszem byliśmy w lumpku poszukać fajnych materiałów do robienia woreczków na magnezję dla wspinaczy. Uczę się szyć póki co, tzn Mariusz mnie uczy, coraz lepiej mi wychodzi muszę nieskromnie powiedzieć :D I uszyłam swój pierwszy woreczek, prawie sama :D Mariusz zrobił najtrudniejsze elementy. Jutro zajmę się dalej "produkcją" :) Zysk z tego nieduży, ale zawsze na opłacenie jakiś rachunków za telefony i internet jest :) Albo na waciki :D

Taki o uszyłam :D

IMG_0554.jpg
 

Załączniki

  • IMG_0554.jpg
    IMG_0554.jpg
    27,3 KB · Wyświetleń: 74
reklama
Miejski bandyta mówiłam dziś mojemu m że z tego co czytałam na forum to nie tylko nasza dzidzia tak od wczoraj siedzi cicho to stwierdził że to jakaś zmowa bobasów;-) Całe szczęście też już jej przeszło i daje mamusi popalić;-)
A woreczek wygląda super! Profesjonalna robota, świetnie Ci to szycie idzie:-)
 
Do góry