reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

cześć kobitki!
Tina, Jaguś ja też czasem mam takie myśli że za szybko poszłam na to chorobowe bo przecież w domu w kółko to samo, nic się nie dzieje i mało kontaktu z ludźmi, ale jak czuje się słabiej i muszę poleżeć to mówię jak to dobrze że mam L4 bo nie wiem jakby ta praca wyglądała.
Inomama, Marika mi też ostatnio strasznie działa na nerwy sytuacja z remontem. Jak czytam że laski wyprawka na ukończeniu, wszystko poprane i uszykowane, a ja nawet nie mogę nic większego kupić bo w czasie remontu nie byłoby tego gdzie trzymać.
Łóżeczko powinno stać 1,5 mc żeby pooddychało (każde jest nasmarowane czymś bakteriobójczym), a u mnie do końca października mają czas na wykonanie okien a później jeszcze malowanie. Ehh...szkoda gadać, a m się zachowuje jakby było jeszcze z pół roku do rozwiązania:angry:
 
reklama
Deleware pójdę, ale watpe ze ktokolwek mi wystawi zaśiwadczenia na CC. Powinnam mieć CC ale lekarzowi się nie chciało. Później byłam wielkim zjawiskiem na oddziale i przez 5 dni 2 razy dziennie wszyscy "podziwiali" moje krocze. Teraz słyszałam tylko, ze jakbym pierwsze urodziła CC to był miała wskazania na drugie albo jak z dzieckiem coś by było nie tak podczas produ pierwszego. NA szczęście było wszystko ok, był tylko bardzo siny. Dodam ze skurcze parte miałam od 18:30 do 20:30, byłam ponad 5 godzin na oksytocynie, a normalne parte chyba tyle nie trwają, dziecko się cofało
Cleopatra my nawet z remontu kuchni zrezygnowaliśmy, wstawmy tylko zmywarkę. Wczoraj szef pytał męża czy do świąt nie zostanie :angry: a jest tam od maja, no szok, co to innych ludzi nie ma. Na święta to ja moę się już rozpakować bo będę w terminie już
 
Marika nie dziwie się że się denerwujesz. Ja bym się chyba nie zgodziła być sama już na sam koniec, zwłaszcza że chcę żeby mąż był przy porodzie, ale wszystko zależy od waszej sytuacji, również finansowej i stosunków męża z szefem. Kurcze facet powinien zrozumieć, w końcu każdy ma jakąś rodzinę to potrafi sobie wyobrazić.

Aha miałam Wam się pochwalić. Na razie moje ząbki muszą być zdrowe, bo dentysta wczoraj tatusiem został i nie pracuje. Kurcze też im coś nie poszło - rodząca dostała jakiś lek, który nie zadziałał i musiała mieć cesarkę.
 
Ostatnia edycja:
Hej dziewczynki :)

Marika ja sobie nie wyobrażam jak dasz radę bez męża jakby on do świąt został. Chyba mąż też może się nie zgodzić? I chyba też rozumie, że teraz jesteś sama, a co dopiero w grudniu, na wylocie?



Ja dziś, jutro i pojutrze do tyrki idę od 14.30 zaczynam ciekawe czy dam radę, bo coraz ciężej mi cholercia :-/
 
Hej kobietki!!!

Raunku!!!! Jesem dzis nie zywa :( kuba obudzil sie o 2 w nocy I juz nie zasnal do rana :( Lezelismy co prawda w lozku ale krecil sie I wiercil I co chwile cos mowil o cos pytal...wiec wiem ze nie spal. Spinal sie tylko jakby mu cos na zoladku siedzialo ale mowil ze nic go nie boli :( Noie wiem co jest grane...Podobno w przedszkolach tu teraz jakas jelitowka panuje wiec dzisiaj sie okaze czy byla jakas przyczyna tego niespania. Suma sumarum od 2 w nocy jestesmy wszyscy "na nogach" I bidule w tym stanie do przedszkola musialam zawiesc :( Ale powiedzialam co I jak I jakby byl bardzo zmeczony to maja go wczesniej polozyc I dac pospac...
Poza tym kurcze dziewczyny...wiecie ze ciagle mam cos z tym pecherzem albo potem swedzi itd...I tak wczoraj sobie wzielam lusterko I zajrzalam I sie troche przerazilam...Jestem am jakas taka...nie wiem jak to nazwac...nabrzmiala ;/ Nie jestem spuchnieta, ale tak jakby tam wszedzie bylo tyle krwi ze wszytko wyglada na powiekszone takie, spulchnione na maxa:baffled: Sorry za te opisy ale czy ktoras z was ma moze tak ze jest "tam" teraz wieksza? Nie chce nikogo tu urazic opisami wiec sorry, ale napiscie prosze.
Nie wiem czy to ma zwiazek ze podczas pierwszego porodu popekalam wzdluz I wszerz I do ego jeszcze mnie musieli naciac bo kuba byl pepowina owiniety...I teraz te wszystkie blizny takie sie wielkie I widoczne zrobily :baffled:
Jezu mam tylko nadzieje ze to nie jes jakas kolejna infekcja pochwy bo chyba strzele sobie w leb... :(

A z tymi porodami to chyba tez roznie... Akuku super mialas I bardzo ci zazdroszcze tego drugiego, ze tak szybko I w ogole... Ja nie wiem jak sie nastawic bo moj gin mowil ze jak przy pierwszym porodzie az tak popekalam itd. to prawdopodobnie przy drugim bedzie tak samo bo szyjka I sciany pochwy juz nie sa tak wytrzymale I elastyczne wlasnie przez te blizny ;/ No wiec nie wiem :( Jedynie pocieszajacy jes fakt ze nie wspominam tego jakos srasznie traumatycznie ale szwow to chyba ponad 50 mialam :(
 
hej witam się i ja, tak naprawdę to dopiero wstałam ;) teściowa zajęła się Natem a ja się w łóżeczku wygrzewałam :) efekt - ja prawie zdrowa a Nataniel ma obtartą skórę na nosie.... ehhh skąd ja to znam???

Cleo ja też miałam zawitać u dentysty ale chorej mnie widzieć nie chciała :p

jadę dziś kupić pościel dla Nataniela, biedulek śpi teraz pod trzema kocami, żeby zimno mu nie było...
a tymczasem idę skorzystać jeszcze z tego że śpi i też jeszcze się pogrzeję w łóżku :)
 
Anbas jeny współczuję wymęczyliście się razem przez noc, trzeba było pisać bo ja o 2 jeszcze nie spałam :-) hihi
Co do tamtych spraw to nie pomogę, ale to mi nie dobrze wygląda, ja jestem TAM normalna. Może idź do gina sprawdzić to, albo do szpitala, niech porobią badania itd. Ściskam :*
 
Wy tu o drugim dziecku, a ja jeszcze nie urodziłam, a już trzecie nam się marzy, teraz u nas będzie 4 lata różnicy, a przy kolejnym chciałam max 2 lata różnicy, wiec ledwo urodzę myk myk i kolejne chcemy

Tina: miłego wykańczania i nie zmęcz się przy sprzątaniu!:angry:

Hope: ja tez mam prawie 7kg do przodu już, a niby wcale więcej nie jem, a na dodatek brzuch tez malutki, więc choroba wie gdzie mi to wszystko wchodzi, ale kit z tym – przy karmieniu cycem wszystko się wchłonie migiem..aa i też mam tak, ze tylko w pracy mam czas na wszystko a w domu zapiernicz – ciągle coś trzeba zrobić:dry:

Vinga: udanych zakupów - moja córa od dziecka ma tak, że czymkolwiek bym ja nie przykryła wszystko zrzuca i śpi bez niczego. Więc w sypialni mam 22 stopnie żeby jej ciepło było :tak:

Marika: kurcze tulas dla ciebie – jak bym taką traumę przeżyła przy pierwszym porodzie to pewnie bym na głowie stanęła na CC przy drugim – czego i Tobie życzę żebyś nie musiała stresu i tych obaw i bólu przechodzić drugi raz, a rzeczywiście dół może nie wytrzymać po takim szyciu, więc lepiej dmuchać na zimne..:sorry2:

U mnie parte trwały 30 minut i położna powiedziała, że to przy długo i że jeszcze 10 minut i nie dałaby się dziecku męczyć i CC. Ale ja miałam znieczulenie i było bosko - potem te parte nagle bez były i nie mogłam sobie z bólem poradzić i po prostu się psychicznie zablokowałam na amen, ze nie rodzę – dopiero jak mi powiedziała „rodzisz albo na CC idziemy” to w 2 minuty później mała była na świecie, bo najbardziej się krojenia bałam

Akuku: mam nadzieję, ze się uda naprawić auto i USG będzie!

czikusia: życzę dotrwania do tego 37tc. A potem to już będzie dobrze!

Magsus: masz łobuziarę tak jak ja – błogosławię instytucję przedszkola – ona szczęśliwa, bo się wyszaleje z dziećmi, a ja mam ogrom cierpliwości na po południe:-D

co do zwolnienia to ja właśnie jak myślę, ze mam znowu siedzieć w domu to korzystam póki mogę i pracuję ile dam radę – a planuje do grudnia, bo wtedy premia jest 100% pensji, więc macierzyński mi podwyższy bardzo;) a póki co w pracy wszyscy mnie rozpieszczają, a w domu to będzie jedynie sprzątanie, prani, gotowanie, więc mi nie spieszno. Jedynie ciężko czasem te 8 h siedzieć… ale nie ma co narzekać, bo w domu tez się nie położę tylko albo będę łazić albo siedzieć.

Anbas: a jak twój pęcherz? Co do wrażeń tam – to ja mam wciąż wrażenie, ze tam coś nie teges – takie uczucie niekomfortowe i właśnie jakbym spuchnięta była, a gin mówi, że żadnej infekcji nie ma, a ja stawiam na infekcję – na wszelki wypadek mi wymaz pobrała i czekam na wyniki ...

Miłego!
 
Vinga jesli moge cos doradzic to przejedz sie do jyska kolo dworca pkp sa teraz duze promocje na posciele chyba jeszcze obowiazuja ja ostatnio oblowilam sie tam w koldre i poduszki za bezcen:))
 
reklama
A ja tam się cieszę, że nie chodzę do pracy :D gdyby jeszcze płacili za siedzenie w domu to wcale bym nie szła do tej roboty od listopada :)))) tak się rozleniwiłam, że w ogóle nie chce mi się szykować, żeby na dwór wyjść... najlepiej cały dzień czytać książki :)

co do wyprawki - ja też mam na razie mało rzeczy i zaczynam się tym troszkę stresować... mąż mówi, że już mamy dużo, ale jak to mąż o połowie potrzebnych pierdółek to on w ogóle nie ma pojęcia :-D
 
Do góry