U mnie juz cisza jak makiem zasiał Juleńka śpi od 20 a ja szybki prysznic i melise sobie zaparzyłam bo mnie jakoś nerwy trzachaja Tak mnie ta moja prawie 3 latka wykończyła dziś:-) wiecie o godz 13 musiałam jechać do dentysty ubralam sie i juz chce wyjść a tu kluczyki od samochodu zginęły przetrzepalam wszystko wkońcu zapasowe wzięłam ale nimi nie mogłam otworzyć auta bo baterie padły a tylko centralny zamek mi działa wie wizyta przepadła szukałam tych kluczy do wieczora i ze tak powiem dupa !!!!! Teraz dziecko wykapane polozylam ja do lużka nakryłam kolderka i nagle slysze brzdek kluczy trzepie to lużko i nic no kurna myśle sobie omamy mam zwaliłam kołdre trzacham a one wypadają z powłoki !!!!! Wsadzila je pod poszeweke juz mnie nic nie dziwi ostatnio pilot od tv w pralce leżał nowe buty swoje do kosza wrzucila ręce i nogi opadają . No i tak pogdybałam sobie pozaliłam sie ale Kocham łobuzice ponad wszystko :-)
reklama
cleopatra1
Fanka BB :)
Magsus nie zła aparatka:-) jak ktoś czyta to na prawdę tarza się ze śmiechu, ale rozumiem że dla Ciebie to dość ciężki orzech do zgryzienia i oczy do koła głowy trzeba mieć oraz wyobraźnię żeby przewidzieć co takiemu maluchowi do głowy strzeli.
Miejmy nadzieje, że jak jej będziesz tłumaczyć jak i co, lub że tego nie wolno to już nie długo będzie lepiej. Wyrośnie z tego.
Miejmy nadzieje, że jak jej będziesz tłumaczyć jak i co, lub że tego nie wolno to już nie długo będzie lepiej. Wyrośnie z tego.
Cleopatra jezor mi juz kołkiem staje od tłumaczenia babcia na dole mieszka i mówi ze mam anielską cierpliwość bo za ich czasów to dziecku klapsa dała i szybko sie nauczło ale ja jestem innego zdania Julia ma prawie 3 lata i nigdy nie dostała po tyłku od nikogo ciagle jej tlumaczymy ma kary np zakaz bajek czy zabieram zabawki a ona ma przemyśleć i przeprosić ale zero bicia bo niby za co za kluczyki za wylane picie za wysypane chrupki mnie rodzice nie bili i ja tez nie będę Robert znowu był bity za wszystko i dlatego nie da ruszyć swojej córki . Znam dziewczynę co bije swoje dziecko za wszystko moze jej nie tłucze ale jednak pierwszy raz uderzyła ja jak mała miała 6 miesięcy wiecie za co ?? Za to ze płakała a czemu płakała nie zastanowiła sie s.... a tylko łapę wyciąga na szczęście mieszka w bloku i sąsiedzi reagują ma dozór kuratora dziecko jest często dokładnie oglądane szlak mnie trafia na. Tą przemoc sama bym ja najchętniej wystrzelała ale po mordzie !!!!!jeszcze jest na tyle bezczelna ze sama o tym opowiada w pracy i myśli ze to sie komuś podoba .
uciekam spać bo mnie po tej melisie zcieło jak bym ze dwa piwka wypila dobranoc
uciekam spać bo mnie po tej melisie zcieło jak bym ze dwa piwka wypila dobranoc
justynaj
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Czerwiec 2005
- Postów
- 1 531
a witam wieczorkiem,
Vingo niech Ci szybko przejdzie z ta noga!moja mama to miala, powiem Ci ona jest bardzo odporna na bol, a wszpitalu bedna musiala lezec na morfinie. Wspolczuje Ci kochana
Czikusia dasz rade, jeszcze tylko troche,wytrzymasz a dzidzia da Ci wielkie szczescie
Magsus ten wiek chyba jest najtrudniejszy,dziecko daje najwiecej popalic,ale tak od 4 lat juz jest spokojniej,wiec cierpliwosci kochana:-)
Marika u nas jest tak,ze po pierwszym porodzie zostaje sie na kilka dni, a juz jak sie rodzi po raz drugi czy trzeci to masz wybor albo idziesz do domu,albo jak bardzo chcesz byc w szpitalu, to zostajesz w hoteliku na gornym pietrze.
Ostatnio pytali mnie czy chce jechac do domu(4 godz.po porodzie)ale ja bylam mega zmeczona bo to byla 4 w nocy i stwierdzilam,ze chce zosatac,ale teraz sie zawezme i po obserwacji jak tylko bedzie mozna pojade do domu.Wtedy zasnelam po 4 a o 7 obudzona zostalam przez inne dziecko,ktore lezalo z mama za taka materialowa sciana.pokoje sa 2-osobowe.o godz.9 juz poszlam do nich i powiedzialam,ze ja juz chce byc wypisana.o 12 wyszlam, bo maz musial odebrac coreczke i sam byl niewyspany dlatego tyle musialam czekac.
Wiec wole przyjechac do domu i moze sie przynajmniej wyspie. Opieka po porodzie jest taka,ze mozna w kazdej chwili zadzwonic na oddzial jesli jest cos niepokojacego,i podjechac(10 min).poza tym dobe po porodzie dzwoni polozna i wypytuje sie o stan matki i dziecka. w naglych przypadkach zawsze jest pogotowie, ktore jest tu tak zorganizowane ze dluzej niz 3 minuty nie jedzie.
Takze duzej roznicy nie ma w pobycie w szpitalu a w domu, tutaj nie ma tez rutynowego nacinania krocza,wiec nie ma przewaznie jakis problemow z rana i dochodzi sie b.szybko do siebie.
Tak jak uwazam,, ze porod w domu to jest dla mnie przesada, raz ze nie ma lozka porodowego z podporkami, drugie porod jest sytuacja niebezpieczna jednak dla zycia matki i dziecka i uwazam, ze tutaj pobyt szpitalny jest konieczny, tak po porodzie,po kilku godzinach i sprawdzeniu,ze wszystko jest ok nie widze powodu by zostawac,jesli jest sie juz po raz kolejny mama i radzi sobie z karmieniem,pielegnacja itp.
Vingo niech Ci szybko przejdzie z ta noga!moja mama to miala, powiem Ci ona jest bardzo odporna na bol, a wszpitalu bedna musiala lezec na morfinie. Wspolczuje Ci kochana
Czikusia dasz rade, jeszcze tylko troche,wytrzymasz a dzidzia da Ci wielkie szczescie
Magsus ten wiek chyba jest najtrudniejszy,dziecko daje najwiecej popalic,ale tak od 4 lat juz jest spokojniej,wiec cierpliwosci kochana:-)
Marika u nas jest tak,ze po pierwszym porodzie zostaje sie na kilka dni, a juz jak sie rodzi po raz drugi czy trzeci to masz wybor albo idziesz do domu,albo jak bardzo chcesz byc w szpitalu, to zostajesz w hoteliku na gornym pietrze.
Ostatnio pytali mnie czy chce jechac do domu(4 godz.po porodzie)ale ja bylam mega zmeczona bo to byla 4 w nocy i stwierdzilam,ze chce zosatac,ale teraz sie zawezme i po obserwacji jak tylko bedzie mozna pojade do domu.Wtedy zasnelam po 4 a o 7 obudzona zostalam przez inne dziecko,ktore lezalo z mama za taka materialowa sciana.pokoje sa 2-osobowe.o godz.9 juz poszlam do nich i powiedzialam,ze ja juz chce byc wypisana.o 12 wyszlam, bo maz musial odebrac coreczke i sam byl niewyspany dlatego tyle musialam czekac.
Wiec wole przyjechac do domu i moze sie przynajmniej wyspie. Opieka po porodzie jest taka,ze mozna w kazdej chwili zadzwonic na oddzial jesli jest cos niepokojacego,i podjechac(10 min).poza tym dobe po porodzie dzwoni polozna i wypytuje sie o stan matki i dziecka. w naglych przypadkach zawsze jest pogotowie, ktore jest tu tak zorganizowane ze dluzej niz 3 minuty nie jedzie.
Takze duzej roznicy nie ma w pobycie w szpitalu a w domu, tutaj nie ma tez rutynowego nacinania krocza,wiec nie ma przewaznie jakis problemow z rana i dochodzi sie b.szybko do siebie.
Tak jak uwazam,, ze porod w domu to jest dla mnie przesada, raz ze nie ma lozka porodowego z podporkami, drugie porod jest sytuacja niebezpieczna jednak dla zycia matki i dziecka i uwazam, ze tutaj pobyt szpitalny jest konieczny, tak po porodzie,po kilku godzinach i sprawdzeniu,ze wszystko jest ok nie widze powodu by zostawac,jesli jest sie juz po raz kolejny mama i radzi sobie z karmieniem,pielegnacja itp.
Marika30708
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 19 Grudzień 2007
- Postów
- 4 787
Justynaj jakś sens w tym jest. Ja leżałam 9 dni po porodzie, więc dlatego trochę mnie szokują te wczesne wyjścia Ale widziałam kobetki po prawidłowym porodzie od razu były na chodzie, nawet mi dziecko do karmienia podawała, bo ja 2 dni nie wstawałam, leżałam z cewnikiem. W 5 dobie pojawiła się mega zółtaczka w związku z moim stanem zdrowia a wtedy wiadomo, nie dałam rady zajmować się dzieckiem, byłam zdana na łaskę położnych. NO ale nie każda ma taki traumatyczny poród jak ja
Oj dziewczyny,parę dni mi nie było ,tyle nadrukowałyście.
Czikusia trzymaj się,kurcze musisz się faszerować tymi lekami,paskudnie się czujesz,ale wiesz że to dla dobra dzieciątka,postaraj się wyciszyćjesteś w domu,w domu jest to mozliwe,w szpitalu ciężej o spokój,zwłaszcza leżąc wśród kobiet z różnymi problemami....kciuki&&&&&&&&&&&&&&&&już nie dużo nam zostało
annA ZA Ciebie też kciuki,jeju co to się dzieje,że aż na patologie chcą Cię wysłać,odpoczywaj,trzymaj się &&&&&&&&&&&&
Kurcze widzę,ż większość z nas ma jakes przeboje,jeszcze teraz ten parszywy czas przeziębien,mój mąż chory co chwile kaszle smarka,mnie już gardło drapie,jem ten czosnek,szlak mnie trafia nie chce się rozchorować.
Bylam u gin z moim stanem w drogach intymnych,tydzien w srode jeszcze nic nie bylo a wczoraj stan zapalny jak nicantybiotyk w czopkach dostałam i nadal ta maść stosuję...
mówie gin,że nawet na wc w szpitalu nie siadalam a on mi na to,że to niewiele daje niestety....
Kurde naprawde szkoda gadać....
Jakos dzisiejszy dzien mam dolujacy....
Trzymajcie się zdrowo dziewczynki,damy radę Styczen juz niedlugo :*
Czikusia trzymaj się,kurcze musisz się faszerować tymi lekami,paskudnie się czujesz,ale wiesz że to dla dobra dzieciątka,postaraj się wyciszyćjesteś w domu,w domu jest to mozliwe,w szpitalu ciężej o spokój,zwłaszcza leżąc wśród kobiet z różnymi problemami....kciuki&&&&&&&&&&&&&&&&już nie dużo nam zostało
annA ZA Ciebie też kciuki,jeju co to się dzieje,że aż na patologie chcą Cię wysłać,odpoczywaj,trzymaj się &&&&&&&&&&&&
Kurcze widzę,ż większość z nas ma jakes przeboje,jeszcze teraz ten parszywy czas przeziębien,mój mąż chory co chwile kaszle smarka,mnie już gardło drapie,jem ten czosnek,szlak mnie trafia nie chce się rozchorować.
Bylam u gin z moim stanem w drogach intymnych,tydzien w srode jeszcze nic nie bylo a wczoraj stan zapalny jak nicantybiotyk w czopkach dostałam i nadal ta maść stosuję...
mówie gin,że nawet na wc w szpitalu nie siadalam a on mi na to,że to niewiele daje niestety....
Kurde naprawde szkoda gadać....
Jakos dzisiejszy dzien mam dolujacy....
Trzymajcie się zdrowo dziewczynki,damy radę Styczen juz niedlugo :*
Czikusia kochana mam nadzieję że tak jak pisała Anisen, organizm przyzwyczai się do tego leku i te paskudne objawy ustąpią. Ale masz rację, dla maluszka można bardzo dużo znieść a ta słodka dzidzia za kilka m-cy wszystko Ci wynagrodzi
Magsus my myśleliśmy o dwójce, z tym że nie mam pojęcia za jaki czas to drugie - i chodzi tu głównie o moją pracę, wiadomo że każdy szef chciałby mieć w 100% dyspozycyjnego pracownika i pewnie by się zbytnio nie ucieszył;-) Ale wiadomo że rodzina jest ważniejsza. Na chwilę obecną tak sobie myślimy, że gdyby za kilka lat trafiło się trzecie to też nie byłoby to dla nas jakieś nie bardzo, ale to chyba tak żeby między drugim a trzecim była większa różnica czasu, by to jakoś ogarnąć A jak wyjdzie to oczywiście życie pokaże, już przy tym szkrabiku było tak że mieliśmy się zacząć starać jakoś końcem wakacji ale bobas stwierdził że nie ma zamiaru tyle czekać;-) Kurczę a z tą kuzynką niezła historia - nie ma co się zarzekać;-)
Tina bardzo mi się podoba że masz takie pozytywne nastawienie Tak trzymać! Ja niekiedy zaczynam myśleć tak jak magsus że za wcześnie na to chorobowe poszłam, bo w sumie m prawie codziennie w racy a ja sama siedzę ale staram się te myśli odganiać i dzięki Wam jeszcze się nie zanudziłam;-)
Akuku szkoda że z tym autem się Wam zwaliło na głowę... Kurczę, warto by było iść na to USG...
Justyna z tego co piszesz to fajnie tą opiekę macie zorganizowaną, przy bezproblemowym porodzie kolejnego dziecka chyba faktycznie fajnie szybko wrócić do domu:-)
Magsus my myśleliśmy o dwójce, z tym że nie mam pojęcia za jaki czas to drugie - i chodzi tu głównie o moją pracę, wiadomo że każdy szef chciałby mieć w 100% dyspozycyjnego pracownika i pewnie by się zbytnio nie ucieszył;-) Ale wiadomo że rodzina jest ważniejsza. Na chwilę obecną tak sobie myślimy, że gdyby za kilka lat trafiło się trzecie to też nie byłoby to dla nas jakieś nie bardzo, ale to chyba tak żeby między drugim a trzecim była większa różnica czasu, by to jakoś ogarnąć A jak wyjdzie to oczywiście życie pokaże, już przy tym szkrabiku było tak że mieliśmy się zacząć starać jakoś końcem wakacji ale bobas stwierdził że nie ma zamiaru tyle czekać;-) Kurczę a z tą kuzynką niezła historia - nie ma co się zarzekać;-)
Tina bardzo mi się podoba że masz takie pozytywne nastawienie Tak trzymać! Ja niekiedy zaczynam myśleć tak jak magsus że za wcześnie na to chorobowe poszłam, bo w sumie m prawie codziennie w racy a ja sama siedzę ale staram się te myśli odganiać i dzięki Wam jeszcze się nie zanudziłam;-)
Akuku szkoda że z tym autem się Wam zwaliło na głowę... Kurczę, warto by było iść na to USG...
Justyna z tego co piszesz to fajnie tą opiekę macie zorganizowaną, przy bezproblemowym porodzie kolejnego dziecka chyba faktycznie fajnie szybko wrócić do domu:-)
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 640
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 188 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 838
Podziel się: