vinga89
mamusia syneczków
hej kobitki
Ikasia, ja bym nie wracała, przecież dzidzia jest najważniejsza i trzeba o nią dbać trzeba sobie jakieś hobby wymyślić ja w tamtej ciąży od 3 miesiąca byłam na zwolnieniu ale nie pamiętam, żebym się nudziła w domu. wstawałam późno, bo ok 12 a potem jakoś tam sobie ten czas zapełniałam. teraz nie mam takiego "problemu" bo Nati zajmuje całą moją uwagę, czasem nawet po nosie podrapać się nie mogę. ja też dziś na betkę jadę, gin kazał zobaczyć czy "ktoś" dobrze rośnie.
Ikasia, ja bym nie wracała, przecież dzidzia jest najważniejsza i trzeba o nią dbać trzeba sobie jakieś hobby wymyślić ja w tamtej ciąży od 3 miesiąca byłam na zwolnieniu ale nie pamiętam, żebym się nudziła w domu. wstawałam późno, bo ok 12 a potem jakoś tam sobie ten czas zapełniałam. teraz nie mam takiego "problemu" bo Nati zajmuje całą moją uwagę, czasem nawet po nosie podrapać się nie mogę. ja też dziś na betkę jadę, gin kazał zobaczyć czy "ktoś" dobrze rośnie.