reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2014 :)

hej dziewczyny....chyba do was dołączę...12dpo i dziś cień drugiej krechy....także jutro powtórka ale jestem dobrej myśli
 
reklama
No, zrobiłam sobie suwaczek, a co. Zastanawiałam się, czy z moimi doświadczeniami go robić, ale... Czy go zrobię, czy nie, nie będzie to miało najmniejszego wpływu na przebieg ciąży. A przynajmniej ułatwia komunikację. Wiadomo, że nie każdy będzie pamiętał, która w którym tygodniu jest, a ciągłe pytanie może być nudne ;)
 
Hej, ja tez nie moge uwierzyc do tej pory, bo czuje sie b.dobrze , zupelnie inczej niz w pierwszej ciazy. Jak zobacze fasolke na usg to w koncu do mnie dotrze!!!
 
Hej kochane!



Gratuluję nowo zaciążonym :-D Ostatnio się nie odzywam bo cholera jasna tak się zaczynam źle czuć... do tego latanie za młodym mnie wykończa w obecnym stanie...


Co do objawów dziewczyny będące w 4-6 tygodniu... większość objawów zaczyna się koło 7-8 tygodnia... ja też się dziwiłam ze nic nie czuję... doczekałam się i wcale dumna z tego powodu nie jestem... cierpliwości...



Dzisiaj wieczorem jak mały padnie postaram się do wam troszkę poodpisywać bo czytam was na bieżąco :)
 
witam!
fajnie, ze coraz nas więcej!
delewarre
: ja tez się przyzwyczaiłam do starań, ze jakoś tak ochłonąć nie mogę, że sie udało ;)
mea_osi; współczuje paluszka - aułć musi boleć, a ty to jeszcze sama nastawiałaś - szalona kobieto:)
katherinne: trzeba być dobrej myśli - w końcu każda ciąża inna:)

m. stwierdził, że może dotrwamy i nie piśniemy rodzicom o ciąży aż do wrześnie - wtedy mają 50-lecie małżeństwa - taki prezent gratis by mieli od najmłodszej córki - będą się cieszyć ogromnie, a że mieszkają 200km od nas to pewnie bez problemu się uda utrzymać w tajemnicy niespodziankę, o ile mi brzucho nie wywali jakoś za szybko;)
 
witam nowe dziewczyny :)
my wreszcie w domku, to będę częściej zaglądać na forum :)
ale dziś jestem wypompowana.
cieszę się, że w czwartek poszłam do gina, czuję się pewniej z tą luteiną "na wszelki wypadek" a i bólo/skurcze od niej odpuściły więc i mniej się stresuje. mam nadzieję, że w następny wtorek zobaczę piękne serduszko mojego dzidziusia :)
Sylka, ja również czuję się inaczej niż w pierwszej ciąży, chyba gorzej. nudności, wymioty i zapacho wstręt mam.
aga, my powiemy rodzinie na chrzcie małego, 2 czerwca. ja nie potrafię czegoś długo trzymać w tajemnicy ;)

lecę nas rozpakować i pranie wstawić :) ale się cieszę, że już w domku.
 
hej!
Ja się na szybko melduje, że jestem. Dziś miałam dzień pelen wrazen: rocznica komunii, urodziny siostrzenca... jutro nadrobie czytanie.
Buziak
 
Witam w poniedziałkowy poranek :-) Za piękny to on nie jest, przynajmniej na Dolnym Śląsku. W zasadzie sobotę i niedzielę przespałam , a co tam chociaż raz się porządnie wyspałam :-)
Później coś naskrobię, bo zbieram się do pracy powoli.
 
Delewarre dobrze ze sie wyspalas :-)

Ja spalam noce do 7.30 a pozniej w dzien 3-4 godziny :p .a wieczorem znowu spac mi sie chcialo :p

Dzisiaj wstalam sama bez budzika, ale spiaca jestem. Jakos sama sie budze mimo ze niewyspana jestem.

Tak wiec wroce o 10 i sie poloze. Akurat starszy w przedszkolu do 14.30 a mlodszy do 11.30 i m ich odbierze, sam powiedzial ze mam sie polozyc jak wroce :p wiec fajnie.

Ogolnie przy pierwszej ciazy mozna spac ile.wlezie ale druga a w moim przypadku trzecia to juz nie jest takie hop siup...bo ktos sie dziecmi zajac musi a ja nie moge wszystkiego zwalac na m.

Ide do pracy milego dnia :-)
 
reklama
Witam się i ja...lecę zaraz zrobić betę, sprawdzić jak rośnie....

I tak się zastanawiam....bo dzisiaj mam pierwszy dzień urlopu...i już mnie szlag trafia w domu...a ile tu czasu do stycznia jeszcze....nie wiem...chciałabym jeszcze wrócić do pracy....zeby cos się dzialo....tak przynajmniej do konca czerwca..wiec jeszcze ten miesiąc popracować....ja się czuje dobrze...lekarz nie widzi przeciwwskazań....tyle tylko ze ja jeżdzę autem-przedstawiciel handlowy..i M się nie zgadza...każe mi siedzieć w domu, bo moja praca to za duze ryzyko a za dlugo sie o dzidzi staramy....nie wiem...może z nim jeszcze porozmawiam....:wściekła/y::wściekła/y:
 
Do góry