anbas
Mamusia Kubusia
- Dołączył(a)
- 7 Styczeń 2011
- Postów
- 1 447
Hej Kobietki!
U mnie tez nocka nie za ciekawa Maly obudzil sie przed polnoca z takim hiserycznym placzem....ehhhh....Nawet tchu nie umial zlapac. I nie wiem czy cos mu sie snilo, czy moze rzeczywiscie ma refluks czy cos...bo tak lapczywie lykal powietrze. Ale dobre 20min nie szlo go wcale uspokoic Plakal I plakal Potem wzielam go do siebie I jakos pomalutku pomalutku sie uspokajal I zasnal. Ale cala noc sie wiercil I krecil wiec zapewne ani on, ani ja nie jestesmy wyspani. Do tego wstal o 5.40 gotowy do "akcji". I jak tu wypoczac??
Marika - Ciebie dobija siedzenie w domu a ja z kolei chcetnie bym posiedziala kilka dni I odsapnela W robocie tez mam zaper....ol taki ze nie wiem za co sie zabrac a potem jeszcze chalupa na glowie No ale jakos trzeba sobie dac rade
Donka - widze ze u Ciebie nocka podona o mojej...Ale dobrze ze mala juz nie wymiotowala A co to bylo? Jelitowka?
Miejaski bandyta - przykra ta reakcja Twojej mamy troche Ale nie martw sie... Napwno sie pouklada. Przeciez na dluzsza mete to niemozliwe zeby sie nie poznaly...Chocby dlatego ze jak juz bedzie bejbi to przeciez nie bedzie specjalnie unikac Twojej tesciowej na jakichs rodzinnych spotkaniach Poza tym pewnie oszaleje na punkcie wnuka I temat slubu zejdzie na dalszy plan
A prezent od dziadku suuuuper!!!!!!
Fifka- wiem ze nie masz netu w szpitalu ale ciagle trzymam kciuki za Was &&&&&. I nie denerwuj sie kochana... Czasem te polozne chlapna cos jezykiem zanim tak naprawde pomysla. Wszytkiego dobrego I trzymaj sie cieplutko!!!!
Akuku - podziwiam Cie I zazdroszcze tych wszystkich porzadkow! Ja sobie codziennie w pracy powtarzam ze jak wroce do domu to sie po obiedzie zabiore I posprzatam, popiore I poprasuje... Tylko ze ja z pracy jestm o 18 w domu zanim zjemy to prawie 19 I jakos potem juz tej energii brakuje zeby sie jeszcze brac za jakies konkretne porzadki Wiec ja to wszystko tak na raty robie Jednego dnia lazienki, drugiego pokoje, itd...I zanim skoncze to juz musze zaczynac od poczatku
U mnie tez nocka nie za ciekawa Maly obudzil sie przed polnoca z takim hiserycznym placzem....ehhhh....Nawet tchu nie umial zlapac. I nie wiem czy cos mu sie snilo, czy moze rzeczywiscie ma refluks czy cos...bo tak lapczywie lykal powietrze. Ale dobre 20min nie szlo go wcale uspokoic Plakal I plakal Potem wzielam go do siebie I jakos pomalutku pomalutku sie uspokajal I zasnal. Ale cala noc sie wiercil I krecil wiec zapewne ani on, ani ja nie jestesmy wyspani. Do tego wstal o 5.40 gotowy do "akcji". I jak tu wypoczac??
Marika - Ciebie dobija siedzenie w domu a ja z kolei chcetnie bym posiedziala kilka dni I odsapnela W robocie tez mam zaper....ol taki ze nie wiem za co sie zabrac a potem jeszcze chalupa na glowie No ale jakos trzeba sobie dac rade
Donka - widze ze u Ciebie nocka podona o mojej...Ale dobrze ze mala juz nie wymiotowala A co to bylo? Jelitowka?
Miejaski bandyta - przykra ta reakcja Twojej mamy troche Ale nie martw sie... Napwno sie pouklada. Przeciez na dluzsza mete to niemozliwe zeby sie nie poznaly...Chocby dlatego ze jak juz bedzie bejbi to przeciez nie bedzie specjalnie unikac Twojej tesciowej na jakichs rodzinnych spotkaniach Poza tym pewnie oszaleje na punkcie wnuka I temat slubu zejdzie na dalszy plan
A prezent od dziadku suuuuper!!!!!!
Fifka- wiem ze nie masz netu w szpitalu ale ciagle trzymam kciuki za Was &&&&&. I nie denerwuj sie kochana... Czasem te polozne chlapna cos jezykiem zanim tak naprawde pomysla. Wszytkiego dobrego I trzymaj sie cieplutko!!!!
Akuku - podziwiam Cie I zazdroszcze tych wszystkich porzadkow! Ja sobie codziennie w pracy powtarzam ze jak wroce do domu to sie po obiedzie zabiore I posprzatam, popiore I poprasuje... Tylko ze ja z pracy jestm o 18 w domu zanim zjemy to prawie 19 I jakos potem juz tej energii brakuje zeby sie jeszcze brac za jakies konkretne porzadki Wiec ja to wszystko tak na raty robie Jednego dnia lazienki, drugiego pokoje, itd...I zanim skoncze to juz musze zaczynac od poczatku