Masz rację Akuku, ale to były troszkę inne czasy i teściowa też nie należała do osób które często buszują po sklepach, a w tym przypadku to była taka chwilowa zachcianka o której zaraz zapominali Ale faktycznie trzeba dzieci uczyć że wszystko ma swoją wartość i najlepiej jak mają jakiegoś pieniążka by sobie same kupiły, oczywiście wszystko z umiarem
reklama
Marika30708
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 19 Grudzień 2007
- Postów
- 4 787
A ja dziś byłam u fryzjera, skróciłam włosy. Tak mi strasznie wypadają, ze od maja jest już ich połowa
Salii dla mnie nie sam zabieg straszny, ale te powikłanie po wyrwaniu, 2 dni było dobrze, a później . Dobrze, ze w moim miasteczku był chirurg bo nikt nie chciał z dentystów mnie przyjąć. Przeważnie suchy zębodół sie robi u osób palących, a ja nie palę, dentysta sie zdziwił, mówił, ze tak mam organizm i, ze taki przypadek może czekać mnie z każdym zębem. Tak więc, mam nadzieję, ze ta ósemka da mi żyć do porodu.
A u ciebie jak są takie stany zapalne to one i tak nielitościwie bolą, a po wyrwaniu to chociaż nie będą nawracać. Trzymam kciuki, żeby wszystko się udało i żebyś już nie cierpiała. Ja w sumie jestem jednym przypadkiem na wiele, więc nie ma co demonizować
Em-ka ja w pierwszej ciąży to miałam szał zakupowy, ale na ubranka, a już w 7-8 mscu kupiłam wszystko. Teraz sobie odpuszczam, bo większość mam. Ja dziewczyny rozumiem ;-), jak tu się nie oprzeć takim zakupom
Inomama u nas też dzień do .... Synek jeździł dziś na wycieczkę, ja miałam być opiekunką, ale zrezygnowałam. Bałam sie, ze np w autokarze się spocę i zachoruje. Zresztą inne mamy nie noszą ciąży, to niech pilnują
Dona ojejciu trzymaj się kochana. Trzymam kciuki, żeby to nie było nic poważnego
Anisen trzymam kciuki
Fifka za tydz mam wizytę u swojego ginka, zobaczę co on na to, ze chcę CC. Zresztą ja od 3 msca o tym mu mówię, a on że za wcześnie, żeby o porodzie myśleć. TAk za miesiąc zacznę rozglądać się już żeby mieć pewniaka z tym CC. Bo inaczej spać po nocach nie będę
A co do tej sytuacji z tamtą matką masz rację. Denerwuje mnie też, że ktoś oszukuje dziecko, np mama idzie do lekarza, a idzie na zakupy i wiele innych. Dziecko choć raz odkryje, ze mama mówi nieprawdę jak ma ufać matce. Ja zawsze mówię prawdę, bo chce, żeby syn czuł we mnie oparcie. Jak później dziecko ma wierzyć takiej matce, co notorycznie okłamuje, ze np piesek gryzie, albo piekarnik jest gorący
Akuku masz rację, przy jednym dziecku jest łatwiej z wychowaniem, dostrzeganiem indywidualnych potrzeb. Przy dwójce lub więcej trzeba się nauczyć takiego rozdwojenia . Ja bym sie nie nadawała. Bałam sie zawsze, ze chcąc nie chcąc, nie będę umiała czasu rozdzielić, między innym stad ta różnica wieku pomiędzy dziećmi. ALe i tak jeszcze nie jest źle bo chciałam żeby było 10 lat różnicy. Ty zapewne doskonale sobie radzisz, ja bardzo podziwiam
Anisen Anbas właśnie tak jak piszecie, wszystko zależy od dziecka. Mój rozumie mnie i się słucha, ale sa dzieci, ze za każdym razem to samo rodzice muszą wałkować. Mój syn rozumie co to podnieść deskę, a siostry syn jest 2 dni młodszy od razu trzeba mu mówić, bo nigdy tego nie zrobi. Nie ma co wrzucać do jednego worka, bo niektóre dzieci są po prostu trudne
Blanka mnie takie zwroty strasznie denerwują, do dziecka trzeba używać normalnych słów, a nie Sii albo BaM, jeszcze rozumiem u takiego malucha 1-1,5 roku, ale nie u 3 latka
Anisen ja jak powiem coś o krwi, to jest spokój, synek już nie musi dyskutować, bo panicznie się jej boi. innym dzieciom krew może być niestraszna i dalej będą chcieli spróbować, czy to na prawdę gorące
JA w wychowaniu to mam taką taktykę, nie bić, tłumaczyć, nagradzać dobre zachowanie. Jeśli np synek podnosił na mnie rękę, to wtedy dostał po tej rączce. Tylko i wyłącznie w takich przypadkach. Nigdy nie byłam za przemocą i zastraszaniem
Salii dla mnie nie sam zabieg straszny, ale te powikłanie po wyrwaniu, 2 dni było dobrze, a później . Dobrze, ze w moim miasteczku był chirurg bo nikt nie chciał z dentystów mnie przyjąć. Przeważnie suchy zębodół sie robi u osób palących, a ja nie palę, dentysta sie zdziwił, mówił, ze tak mam organizm i, ze taki przypadek może czekać mnie z każdym zębem. Tak więc, mam nadzieję, ze ta ósemka da mi żyć do porodu.
A u ciebie jak są takie stany zapalne to one i tak nielitościwie bolą, a po wyrwaniu to chociaż nie będą nawracać. Trzymam kciuki, żeby wszystko się udało i żebyś już nie cierpiała. Ja w sumie jestem jednym przypadkiem na wiele, więc nie ma co demonizować
Em-ka ja w pierwszej ciąży to miałam szał zakupowy, ale na ubranka, a już w 7-8 mscu kupiłam wszystko. Teraz sobie odpuszczam, bo większość mam. Ja dziewczyny rozumiem ;-), jak tu się nie oprzeć takim zakupom
Inomama u nas też dzień do .... Synek jeździł dziś na wycieczkę, ja miałam być opiekunką, ale zrezygnowałam. Bałam sie, ze np w autokarze się spocę i zachoruje. Zresztą inne mamy nie noszą ciąży, to niech pilnują
Dona ojejciu trzymaj się kochana. Trzymam kciuki, żeby to nie było nic poważnego
Anisen trzymam kciuki
Fifka za tydz mam wizytę u swojego ginka, zobaczę co on na to, ze chcę CC. Zresztą ja od 3 msca o tym mu mówię, a on że za wcześnie, żeby o porodzie myśleć. TAk za miesiąc zacznę rozglądać się już żeby mieć pewniaka z tym CC. Bo inaczej spać po nocach nie będę
A co do tej sytuacji z tamtą matką masz rację. Denerwuje mnie też, że ktoś oszukuje dziecko, np mama idzie do lekarza, a idzie na zakupy i wiele innych. Dziecko choć raz odkryje, ze mama mówi nieprawdę jak ma ufać matce. Ja zawsze mówię prawdę, bo chce, żeby syn czuł we mnie oparcie. Jak później dziecko ma wierzyć takiej matce, co notorycznie okłamuje, ze np piesek gryzie, albo piekarnik jest gorący
Akuku masz rację, przy jednym dziecku jest łatwiej z wychowaniem, dostrzeganiem indywidualnych potrzeb. Przy dwójce lub więcej trzeba się nauczyć takiego rozdwojenia . Ja bym sie nie nadawała. Bałam sie zawsze, ze chcąc nie chcąc, nie będę umiała czasu rozdzielić, między innym stad ta różnica wieku pomiędzy dziećmi. ALe i tak jeszcze nie jest źle bo chciałam żeby było 10 lat różnicy. Ty zapewne doskonale sobie radzisz, ja bardzo podziwiam
Anisen Anbas właśnie tak jak piszecie, wszystko zależy od dziecka. Mój rozumie mnie i się słucha, ale sa dzieci, ze za każdym razem to samo rodzice muszą wałkować. Mój syn rozumie co to podnieść deskę, a siostry syn jest 2 dni młodszy od razu trzeba mu mówić, bo nigdy tego nie zrobi. Nie ma co wrzucać do jednego worka, bo niektóre dzieci są po prostu trudne
Blanka mnie takie zwroty strasznie denerwują, do dziecka trzeba używać normalnych słów, a nie Sii albo BaM, jeszcze rozumiem u takiego malucha 1-1,5 roku, ale nie u 3 latka
Anisen ja jak powiem coś o krwi, to jest spokój, synek już nie musi dyskutować, bo panicznie się jej boi. innym dzieciom krew może być niestraszna i dalej będą chcieli spróbować, czy to na prawdę gorące
JA w wychowaniu to mam taką taktykę, nie bić, tłumaczyć, nagradzać dobre zachowanie. Jeśli np synek podnosił na mnie rękę, to wtedy dostał po tej rączce. Tylko i wyłącznie w takich przypadkach. Nigdy nie byłam za przemocą i zastraszaniem
Hej dziewczynki,
ja już po pracy, po obiadku, M jeszcze sałatkę nam pyszną zrobił, teraz muszę się kawki napić bo padam na pyszczek
Dziewczyny a ja mam pytanko, czy takie chwilowe kłucie w macicy to mam odczytywać jako skurcze przepowiadające, czy je się jakoś inaczej odczuwa?
Dona trzymam kciukasy za Was, wracaj szybko, dużo zdrówka!!!!
ja już po pracy, po obiadku, M jeszcze sałatkę nam pyszną zrobił, teraz muszę się kawki napić bo padam na pyszczek
Dziewczyny a ja mam pytanko, czy takie chwilowe kłucie w macicy to mam odczytywać jako skurcze przepowiadające, czy je się jakoś inaczej odczuwa?
Dona trzymam kciukasy za Was, wracaj szybko, dużo zdrówka!!!!
Marika30708
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 19 Grudzień 2007
- Postów
- 4 787
A mnie od kilku dni maleństwo kopie jak oszalałe, rozpycha się, przepycha, dobrze niech ćwiczy póki ma miejsce. Ciekawa jestem, czy już się dobrze ułożyło
Ania tez mam take kucia, a czy to skurcze no nie wiem, bo ja skurcze bardziej odczuwam, jako drętwienie i napinanie się macicy, w jednym momencie robi się zdrętwiała i twarda jak skała, widocznie zarysowuje się jej kształt. Może bardziej doświadczone mamy podpowiedzą
Ania tez mam take kucia, a czy to skurcze no nie wiem, bo ja skurcze bardziej odczuwam, jako drętwienie i napinanie się macicy, w jednym momencie robi się zdrętwiała i twarda jak skała, widocznie zarysowuje się jej kształt. Może bardziej doświadczone mamy podpowiedzą
P
Pustiszi
Gość
Aniiu - ja mam tak samo jak Marika napisała ale biore magnez jak juz sietak zepne to nospe a klucie tez mam czesto i wydaje mi sie ze sie niunio glowka obrocil w dol bo ma takie parcie czasem jakby dzieciatko "zeszlo w dol" chyba jest to zwiazane jednak z rozciaganiem macicy
mikaaa
Fanka BB :)
Witam! Jeszcze raz chciałabym się przypomnieć i BARDZO WAS poprosić o wypełnienie mojej ankiety do pracy mgr. Proszę o wypełnienie ankiety kobiet które są już mamą lub są w ciąży, ale są osobami pracującymi lub przebywającymi na chorobowym, macierzyńskim, wychowawczym. Będę bardzo wdzięczna!! Ankieta - UPRAWNIENIA PRACOWNIKÓW ZWIĄZANE Z RODZICIELSTWEM
Marika30708
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 19 Grudzień 2007
- Postów
- 4 787
Anbas oj posypie się, będą to najwspanialsze prezenty choinkowe i noworoczne
Ania ja tez myślę, ze dzieciaczek u mnie się obrócił, bo od jakiegoś czasu inaczej odczuwam ruchy, USG w piątek pokaże . Myślę, ze te kłucie to właśnie rozciąganie się macicy i wszystko jest w porządku. Skurcze na pewno odczujesz, bo trwają jakiś czas, nie są takie krótkie i pojedyncze
Ania ja tez myślę, ze dzieciaczek u mnie się obrócił, bo od jakiegoś czasu inaczej odczuwam ruchy, USG w piątek pokaże . Myślę, ze te kłucie to właśnie rozciąganie się macicy i wszystko jest w porządku. Skurcze na pewno odczujesz, bo trwają jakiś czas, nie są takie krótkie i pojedyncze
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 647
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 190 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 844
Podziel się: