reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

olich ni ja mam dwa inhakatory brazowy powinnam podawac caly czas zeby zapobiegac atakom, a niebieski jak jest atak, ale mowie ic mu nie jest wiec nic nie daje bo teo jednak sterydy sa.
my bedziemy mieli testy , czekamy na wezwanie ze szpitala. u nas alex kataru nie ma alergicznego puki co...ale jak jest alergikiem to moze sie jeszcze pokazac. zreszta Viki tez alergik narazie na pylki i trawy , raz taknspuch ze teraz musze miec zastrzyk z adrenalina przy sobie zawsze w razie w. no i raz w spzitalu na dusznosc wyladowalismy i wlasnie w zime tez go dusi i tez inhalatory bierze wiec pewnie tez astma... ale co zrobic, mam nadzieje ze 3 to ominie.
 
reklama
no to leczenie podobne jeden to sterydy , który teoretycznie powinien dostawac dwa razy dziennie, drugi przy ataku to jest rozkurczowy...
myslenie mamy podobne jak nic sie nie dzieje nie dawać...
ja nawet wprost to lekarce mówię bo on miał w życiu dwa ataki it o dwa lata temu jak mu stwierdzili..., więc w zaleceniach ma że w razie kaszlu i duszności podawać.
dokładnie co robić, wzyciu bym nie powiedziała, że moje dziecko będzie mialo tego typu problemu bo u nas w rodzinach raczej alergii brak
 
Witam kochane!



Ah,... dzisiaj miałam bardzo intensywny dzień - w sensie psychicznym niż fizycznym ;-) - Rano pojechaliśmy na zakupy - Kupiłam buty, takie botki na kolumnie. Jakieś rajstopy, książeczki dla Konrada, jedzenie itp itd... no i poszło kupa kasy... Znajoma też przywiozła rzeczy które odkupiłam od niej dla moich chłopców (Tyle że te Adrianowe to takie na kilka miesięcy dopiero a nie te malutkie) no i zamówiłam już spodnie ocieplane dla mojego bąbla.

Z innych przygód kościół płonął dzisiaj w centrum.... :-( Akurat wracaliśmy ze sklepu i zobaczyliśmy dym... :no: Kierowani troszkę ciekawością a troszkę strachem pojechaliśmy do źródła zamieszania a tam cała wieża w płomieniach... straż, po blokowane ulice... oj działo się... oglądałam to potem w TV bo trąbią o tym wszędzie ale jednak stać obok to zupełnie inne wrażenie... śliczny kościółek... strasznie szkoda...


Ale ogólnie dzień był fajny, byliśmy na spacerze "Konradzim" tempem...(im mały starszy tym bardziej widzę że podwójny wózek jest bez sensu...) mały pojeździł autkiem elektrycznym w galerii handlowej... ja czuję się naprawdę dobrze, nic się nie dzieje... Adrian skacze w brzuchu aż miło - znowu nabrał ochoty na wygibasy...

No i:

Tina spóźnione życzenia!!! :*** no i gratuluję z serdecznie zaręczyn!!!! :-D Oj aż mi się przypomniały jak mój mi się oświadczył...



Milusia wszystkiego naj z okazji rocznicy !!!! :-)


Anisen
biedna ty... Mój grzeczy i nie mogę narzekać na picie czy jego kumpli ale wiem jak to jest kiedy mąż idzie świętować a ty w domu... miesiąc temu moj był na wieczorze kawalerskim naszego przyjaciela... a ja nie poszłam na panieński... bałam się o maluszka... :-(


Blanka hahaha na szczęście po swoim małym ADHD widzę że ruchliwość w brzuchu nie do końca idzie w parze z tym co będzie po porodzie... fakt Konrad jest ruchliwy... ale jako niemowlę też był aniołem - zajmującym ale aniołem.. przez pierwsze 3 miesiące nawet nie zakwilił.. W szpitalu położne mówiły że najspokojniejsze dziecko na oddziale... A noce - choć budził się na karmienia co 3 godziny - przesypiał całe! Jadł i spał... nigdy nie było tak że gugałam z nim o 3 w nocy bo on dzień zaczynał. Mając go obok nawet nie wiem co to nieprzespane noce!



Akuku
hehe to spóźnione życzenia kochana :*** Heh... troszkę wpółczuję ze tak wyszło z tą ciążą...a raczej z tymi wizytami... ale najważniejsze żeby maluszek był zdrowy :*
Współczuję tych twoich bioder... :-(



Emily ja mam właśnie raczej podobnie jak ty... to na mnie się drą że przeginam a nie mówią że się lenie... ale ze mnie to też typ "zosi samosi" :-D


Hope, Blanka, Elama, Salli, Emilly, Siva zdrówka chorowiki!!!



Blue ja własnie też miałam takie plany z ubrakami ale kurcze ciągle dochodzą nowe... i przez to ciągle te pranie odkładam... chyba mnie jednak zima zastanie...


Inomama heheh ja kiedyś lubiłam sobie tarota stawiać i uwielbiam wróżby czy przepowiednie. Nie jestem przesądna i nie wierzę w to ślepo... ale lubie posłuchać :-)

A badanie oczek... mój mały ma lekkiego zeza i chcą sprawdzić czy to tylko to czy może ma wadę (zeza jako dzieci miałam ja i mąż ale ja mam dodatkowo astygmatyzm i noszę okulary) Konrad jest za maly na danie się zbadać... więc badanie zostanie przeprowadzone pod narkozą.



Olich ja wam szczerze współczuję tych akergi,,,
 
Ja dziś zabrałam dzieciaki do sali zabaw, byliśmy prawie 4 godziny. A ja gadałam z koleżanką, która jest w 3 mscu ciąży. Fajnie tak się spotkać i poplotkować
Siva a bierzesz rutinoscorbin??
Blanka Akuku a ja znam macierzyństwo od tej gorsze strony. Przynajmniej teraz mnie nic nie zaskoczy, oboje z mężem wiemy co nas czeka :-D. Noce były w miarę spokojne tylko budził sę na karmienie, ale choroby to koszmar. Tą ciążę znoszę spokojniej, mam mniej stresów, może i dzidzia będzie grzeczniejsza. Staram się zdrowiej odżywiać
A z synkiem to tak do 2,5 roku miałam co robić, ale później zaczął grzecznieć, ładnie spał i teraz mam niemalże aniołka w domu
Tina ogromniaste gratulacje
Inomama bezproblemowy poród SN na pewno jest super, niestety ja nie powinnam tak urodzić, ale cóż kogo to obchodziło. Później tylko na szprycowali antybiotykami, przetrzymali 9 dni i do domu. A ja pewnie że mam już humor lepszy, jak budzę się nowego dnia to zupełnie inaczej myślę :tak:
Olich a skąd wiesz, ze twój syn jest astmatykiem, dało się to jakoś zbadać u takiego malucha?? Mój tez boryka się z problemami refluksowymi, alergicznymi i astmatycznymi, lecz wszystko nie zbadane, miał tylko testy skórne
Fifka słyszałam o tym pożarze w radiu
A co do wózka to mój mały od kiedy nauczył się raczkować to mi uciekał, jak zaczął chodzić było jeszcze gorzej. Jak brałam wózek to on i tak w nogi a ja za nim. Bardzo nakręcone dziecko, starałam się z nim do sklepów nie chodzić, bo zakupy były niemożliwe. Także ja podziwiam ciąże z tak małymi dziećmi. Ja codziennie byłam wykończona, ale figura i kondycja za to na piątkę. Nie wyobrażam sobie jeszcze nosić dziecko w brzuchu a za drugim biegać
 
Konrad to anioł na podwórku... ja mogę iść z nim na długi spacer - chodzimy godzinę dwie dziennie - i mały grzecznie trzyma mnie za ręke i idzie obok. Czasem puści żeby podnieść kamyka lub poprosić o kwiatuszka... ale nigdy nie ucieka. Wystarczy że powiem "Konradku samochody jadą" to od razu ręke podaje. :tak: Jak wyciągam wózek dam ręce wyciąga zeby go posadzić :-D Lubi jeździć.


To samo w sklepie... teraz przez skurcze chodzę piechotą bez wózka i w sklepie mały się mnie trzyma i nie mam problemów z zakupami....

On kocha spacery... wczoraj padało cały dzień... to mały ze mną za ręke po domu chodził bo tak mu spaceru brakowało.. dodam tylko że ja całą drogę trajkocze i opowiadam co widzimy, jaki to kolor itp itd.

On ogólnie mimo swoich nalotów grzeczny jest...
 
Ostatnia edycja:
Cześć kobitki!
A ja siedzę w domu taka jakaś zmęczona i w ogóle. Mąż na awarie do pracy pojechał. Dziś byłam na basenie i w kościele a wieczorem znów mi się zdarzyło że trochę mokro na bieliźnie się zrobiło:szok:. Raz już byłam z tym u gina i nic nie stwierdził tylko kazał parę dni odpoczywać więc myślę że teraz też nic takiego. A wizyta w czwartek. Miała któraś tak??

A wczoraj były zakupy: dla siebie i męża po jednej parze spodni, a dla maluszka jakiś komplecik - śpiochy i kaftanik, body i kombinezonik na zimę :-)

pozdrowionka dla wszystkich papa
 
Fifka to super, ze mały taki grzeczny. U mnie od 5 miesiaca już podskakiwał na nóżkach i było trzeba go tak prowadzać. Mały wulkan energii. Nie raz ja już padałam a on jeszcze biegał :tak: No ale dzieciaczki są różne. Ja przy swoim synku to nie dałabym rady być w ciąży
 
Cześć dziewczyny, późno bo późno, ale dołączam do grona styczniówek :) U mnie jeszcze nie wiadomo co będzie, choć przy ostatnim usg lekarz stwierdził, że raczej dziewczynka to czekam na połówkowe, które mam w środę. Ale i tak zdrowie najważniejsze, jeszcze przed nami tyle tygodni, a ja już coraz cięższa i mniej mobilna :-( też tak macie?
 
Marika to Konrad robił tak samo z tym skakaniem... w pół roku on już potrafił sam stać trzymając jedną rączką czegoś... 10 miesięcy chodził ładnie a w roczek biegał.

To wulkan energii.... ale grzeczny i dlatego właśnie pisałam ze jest zajmujący.... nie posiedzi 5 minut w jednym miejscu... Cieżko jest nie powiem... ale ja wiedziałam ze rugie maleństwo albo terazjak jestem w domu albo za pare lat a chciałam małą róznice wieku... Jakoś dam radę :-D


Em-Ka też tak mam... to samo dzisiaj mężowi powiedziałam a przecież 3 trymestr będzie gorszy :no:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Fifka masz wsparcie rodziny, na pewno dasz radę. U mnie mąż był całymi dniami w pracy do 21, cały czas sama, więc nie wyobrażałam sobie drugiego dziecka. Teraz mąż mnie namówił, ale już od początku wyjechał :-D, no ale za mnie w ciąży nie pochodzi, musi zarabiać pieniążki ;-). A ty odchowasz dzieciaczki i będzie spokój. A ja odchowałam i znowu wyląduje w pieluchach ;-) no ale czas najwyższy i tak długo czekałam
 
Do góry