reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2014 :)

Tina sto lat:* jesteśmy rówieśniczkami (tylko ja ze stycznia;-))więc zaraz 24 buchnie:-D


Jutro rocznica ślubu:-):-):rofl::-) mężaty coś kombinuje,ale udaje że nic nie wiem:-D słodziak jest z tym ukrywaniem(zaniósł coś do mamy ale "się nie domyślam"):-D:rofl2: JA kupiłam mu dużą perfume davidofa-game -piękna:)

A za tydzień jego urodziny i imieniny za razem więc kolejne prezenty dostanie:eek:
kupiłam 2 sweterki z nowej kolekcji w top secret,ale w jednym się po prostu zakochałam...:-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Sylka mogło być kiedyś tak, ze była selekcja naturalna, w wyniku przeciążenia dochodziło do samoistnych poronień i one nawet o tym nie wiedziały. A teraz mamy testy, USG przezpochwowe i od razu już wiemy o ciąży i dbamy o siebie. A ciąże u tych kiedyśnych kobiet to były te najsilniejsze osobniki. Dużo słyszałam o przypadkach poronień itp. Kiedyś aborcje były legalne i nikt nie traktował tego, jako morderstwo, to może i do poronień nikt nie przykuwał uwagi. Może nie było to nagłaśniane, aż tak
Blanka87 już zaraz styczeń, szybko zleci i Filipek będzie już tylko twój
Fifka super, ze masz wsparcie od rodziny
Dona czyli nie ominie cię przyjemność z zakupów ;-)
Anisen, no jak najbardziej, takie coś trzeba opić, ty oczywiście soczkiem :tak:. A twoja teściowa to taka, jak moja mam, nic dodać nic ująć :-D. Nie pomoże, ale wszystko skrytykuje, albo zrobi tak, że wyjdzie że ja ta najgorsza i nic nie umiem. Na szczęście ani mama ani teściowa nie wpadają do mnie i mam spokój.
CO do ostrzałek, to ostatnio mąż znalazł coś w kształcie okrągłego pilnika z rączką, jak mi naostrzył noże to z takiego za 5zł zrobił się Fiskars :-D
Jusesita witaj, ja obstawiam, że urodzisz w styczniu
Tina gratulacje i wszytskiego Najlepszego
Milusia ale to milutkie, dasz znać co mąż wymyślił :tak:
 
Milusia to wszystkiego naj dla Waszej dwójki, tez jestem ciekawa tej niespodzianki jakby to ja miala ją dostać:)

Anisen ja nie pomoge w ostreniu nozy bo mam nowe i narazie o ostrzalke nie musialam sie martwic, ale pamietam jak moja babcia ostrzyla zawsze noze na takich kamiennych schodach, no ale to chyba nie jest dobry pomysl dla ciebie:)
 
Milusia pochwal sie jutro koniecznie co tam mąz chował w pełnej konspiracji:)

Marika zgadza sie zaraz styczeń , szybko zleci i każda z Nas bedzie tuliła swego okruszka :) ja juz czuję ten zapach :-) Ogólnie moj Filipek prowadzi bardzo rozrywkowy nocny tryb życia:-) Noc w noc sie budze jak buszuje , bo te kopniaki juz dosc bolesne :p i tak przez sen czuje jak fika . Zastanawiam sie , czy mu tak zostanie ? i po narodzinach tez nie bedzie chetny do spania w nocy...

Dzis ten moj dzien taki ponury, sama z Natanielem cały dzien nawet nikogo u Nas nie było :(

Ja czuje sie lepiej. Jednak czosnek zrobił swoje. i mleko z miodem i cytryna :)
 
pustiszi cos doczytalam ze sie mniendoczekac nie mozesz ???

hej ja sie nienodzywalam bo moj Misiaczek mlodszy synek mial chyba 3 dniowke. wrocil w srode z przedszkola z goraczka, i cala noc goraczkowal, ledwo udalo sie zbic ... co chwula w nocy wstawalam zeby tempke zmierzyc.
caly czwartek mial goraczke az do wieczora, jeszcze przed snem mial 39 st. dalam ibuprofen i spadla do 35,4 i tak cala noc mial niziutka. rano obudzil sie z bolem brzuszka, ale nie mogl zrobic kupki... iprzyszedl do nas do lozka i zasnal jeszce na chwile, jak sie obudzil to napil sie wody i tak po 5 minutach zwymiotowal...myslalam ze jednak jelitowka i umowilam nas na wszelki wypadek do lekarza, ale Vikipoprosil o sniadanko zjadl 3 parowki i nic, napil sie i nic. tak wiec zrezygnowalam z wizyty i maly wyzdrowiak. jakby te male wymioty jednorazowe mu pomogly. i szcerze spokon ie mogl byc wczoraj w przedszkolu, no ale zostal w domku.

ja wczora bylam u poloznej i slyszalam serduszko maluszka. za 6 tyg. dostane antyciala bo mam grupe krwi ab rh- i moze dojsc do konfliktu.
a tak to wszystko ok.

dzisiaj za to od rana do 15 sprzatalam, wszystko dokladniusio i salon, kuchnie, lazienke i pokoj dzieci jest wypicowany, jeszcze orzydaloby sie wysprzatac w naszej sypialni, w mojej szafie i okna. ale to zawsze zostawiam na pozniej i zanim sie zabiore to juz musze wracac do tych pierwdzych prac. ale jestem z siebie mega dumna bo dzis zrobilam wiecej niz zamierzalam. jutro musze poprasowac 3 prania... jejku ile tego bedzie jak maluszek sie urodzi.hehehe

biodra mi wysiadaja, nie wiem czy mowilam wam ze jestem po 7 operacjach na biodra. urodzilam sie nozkami w dol i lekarz zeby mnie wyjac musial pociagnac za nozki bo bym sie udusila, i wyrwal nogi ze stawow...urodzilam sie w 7 miesiaciu i mialam nie przezyc. ale uratowalo mnie to ze kochalam jesc, jak sie przyssalam tak lekarz powiedzial ze bedzie dobrze.
no i teraz mam sie z biodrami ogolnie mnie bola jak pochodze, z roku na rok coraz gorzej a teraz w ciazy to wogle masakra...na szczescie jak sienrochodze to jeszcze ujdzie. po porodzie musze schudnac i dbac o wage bo to bardzo obciaza i wlasnie od kad nabylam kg zaczely sie takie problemy.

nie doczytalam was, przepraszam jakos weny nie mam.

11.09 mialam urodzinki hehe 24 lata...

tina wszystkiego najlepszego.

postaram sie byc na bierzacp.

vinka, fifka jak skurcze ?? mam nadzieje ze juz wszystko sie uspokoilo.

widze ze pisalyscie o tym jak inni postrzegaja ciaze. moja tesciowa mi kiedys powiedziala ze ona "srala, zygala do pracy chodzila..musiala wszystko robic i nikt sie nad nia nie litowa, a ja sie traktuje jak ksiezniczke.."
to bylo jak bylam w ciazy z Vikim, mdlosci dzien w dzien bez wymiotow ale masakryczne.. do tego sennosc i tak przez 5 miesiecy, schudlam wtedy 9 kg... w tej ciazy sie duzo lepiej czuje.
ale ogolnie ja uwazam ze ciaza to stan fo ktorego organizm jest przygotowany ale nie przyzwyczajony. i owszem to jest stan naturalny, ale nie bez powodu mamy dolegliwosci ciazowe, bo mamy sie czuc chore, zeby wlasnie zwolnic tempo.

moja kol. jest teraz w 3 ciazy, obydwie mamy takie same roznice wieku miedzy dziecmi, z tym ze ona ma termin teraz na grudzien, a ja na styczen (roznica 6 tyg) od 25 tyg. meczy sie ze skurczami, 3 razy w szpitalu byla...wczoraj znowu, skurcze co 2 min na 90% ... lekarz jej powiedzial ze macica sie buntuje bo 3 ciaza w ciagu 5 lat, i powkem wam ze moja mama tak samo miala wlasnie 2 ciaze bez problemu ja 3 i przrdwczesny porod, moja kol druga teraz to samo... i bede na sibie dmuchac i chuchac bo boje sie wczesnego porodu a tez czuje skurcze, mieszkam w uk tu mi nikt szyjki nie bada teraz...
organizm nam daje znac na ile mozemy sobie pozwolic, ja czuje kiedy przesadzam i odpuszczam...swoja droga dzis jak kucalam to czulam taki nacisk na dole jakby tam sie cos rozwieralo...wiec wolalam sie schylic.

ja zaczelam dzis 23 tydz. jestem w szoku jak ten czas leci... za tydzien zaczynam 6 miesiac... zaraz bedzie 3 z przodu a potem to juz takie turlanie sie.

salli wspolczuje bolu zeba i mam nadzieje ze uda sie go wyrwac.

dobra milych snow.
 
Anisen, echh życie kobiety, mężczyźni mają łatwiej. Odchowałam już syna i teraz powtórka z pieluchami. Żałuje, że wcześniej się nie zdecydowałam. Choć teraz wiem, jak ten czas szybko leci
Blanka87 u mnie to jest tak, ze wiem iż jestem w ciąży itp myśle już, gdzie co postawie. ALe tak ogólnie, jakoś to do mnie nie dochodzi, ze zaraz pojawi się taki maluszek, który będzie w 100% ode mnie zależny. Mam na tyle lepiej, ze wiem dosadnie co mnie czeka, bo synuś do grzecznych nie należał, oj nie :-D
Akuku straszne to z tymi twoimi biodrami. JA też byłam zwrócona nogami w dół. Na szczęście nikt mnie nie wyciągał. Tylko lekarz wkładał ręce i przewrócił mnie :szok:. Jak dobrze, ze teram mamy USG
 
Ja wam powiem, ze w moim otoczeniu raczej odwrotnie, wszyscy zawsze mnie opierniczaja, zebym sie oszczedzala bo przeciez jestem w ciazy, itd. ale przeciez duzo rzeczy w domu samych sie nie zrobi, a ja raczej zosia samosia, zreszta duzego wyboru nie mam, cala rodzinka w PL . a znajomi wszyscy zalatani, wlasne dzieci, wlasne problem.....

Ja tez zakichana I zasmarkana , juz bylo lepiej I dzisiaj znowu wrocil bol gardla, oby przeszlo nie chce pozarazac rodzinki...
Trzymajcie sie cieplutko I zdrowo, oby wszystkie skurcze Wam minely I wrocily dopiero w styczniu:tak:i chorobska omijaly Was szerokim lukiem !
 
reklama
Cześć Dziewczyny,
u mnie kolejny dzień walki z choróbskiem - moim i niestety Juli :( Co prawda jest sukces, bo Jula nie ma gorączki, ale chciałabym, żeby nie opuszczała szkoły, więc walczę wszystkim co się da... A ja notorycznie jadę czosnkiem, ale czego się nie robi dla zabicia paskudztwa, które mnie atakuje. Czytam Was na bieżąco, ale niestety nie mam weny, żeby komentować.
Tina, Akuku - spóźnione ale szczere życzenia urodzinowe, zdrówka dla Was i maluchów :)
Miłego dnia dla Wszystkich


 
Do góry