Hej kochane! Bałam się ze was nie nadrobię, ale tak źle nie było
Dziękuję za komplementy siły i energii mojego bąbelka... :-) Niedługo już wszytkie będziecie mogły oglądać jak wam brzuchy podskakują!
Józefina hahaha przenośnia... dziecko nie ma siły tyle żeby żebra połamać :-) ale ból potrafi sprawić jak miedzy żebra próbuję nogę wcisnać albo próbuję wypchnąć je do góry... na razie jest za mały ale jeszcze pamiętam jak To Konrad robił...
Blanka mój też właśnie poszedł w ślady starszego brata... Konrad był taki sam w brzuchu... energiczne dzieci płodzimy nie ma co...
Pusiszi ooooo zjadłabym takiej sałatki z tuńczyka...
Cleopatra ja mam podobne filmy z poprzedniej ciąży

Ale Adriana udało mi się złapać na razie po raz pierwszy! :-) Koło 34 tygodnia to dopiero będzie jazda!
Dona haha w 30 tygodniu to mi będzie brzuch wykręcał... zobaczysz... tak jak mój starszy syn... płodzimy strasznie energiczne dzieci

Współczuję tego ze maż zmienił zdanie... ja bym się chyba nie umiała teraz przestawić na inne imię niż Adrian... no chyba ze na Monikę
Vinga pewnie to przez to łożysko... albo masz spokojnego maluszka ;-) Będziesz się cieszyć po porodzie a ja płakać
Pustiszi boże kochany... dałabyś tych chmur... u nas w cieniu w dzień to 40 stopni było a na słońcu lepiej nie mówić... teraz jest jakieś 30 stopni, ja nie wiem jak my będziemy spać mimo ze w domu jest chłodniej...
Kaha Józefina ci to fajnie napisała
Katharina, Dona to może być alergia i mały dostał zyrtek do podawania na noc... ostawiłam teraz soki i mleko i inne podejrzane rzeczy i czekamy. Już tak było pół roku temu i zadziałało a potem na nowo wprowadziłam wszytko i było dobrze (mój mały nie pije w ogóle MM tylko krowie...) nie wiem skąd to jest... on nie ma tego cały czas... to tylko druga taka sytuacja...
Ogólnie się dzisiaj załamałam co u teściów mierzyłam sobie cukier... wyszło mi 170... a byłam ponad 2 godziny po posiłku (pomidor z kiełbaską) Lece jutro rano zrobić jeszcze raz na czczo... mama mi powiedziała ze te ciała Ketonowe u jej zjomej właśnie świadczyły o cukrzycy ciążowej i dlatego postanowiłam się zbadać... kurcze stresa teraz mam... dobrze że wizyta w poniedziałek...