reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2014 :)

Nie mały nie ma kataru... mówię, to okaz zdrowia! :-( Tylko w nocy go bierze jak poleży... w dzień nic a nic mu nie dolega...


Co do cukrzycy znajoma moja miała więc wiem ze to nie aż taki poroblem... ale ja apetytu nie mam i jak mi jeszcze każą trzymać diete to się załamie...
 
reklama
Fifka, ja przy pierwszym badaniu moczu też miałam te ciała ketonowe, pogrzebałam po internecie i od razu prawie w panikę wpadłam, ale gdzieś wyczytałam że może to wynikać z picia zbyt małej ilości płynów. No i oczywiście jeszcze przed wizytą u lekarza badania powtórzyłam, wtedy już wyniki były ok:) Ale jak pokazałam lekarzowi obydwa wyniki to powiedział że to normalne w ciąży że te ciała się pojawiają i nic groźnego nie musi to oznaczać tak więc jestem dobrej myśli i wierzę że u Ciebie również to był fałszywy alarm:)
 
Fifka faktycznie wysoko ten cukier co? Ale w ciazy widzisz cukrzyca jest dosc czesto i dasz rade..

Vinga wiesz co, moj malusi to chyba tez ciagle spi, jak ja wiecznie latam. Sporadycznie go czuje. Np ostatnio wczoraj wieczorem. Czasem mnie to martwi,ale tez jeszcze nie jestesmy w az tak zaawansowanej ciazy;-)
a jakby sie okazal taki spokojny maly grzeczniutki chlopczyk co spi cala noc i w dzien tylko je tez i spi i sie ewentualnie smieje, to bym sie nie pogniewala:-D dziewczyny mam z charakterkiem naprawde, wiec przydaloby sie cos spokojnego:happy2:

aaa upieklam dzis zajebiste ciasto w polewie czekoladowej, gdybym nie umyla juz zebow, to bym sobie jeszcze ukroila chyba. Maly uwielbia czekolade a z bananowym ciastem...mmm chyba wkleje Wam przepis, chcecie? Mega proste:-)
 
Fifka twoj maluch jest przesłodki:) Oluś tez mnie wczoraj podkopywał ale z nienacka nigdy nie robi tego jak trzymam reke na brzuchu zeby poczuc czy jak patrze na brzuch wczoraj tak mnie zaskoczyl kopniakiem (lezalam i czytalam gazetke)ze az podskoczylam hah:)
Ogłaszam, że powracam do zywych, nawodniona pogoda zelżała i jest ok!!:)
 
Justynko no pewnie, ze chcemy:-D

Witam się piątkowo

Ale dobrze, że ostatni dzień tygodnia. W przyszłym tygodniu będę ciut rzadziej bo chyba uda mi się pójść na urlop:-). Muszę poświęcić trochę czasu mojemu szkrabowi, bo dzisiaj płakała przy rozstaniu, w najtrudniej jej się rozstać w piątki bo tęskni już mocno, ja zresztą też nie ukrywam:-(. Jeszcze początkowo chciała jechać do babci, ale jak dojechałyśmy to nie chciała z rąk mi zejść, kurczowo mnie przytrzymywała. Ale wytłumaczyłam , że mama tuż po pracy od razu przyjedzie, pokiwała główką ze zrozumieniem, choć smutno jej było. Moja kochana malutka:-(.

Pustiszi kochana wyślij trochę chmurek na wschód Polski :-)

Uciekam kochane :)
 
Ja dziś mam drugi dzień z rzędu odpoczynku... ale fajnie :)

przyjeżdża moja mama i jadę się z nią spotkać do Wawy, może pooglądamy jakieś rzeczy dla dzidzi, ale się cieszę :-D no i mój brat jest na delegacji w stolicy więc spotkamy się całą rodziną, wszyscy zobaczą zdjęcie susiaka :)

a jutro jedziemy do rodziny mężowatego na grilla, jego siostra z mężem mają 10 rocznicę ślubu, a starsi od nas od 4/5 lat :szok: więc nie będzie mnie trochę na forum...

życzę wszystkim, aby upał zelżał bo już wytrzymać się nie da...
 
Hope - już wysłałam będą jutro :) :)

Ja weekend mam cały czas ale ta z rodzinką to już jutro po południu weekend mi się zaczyna juuupi :)
 
fifka-wiele razy słyszałam że jak dziecko w poscieli tylko kaszle to na bank roztocza...może jest na nie uczulony

jest też taka choroba refluks żółądkowo przełykowy i w nocy jak dziecko leży to soki żołądkowe podchodzą do gardła i powodują suchy męczący kaszel czasami prowokuje on nawet do wymiotów...dzieci z tym schorzeniem często choruja na oskrzela i płuca.
Spedzając z mlodą w szpitalu kilka miesięcy poczułam sie jak pediatra i poznałam setki dziecięcych chorób...nie raz zaginałam studentki na obchodach...ale nikomu nie życzę aby musiał sie tego wszystkiego dowiadywać
 
reklama
Dzisiaj rano sprawdzałam cukier i jest 90 więc w normie :-) Kamień z serca... czyli wczoraj coś musiałam zjeść i nie pamiętać :eek:


Jaguś miło to czytać! Też mam nadzieję ze to nic takiego :tak:


O tak Pustiszi mogłaby nieco na wschód Polski wysłać chmurek... dzisiaj jest nieco lepiej ale kurde o 4 rano termometry w cieniu wskazywały już 27 stopni... :szok:


Hope oj...aż serce rośnie jaka ta miłość dzieci jest bezgraniczna...


Malinka to miłego odpoczywania i świętowania!!



A do mnie zaraz koleżanka przyjdzie więc będę na forum dopiero bliżej wieczora! Trzymajcie się chłodno!! (bo napisać ciepło to duży nietakt...)



Edit:


Diablica przecież jakby był uczulony na rozstocza to by kaszlał cały czas.. a leków nie brał i było wszytko dobrze... od teraz od 3-4 dni się tak zrobiło... dzisiaj to już kaszle i w dzień ale za to w nocy było dużo lepiej bo nie budził się od kasłania.

U nas z tym refluksem to stawa zagadkowa... bo mały niby ma ale nie ma... znaczy u niego pojawia się to cofanie okresowo (i jestem niemal pewna ze teraz to jest o samo co pare miesięcy temu) On coś zjada co wywołuje to cofanie... a jako że on je WSZYTKO! To ciężko zgarnąć. Odstawiłam już wszystkie produkty uczulające i widzę poprawę. Za jakiś czas jak minie znowu będę wprowadzać mleko, soki, czekoladę itp. i zobaczymy co towróci czy nie... bo mogło być tak ze jednorazowo coś zjadł i się utrzymywało prze te 3-4 dni.


A to co piszesz to miał mój rat rodzony... aż mu się astma oskrzelowa zaczeła wykształcać do tych zapaleń takim był alergikiem... i ulewał itp... ale wyrósł jak poszedł do szkoły.
 
Ostatnia edycja:
Do góry