Agatko, z mojej strony również wyrazy współczucia... Jestem pewna że już niedługo będziesz się cieszyła ślicznym zdrowym brzdącem;*
Dzięki dziewczyny za pocieszenie, to może jednak nie ja jestem nienormalna tylko te chłopy to jakiś taki dziwny gatunek;-)
Oj wczoraj nerwy miałam nieziemskie i tak o tego kompa się wydarłam w drodze do kościoła że potem z tych nerwów przez pół mszy beczałam...
Dziś już jest ok ale i tak jeszcze gdzieś tam w serduchu się czuje że atmosfera nie jest do końca taka jak powinna być. No ale jutro zobaczę się z naszym maluchem i wtedy już na pewno wszystko będzie dobrze
Anna, szkoda że ta Twoja lekarka ma takie podejście... Kurczę ja tego nie jestem w stanie pojąć - idzie się do lekarza w ramach NFZ-u i totalna olewka, jakby w tym gabinecie charytatywnie siedział a jeżeli pójdzie się do tego samego prywatnie to przeważnie jest taki milutki że prawie w tyłek wchodzi... Większość z nich ma taką znieczulicę że aż się nóż w kieszeni otwiera. Ja tam na swojego nie mogę narzekać ale chodzę prywatnie, na NFZ chyba w ogóle nie przyjmuje tylko pracuje na oddziale. Oby w odpowiednim momencie był na swoim miejscu bo opinie o nim są bardzo dobre;-)
Dzięki dziewczyny za pocieszenie, to może jednak nie ja jestem nienormalna tylko te chłopy to jakiś taki dziwny gatunek;-)
Oj wczoraj nerwy miałam nieziemskie i tak o tego kompa się wydarłam w drodze do kościoła że potem z tych nerwów przez pół mszy beczałam...
Dziś już jest ok ale i tak jeszcze gdzieś tam w serduchu się czuje że atmosfera nie jest do końca taka jak powinna być. No ale jutro zobaczę się z naszym maluchem i wtedy już na pewno wszystko będzie dobrze

Anna, szkoda że ta Twoja lekarka ma takie podejście... Kurczę ja tego nie jestem w stanie pojąć - idzie się do lekarza w ramach NFZ-u i totalna olewka, jakby w tym gabinecie charytatywnie siedział a jeżeli pójdzie się do tego samego prywatnie to przeważnie jest taki milutki że prawie w tyłek wchodzi... Większość z nich ma taką znieczulicę że aż się nóż w kieszeni otwiera. Ja tam na swojego nie mogę narzekać ale chodzę prywatnie, na NFZ chyba w ogóle nie przyjmuje tylko pracuje na oddziale. Oby w odpowiednim momencie był na swoim miejscu bo opinie o nim są bardzo dobre;-)