elama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Czerwiec 2013
- Postów
- 436
cześć dziewczynki!!
kasia, blanka-strasznie, strasznie mi miło,że pamiętacie o mnie
kasia - to,że areczek tak sprząta to super sprawa, kiedys synowa będzie ci wdzięczna. mój mąż też sprząta i ja bardzo to w nim cenie
jaguś - noo to faktycznie niezłe jaja z tym klubikiem... a pani chociaż kwalifikacje odpowiednie ma??
cleo- fajnie że jesteście już w domu, oby wojtusiowi trauma szybko mineła i ma wracać do sił i apetytu!
akuku- ale ten czas leci, niech malutka siedzi grzecznie do bezpiecznego terminu a potem zaraz nam tu fotki wklejaj!!
a ja sie nie odzywam bo laptop mi się zepsuł i czasem z meza notebooka korzystam ale nie lubie wiec rzadko tu bywam. mam nadzieje ze niedługo bede miec okazje oddac do naprawy. od kilku dni julita znów spi w dzien.... oby nie zapeszac ale chyba foch na spanie minał... maz moj zmienil prace bo tamta po 13 godzin nas wykanczała, bywaly dni ze dzieci wcale go nie widzialy bo rano jeszcze spaly a nim wrocil to juz spaly, ja tez ze wszystkim sama... wiec od dzis pracuje po 8 godzin z tym ze za marna kase.... no ale coś kosztem czegos...
a mam pytanko: gotujecie jeszcze dzieciaczkom osobno?? bo ja jeszcze gotuje, ale raz ze mała już nie chce, tylko chce to co my, a dwa zemaz juz buczy zebym osobno nie gotowała bo ma jesc to co my... wiec pewniepowoli zrezygnuje z tego gotowania osobno dla niej...
kasia, blanka-strasznie, strasznie mi miło,że pamiętacie o mnie
kasia - to,że areczek tak sprząta to super sprawa, kiedys synowa będzie ci wdzięczna. mój mąż też sprząta i ja bardzo to w nim cenie
jaguś - noo to faktycznie niezłe jaja z tym klubikiem... a pani chociaż kwalifikacje odpowiednie ma??
cleo- fajnie że jesteście już w domu, oby wojtusiowi trauma szybko mineła i ma wracać do sił i apetytu!
akuku- ale ten czas leci, niech malutka siedzi grzecznie do bezpiecznego terminu a potem zaraz nam tu fotki wklejaj!!
a ja sie nie odzywam bo laptop mi się zepsuł i czasem z meza notebooka korzystam ale nie lubie wiec rzadko tu bywam. mam nadzieje ze niedługo bede miec okazje oddac do naprawy. od kilku dni julita znów spi w dzien.... oby nie zapeszac ale chyba foch na spanie minał... maz moj zmienil prace bo tamta po 13 godzin nas wykanczała, bywaly dni ze dzieci wcale go nie widzialy bo rano jeszcze spaly a nim wrocil to juz spaly, ja tez ze wszystkim sama... wiec od dzis pracuje po 8 godzin z tym ze za marna kase.... no ale coś kosztem czegos...
a mam pytanko: gotujecie jeszcze dzieciaczkom osobno?? bo ja jeszcze gotuje, ale raz ze mała już nie chce, tylko chce to co my, a dwa zemaz juz buczy zebym osobno nie gotowała bo ma jesc to co my... wiec pewniepowoli zrezygnuje z tego gotowania osobno dla niej...