kaczuszka2
Entuzjast(k)a
marika - na jelitówkę, którą przechodziliśmy latem na wakacjach (mały głównie biegunka) - dawałam marchwiankę (nie robiłam bo wiadomo na wakacjach inaczej, ale kazała lekarka kupić marchewkę w słoiczku od 4 mca - marchew hamuje stolce) no i biogaję - to mi znajoma aptekarka kazała, bo jej dziecko akurat było wcześniej w szpitalu z jelitówką i to zalecili, że niby ma lepsze właściwości
Ikasia - gratuluję ja mam dużą różnicę - niby wygodnie, ale dla dzieci niezbyt fajne. Po drugie wracanie co kilka lat do pieluch też nie fajne, tu masz dziecko odchowane, chcesz do restauracji iść zjeść, na zakupy, a maluszek w wózku i wtedy trudniej. Za 3-4 lata docenisz. Pewnie na początku trudno, oszczędzać się w ciąży też ciężko, ale musi być dobrze i już. Dbaj o siebie i fasolkę ...a no i ekonomicznie, ciuszki, zabawki itd. Przynajmniej nie będziesz musiała po kilka lat w kartonach przechowywać do następnego dzieciątka ... chyba że do 3 No i pochwal się ile fasolek zamieszkało żartuję oczywiście.....;-)
Fifka - ale zleciało... masakra
Gratuluję gaduły - u nas młody chodzi (praktycznie już mało raczkuje), kombinuje wchodząc na krzesła, tapczany, ale mało mówi - śmiejemy się że mówi w języku delfinów.... na pytania, jak chce pokazać coś, jak jest zdziwiony najczęściej wydaje dźwięk uuuu, eeeee w różnej intonacji... mam nadzieję że złapie niedługo mówienie, bo jak mówię mama tata żeby powtarzał to się cieszy
U nas mega brak czasu, dom w rozsypce i nie wiem co pierwsze robić... masakra
Ikasia - gratuluję ja mam dużą różnicę - niby wygodnie, ale dla dzieci niezbyt fajne. Po drugie wracanie co kilka lat do pieluch też nie fajne, tu masz dziecko odchowane, chcesz do restauracji iść zjeść, na zakupy, a maluszek w wózku i wtedy trudniej. Za 3-4 lata docenisz. Pewnie na początku trudno, oszczędzać się w ciąży też ciężko, ale musi być dobrze i już. Dbaj o siebie i fasolkę ...a no i ekonomicznie, ciuszki, zabawki itd. Przynajmniej nie będziesz musiała po kilka lat w kartonach przechowywać do następnego dzieciątka ... chyba że do 3 No i pochwal się ile fasolek zamieszkało żartuję oczywiście.....;-)
Fifka - ale zleciało... masakra
Gratuluję gaduły - u nas młody chodzi (praktycznie już mało raczkuje), kombinuje wchodząc na krzesła, tapczany, ale mało mówi - śmiejemy się że mówi w języku delfinów.... na pytania, jak chce pokazać coś, jak jest zdziwiony najczęściej wydaje dźwięk uuuu, eeeee w różnej intonacji... mam nadzieję że złapie niedługo mówienie, bo jak mówię mama tata żeby powtarzał to się cieszy
U nas mega brak czasu, dom w rozsypce i nie wiem co pierwsze robić... masakra