reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

hej :-)

dzisiaj juz ok, w nocy Arek grzecznie spal i pampers tez czysty, tylko gryzie niemilosiernie przy karmieniu. Boli tak jakby mial z 5 zebow...:tak:


jak u Was ze snem dzieciaczkow? Arek mi coraz szybciej zasypia wieczorem i wstaje coraz wczesniej...a jeszcze ciemno na dworze rano wiec straszne to dla nas- wstac o 6?! :-p czasami nie zdaze go wykapac,a on na rekach juz spi:-)


milusia- pieknie napisalas!!! :-) az serducho sie usmiecha jak sie czyta twojego posta... tez jestem zdania,ze najwiekszym skarbem sa dzieci, a nie kasa;-) oczywiscie trzeba za cos je nakarmic,ale z doswiadczenia wiem,ze dziecinstwo nawet z duza kasa nie musi byc szczesliwe...(maz tak mial)...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kasia jak Kinga robiłA tyle kupek na dodatek nie chciała mi zbytnio jeść,to też dzwoniłam do szpitala i kazali mi przyjechać,bo dziecko może się odwodnić,ale wtedy Kinga miała okolo 1miesiąca ,teraz może być na zęby,ale wydaje mi się że warto zadzwonić chociaż do przychodni i zapytać,teraz te jelitówki panują więc zawsze to będziesz spokojniejsza jak się skontaktujesz a probiotyk jak najbardziej podawać.
 
Tak sobie myślę, że lekarze mogą tak na prawdę wszystko. Przykład Lilki z Bonifratrów. Wpisali wszystko na swoją korzyść. Odzywają się rodzice, którzy są pokrzywdzeni przez lekarzy. Np kobieta, która ronila w 27 tyg. Oni myśleli, że wcześniej. Nawet nie podjęli próby ratowania dziecka. Dopiero, później, że dziecko już spore, można było uratować. Dla kobiety mówili, że tetno, które słyszała na KTG to jej bicie serca. Wpisali, że to był płód 19 tydzień i to wszystko. Tak jak z cc na życzenie. Lekarze piszą, aby w papierach się zgadzało i tyle. To jest przerażająca rzeczywistość
AKUKU powodzenia w pracy.
KASIA jak dziś Areczek?
FIFKA no ja mam porównanie z SN. Nie wiem czemu lekarz tak ryzykował. To był stary emeryt około 70tki. Może temu tak było. Na szczęście Alan urodził się zdrowy, a ją jakiś doszlam do siebie, choć psychicznie długo mi to zajęło. A jak dziś Adrian?
MIRKA poszukaj kogoś do sprzątania. Pomysł, że zapłacisz z 20 zł a za 2 godziny mnóstwo rzeczy można zrobić a i nie obciąży to mocno portfela.
Z tymi szczepieniach masz rację. Już nic nie jest przeciwskazaniem. Nawet chora wątroba, po poprzednich dawkach. Uważam, że na szczepienia mam jeszcze czas. Obecnie redukuje się i chce podjąć świadoma decyzję.
A ja tam nie uważam, że rozpieszczam córkę. Były próby zostawienia ją do wyplakania, jak już śpi i cierpliwości brakło. Jak później ją brałem to jeszcze z pół godziny chlipala i wzdychala. Widać jaka to jest trauma dla niej. Więcej tak nie robię. Widzę, że córka potrzebuje więcej czułości i zrozumienia. Na wychowanie będzie jeszcze czas. Mój starszy do roczku też był wymagający. Później już nie czuł takiej potrzeby bliskości i było coraz lepiej. Zaczął zasypać sam a nawet sam chodzić do lozeczka.
A 40 tka to też fajny czas na ciążę. Posiadanie niemowlęcia, bardzo odmladza i jest ten sens życia. Ja po 40 te to być może będę już wnuki bawić :)
 
u nas ze spaniem to jest tak-że tatuś nauczył córunie nosić na rączkach-i tak zasypia co mi się nie bardzo podoba:baffled: bo czasem jakm usze nosić ją godzinę to kręgosłup mi siada:-( Zosia ma 2 drzemki w ciągu dnia,na noc zasypia ok.19 i rano wstaje ok.7
Chce ją po woli nauczyć zasypiania samodzielnego,nawet kila razy mi się udało - puszczam jej ulubione teledyski dziecięce i ona sobie siedzi i ogląda w łóżeczku i ze dwa razy już mi zasnęła,ale jakoś ogólnie to nam to nie wychodzi:-D
 
MArika tylko zeby to się częściej zdarzało...ale chyba muszę się postarać i sadzać ją do łóżeczka jak jest śpiąca i sobie niech "padnie":-D (z tym że ona uwielbia siedzieć w swoim łóżeczku-potrafi sama sobą się zając nawet godzinę)
 
ja jestem kolejna w oczekiwaniu na trzecie dziecko:) Z tym, ze my na wiosnę zaczynamy staranka, bo najpierw się przeprowadzić musimy do domu, zeby miejsce było więcej. Mamy parkę, wiec będzie co Bóg da. Ja chcę drugiego syna, cóka - nadal niezmiennie siostrę. Mój m. to mówi, ze mu wszystko jedno..

Marika:
ja na punkcie późnego macierzyństwa skrzywiona jestem :-D moja mama urodziła mnie mając 41 (jestem trzecim dzieckiem), a moja teściowa miała 46 rodząc mojego męża (4 dziecko) - i o ile moja mama młodo do dnia dzisiejszego wygląda to u teściowej to się nie sprawdziło, a dwa - to już trochę dużo i niestety ja żałuję, że takich starszych rodziców mamy, bo teraz zamiast nam pomóc choć troche przy dzieciach to problem jest inny: kto się ma rodzicami opiekować. Bynajmniej taki problem z teściową, bo moi jeszcze funkcjonują, ale już do opieki nad dziećmi zupełnie się nie nadają.:tak:A do tego pamiętam, ze jako dziecko zawsze trochę się wstydziłam, ze wszyscy mają młodych rodziców, a moi tacy starzy już, no bo niestety jak mama moja miała ponad 50, a kogoś mama ok. 35 to różnica mocno zauważalna zawsze była. Mój mąż mówi to samo - że się wstydził w szkole, że ma takich starych rodziców.Także rodzić po 40tce nie jest łatwo mimo wszystko....
Tina: wyślę ci na privpotem, jak się ogarnępo południu - bo teraz lecę już szybko sprzatąć i obiad robić, tylko na chwilkę wpadłąm na BB
Akuku:
też mam cykle jak ty - podobno karmienie piersią może tak rozregulować - u mnie cykl od 30dni do jakiś 45.Jak tu w ciąże zajść...
Fifka:
podobno im więcej do owu tym większa szansa na chłopca. Idealnie to 2-3 dni, powyżej rośnie ilość chłopców. Ale dziewczyny teorię odstępu od owu obalają na temacie starań o konkretną płeć:) Moja Misia jest 2-3 dni przed owu mniej więcej, a syn 24h przed owu. O t tak wyszło, jak Bóg dał. I powiem ci, że każda ciąża może być inna - ja w pierwszej ciąży leżałam i szyjka się rozwierała - w drugiej, 39,5tc. i gdyby nei ciśnienie i wywołanie oxy to nic a nic na poród nei wskazywało i zero rozwarcia - baa szyjka się nic nie skróciła przez całą ciąże, a pracowałam do 8 miesiąca na pełnych obrotach przedszkole-praca-dom-zakupy.

Milusia, olich
: u mnie synka nosi tatuś, bo synek to ukochane słoneczko tatusia, a synek jak chce spać to doskonale wie, że trzeba do tatusia na rączki :-D na szczęście tatuś wraca późno i nosi co najwyżej 2 razy w tygodniu. Jak tatusia nie ma to mamusia daje cyca i synek śpi:tak: też zawsze marzyłam żeby dziecko kłaść i samo zasypia, ale mam za miękkie serce żeby płakało mi dziecko:-D więc przy drugim już popełniam te same błędy i przy cycu zasypiało pierwsze i drugie i raczej nic z tym nie zrobię, bom za miękka, a kto miękki ten ma twardą d****, nie?

Kasia: mój maluch też zasypia koło 19-20 i budzi się już na dobre 6-7. Mógłby 7:30 jak dzwoni budzik, ale jakoś uparciey nie chce działać w zgodzie z budzikiem zabierając mi 1h snu:tak:;-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Milusia PIĘKNE SŁOWA! Ja tez uważam ze nie ma nic piękniejszego niz duza rodzina. I tak jak u Kasi moj maz był jedynakiem z duza ilością kasy. Wcale a wcale nie jest z tego powodu szczęśliwy. Wrecz przeciwnie zazdrości mi ze ja mam brata...

Eh... chciałabym mieć jeszcze KIEDYŚ dziecko - błagam nie teraz... ale tu też wiele od męża mojego zależy czy przestanie robić takie głupoty. Niby teraz slabo mi się robi na myśl o dziecku ale z drugiej strony żal ściska jak pomyślę ze być może juz nigdy nie odczuje tych emocji.

Kasia moj maly ma 3 drzemki w ciągu dnia - o 9, o 12 i o 16. Z czego ta o 12 jest 2-3h a te dwie po 30min-1h. Na noc zasypia ok 20 i wstaje o 6-7. Z tym ze budzi sie po kilka razy w nocy - na cyca lub sprawdza czy po prostu jestem. Maly głównie o 6 wstaje a nawet jak był młodszy wstawal o 5... przyzwyczailam sie :)

A Adrian... chory... w nocy walczylismy z gorączka. Dwa razy zbijalismy bo rosla po ok 38-39... maly strasznie kaszle i nie może spać. Starszy tez drugi tydzień w domu. Dzisiaj na 16 do lekarza. Starszy na kontrol a mlodszy po leki....


Agagsm tak... ale u mnie to kwestia budowy. Mam bardzo cienką szyjke ktora pod wpływem nacisku puszcza. No i przez te puszczanie powstają skurcze. Polozna podczas porodu powiedziała ze mam super predyspozycje do porodu ale do noszenia juz nie. Większe prawdopodobieństwo ze cos będzie nie tak skoro dwa razy było niz ze szyjka będzie jednak trzymać....


Aha a co wieku rodziców. Mnie mama urodziła majac 21 lat o BARDZO CHWALE SOBIE TAKĄ MLODA MAME. Jestem teraz dorosła a ona jeszcze 50 nie ma. I kontakt super.... sama dlatego tak szybko chcialam miec dzieci.
 
Ostatnia edycja:
Do góry