Marika no tak... jak ona ma skórę atopową to nieco gorzej... Tak pisze kochana... bo szkoda mi ciebie a jako że Adrian podobny charakterek to domyślam się co przeżywasz... nas ratuję też podwórko ale czytałam ze masz teraz zakaz wychodzenia... A jak nie spacer to tylko chusta...
Ania Pustiszi jak ja was dobrze rozumiem.... zastrzyk przestał działać my jakoś o następnym zapomnieliśmy - tyle LAT człowiek o tym nie myslał bo ja ciągle tylko się starałam albo w ciąży byłam... i teraz @ nie mam od lutego... brzuch ciągle boli jak na @ a ka boję się zrobić testu... chyba bym się załamała w trzech miejscach...
Ania powodzenia! Trzymam kciuki za "pozytywne" wieści
Anbas o tak... ja to widze po moich chłopakach... straszne przeciwieństwa... i jak przy Konradzie się nudziłam przy Adrianie mam dość...
Malinka biedny mały... dobrze że po kupie przeszło...
Co do zachowania to wieczorami Adrian też himery odstawia...
Sylka super że wizyta u neurologa udana! My mamy po weekendzie w czwartek... trochę się denerwuje ale chyba powinno być ok :-)
Siva współczuję takiej decyzji... ja bym chyba nie dała rady Adriana jeszcze zostawić.. ja planuję do pracy wrócić we wrześniu za rok. Adrian będzie miał prawie 2 latka to da sobie rade... - chyba ze babcia da się przekonać i zostanie z wnusiem.
Komag yoanna heh... wy też biedne zmagacie się z tymi dietami... :-(
Ależ się nerwuję sobotą.... ostatnie zaliczenia i już szkoła w zasadzie z głowy! Pracę napisałam całą - zostały tylko poprawki....
U nas też pogoda do d... teraz na weekend zapowiadają deszcze i zaraz jedziemy z mężem po kalosze dla Konrada bo ja "ocipie&je" z tą moją dwojką sama w domu :-( Tak na wózek założe termofolie, Konradowi płacz i kalosze i pójdziemy w deszcz...