Ania, mam nadzieję :-) Może tak się po prostu wyregulowały. Tyle im potrzeba i koniec. Bo u nas też nastroje przednie :-)
Papagu, ja podobnie jak Ty chcę zostać rok z Księciem skoro mogę. Początkowo myślałam, że w tym czasie poszukam nowej pracy, bo już się zasiedziałam, finansowo jest znośnie, ale nie są to kokosy a znacznie więcej nigdy nie będzie. Ale z drugiej strony mam tak fajne warunki pracy, że wątpię czy znajdę porównywalne. Najchętniej nie wracałabym wcale, rozkręcamy z M. własną firmę (tzn.bardziej M.) i w to chciałbym się zaangażować, ale obawiam się, że e Tym czasie nie rozkula się na tyle, by zrezygnować z mojej wypłaty :-(
Papagu, ja podobnie jak Ty chcę zostać rok z Księciem skoro mogę. Początkowo myślałam, że w tym czasie poszukam nowej pracy, bo już się zasiedziałam, finansowo jest znośnie, ale nie są to kokosy a znacznie więcej nigdy nie będzie. Ale z drugiej strony mam tak fajne warunki pracy, że wątpię czy znajdę porównywalne. Najchętniej nie wracałabym wcale, rozkręcamy z M. własną firmę (tzn.bardziej M.) i w to chciałbym się zaangażować, ale obawiam się, że e Tym czasie nie rozkula się na tyle, by zrezygnować z mojej wypłaty :-(