reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

Hej dziewczyny!!
Ja taka trochę nie obecna ale czytam Was ciagle, nie mogę sie jednak przełamanie pisać :( snuje sie po domu płacze na każdym kroku mleko straciłam ... Już mam -11 kg a przytyłam w ciąży 10 jestem klebkiem nieszczęścia. Zbieram ciagle siły zeby dojść ze wszystkim do ładu ale jeszcze czekam na ta energię...
 
reklama
Pustiszi- ściskam mocno;-)

Wspolczuje dziewczyny tych przebojow z kolkami, bąkami, itd. U nas spokój- młody toleruje wszystko praktycznie, nawet czekolade do kawy wsuwam i jest ok:) w nocy spi ladnie, tylko pobudka na karmienie co 3-4 godz, troszke gorzej w dzien, bo nie spi za duzo, najlepiej to z rak by nie schodzil no i glodny jest czesciej- co 2 godziny prawie:-) ale nie jest zle. wczoraj prace zdazylam napisac zaliczeniowa, a w niedziele ostatnie egzaminy na studiach i wtedy miesiac ponad spokoju;-)
 
Kasia poczekaj :p czasem kolki pojawiaja sie dopiero po 3 tygodniu... u nas problem brzuszkowy pojawil sie po ok miesiacu wiec jeszcze nic nie jest przesadzone choc nie zycze
 
Fifka, to cudownie, że przeszliście tego neurologa i jest wszystko w porządku - cieszę się razem z Tobą :-)

Co do Inomamy i Laurki to się zgadzam - dziewczyny są jak dwie krople wody :tak:

Pustiszi, co się dzieje?! Ściskam Cię mocno. Tak sobie myślę, że może trzeba by się zwrócić o pomoc do lekarza, nie bardzo wiem jak to w Niemczech wygląda (na pewno lepiej niż u nas), bo wiesz jak to deprecha jakaś to nie można zlekceważyć .... Tulam Cię mocno


A ja, korzystając z ostatnich dni ciąży (mam nadzieję :) ) zrobiłam sobie kogel mogel z dwóch żółtek i kakao i pożeram to właśnie przed komputerem. Sto lat nie jadłam tego- chyba w przedszkolu jeszcze :-)
 
Pustiszi współczuję nastroju... :-( mam nadzieję ze to tylko babyblues i szybko ci to minie...


Hahaha Kasienka dobrze mówi... Kasiu Inomama u nas kolki pojawiły się około miesiąca... a teraz jakby przybrały dopiero na sile tak więc wszytko przed wami dziewczyny - choć nie życzę tego...


Delewere
w ciąży też nie za dobrze jeść surowe jajka... hehe ja też całe wieki czegoś takiego nie jadlam... :-D



Adrian dzisiaj pół dnia śpi... ciekawe co to będzie w nocy :no:
 
Dziewczyny melduje sie w dwupaku;-) U mnie bez zmian, skurczy prawie wcale, i dzis to mi malo ruchliwa dzidzia zrobila, az sie wystraszylam, ale wieczorem moj DJ aktywny jak zwykle.

Fifka a co tam, nasza ciaza to juz zakonczona jest takze wg mnie to mozna jesc juz co sie chce, bo w razie czego no to porod wywolaja,takie mam podejscie juz teraz.sama ostatnio zjadlam mega duzo sushi a niby tez nie wolno i zyje :)
Z tymi baczkami to tez wlasnie Ci chcialam napisac, ze u nas takie problemy to poloznej sie pytamy i wtedy radzi co zrobic;-)


Dziewczyny z tym nastrojem po porodzie to pamietam, nie jest za wesolo czasem, ta burza hormonow, ciezko to opanowac wszystko.ale na szczescie to mija.

A tak poza tym to walcze z przeziebieniem, tzn.czuje ze mnie bierze, bo rodzinka tez smarka, ale czuje jak moj organizm wszystkimi silami sie broni.po prostu bardzo nie chce na porodowke jechac chora ani przeziebiona, bo juz lepszej mieszanki chyba nie moze byc;-)biore strepsils i jakos tak pomaga na biezaco plus goraca herbata tak na zmiane i walczymy

Ale nas sie juz rozpakowalo dziewczyny teraz to juz takie niedobitki tylko. I powiem Wam, ten moj DJ to chyba taki cieplolubny jest bo u nas mroz i on chyba to wyczuwa wiec chce siedziec do oporu. ja juz jakos zobojetnialam na to wszystko. moim marzeniem byloby urodzic na poczatku przyszlego tygodnia,bo jak dluzej to juz sie bede denerwowala.

No nic milego wieczorku dziewczynki oby wam dzidzie nie plakaly.ja zaraz biore sie za ogladanie nowych zdjec.sama przyjemnosc:-)
 
my już w domku, mimo że się zastanawiali czy już nas wpuścic bo mała spadła z wagi do 2680 g. Jest grzeczniutka :happy2:
 
No my juz w chałupce z deczka zamiesznei bo lusia bardzo kocha braciszka i najchetniej by sie nim zajmowala ;DD a ja na dupce usiedziec nie moge wiec tylko na chwile ;D
mały nie taki mały bo 4.200kg sliczny jest cycocholik ;D
o 3.30 odeszly mi wody do łozka szpotalnego to mialam 4 cm jak mnie zaspany lekARZ badal ok.4 to bylo a o 5.40 maly sie urodzil ;D M ledwo dojechalbo taka szronica byla za oknem , wbiegl jak juz parłam ;OOno to na tyle maly nie chce spac, buziaki dla was
 
reklama
elama, blue fajnie że już jesteście w domciu :)

U mnie dziś smutnawo, na szczęście z Natalią wszystko oki, ale u mojej 7-letniej chrześnicy wykryli padaczkę.... jestem załamana :-(
 
Do góry