reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

Vinga - ożesz kurde. Nieźle, że po dwóch tygodniach jeszcze niezrośnięte tam wszystko. Może jakieś ciężary dźwigałaś?

Akuku - z tym karmieniem - Kajtula też wisiał cały czas na cycku, jakby się nie najadał, ale wiem, że winą było to, że moje mleko było chyba mało wartościowe - kilka dni jadłam dość ubogie jedzenie w kalorie i myślę, że to się przełożyło na tę częstotliwość karmienia. Może też za mało kalorycznie jesz?

Jagus - welcome back! :)))


Dzięęęki dziewczyny za odpowiedzi w sprawie czapeczki. Też byłam takiego zdania - czapeczka tylko na jakiś czas po kąpieli. I tak robiłam. Ale powiem Wam, że straciłam wiarę w swój instynkt matczyny. Wieczne wtrącanie się sprawia, że zaczynam się zastanawiać, czy dobrze robię. Ze wszystkim tak jest. Z ubieraniem Kajtuli, ze sposobem noszenia, z częstotliwością noszenia (staramy się Kajtka nie przyzwyczajać do przebywania na rękach). Muszę znów na nowo zaufać sobie. Bo z czapeczką wiedziałam, że nie zakładając jej nie robię Kajtkowi krzywdy, ale widzicie, takie rozmowy powodują, że sama już nie wiem co jest dobre.

Zakochałam się na nowo w Kajtku. Już drugi raz. Pierwszy był po porodzie. Teraz jakiś ogrom czułości we mnie się zbiera. W Mariuszu też się zakochałam po raz kolejny - trzeci. Bo drugi był po porodzie. Pierwszy kiedyś tam :)
 
reklama
Bandytka, Ty jako mama najlepiej wiesz co jest dobre dla Twojego dziecka - i nie ma tu najmniejszego znaczenia czy to Twoje pierwsze czy piąte dziecko :tak: Ja wiem, że takie "dobre rady" i nieustanne wtrącanie mogą dużo napsuć. Nie przejmuj się i puszczaj to mimo uszu, i rób to co sama uważasz za słuszne :tak: I będzie wszystko dobrze :tak:


Ale dzisiaj wysyp z rana :-):-):-) A mi się śniło, że zaczęłam rodzić. No i nie powiem, trochę rozczarowana jestem, że to był tylko sen :baffled:
 
czesc witam, dzisiaj termin porodu mojego babelka a on za 2 dni konczy m-sc:-) Dziwne uczucie , ze powinien byc jeszcze w brzuszku a on juz tyle z nami jest :)Ale z drugiej strony teraz urodzic takiego klocuszka to byloby ciezko;-)

Ja czapeczke tylko po kapieli zakladam na chwile, zeby wloski wyschly. Staram sie go cienko ubierac, przykrywam tylko cienkim polarowym kocykiem, temp w domu 21 st.

Fajnie ze kolejne maluszki sa na swiecie:-)
 
Hej kochane!


Na 12 mamy z Adrianem wizytę u neurologa! Trzymajcie proszę was kciuki!!!



Już mam coraz bardziej dość tego karmienia... ale z zupełnie innego powodu niż wy... Ja się chyba zagłodzę bo już ze strachu przed tymi kolkami prawie nic nie jem, tylko pije... :no: próbuję oczyścić mleko z tego "g*wna" które sprawia ze Adrian puszcza te śmierdzące bąki... dzisiaj w nocy zauważyłam ze kolki nie było ale bąki nadal mają ten zapach... mam nadzieję że po dzisiejszym dniu się oczyści wszystko bo oszalaje...


Vinga
mi też się szew troszkę rozszedł bo ja za dużo biegałam i siedziałam świeżo po porodzie - 4 godz po siedziałam normalnie na twardym krześle karmiąć Adriana... Mam nadzieję że u ciebie nie rozejdze się bardziej bo w sumie już powinno się zagoić...


:-D:-D Ale nam się dużo mam od przedwczoraj posypało! Mamy już 44 maluszki!!! :-D:-D


Sylka miałam tak samo kiedy przyszedł 2 stycznia... A Adrian miał ponad miesiąc... dziwne uczucie nie? :-D


Akuku ja karmie na zawołanie... nie przetrzmuję go.. jeśli pluje mocno smokiem i się denerwuję to karmię.. Choć ostatnio dłuższe przerwy robi...


Ok ide bo już Adrian płacze....
 
Fifka - 3mam kciuki za wizytę!
Bandytka - słuchaj siebie, w końcu Twój instynkt Cię nie zawodził do tej pory, skoro jest ok.

Ja dziś znowu zauważyłam gęściejszy śluz na wkładce i łudzę się, ze może coś się ruszy do niedzieli. Ciągnie mnie strasznie krocze i nie mam siły już chodzić. Dobrze, że to w najgorszym przypadku jeszcze tylko 12 dni (choć wolałabym nie mieć wywoływanego porodu).

Miłego dnia dla wszystkich :)
 
Inomama - cudne fotki! Z tatusia to bije takie szczęście i bezwarunkowa miłość, że hej :) Nie dziwię mu się, bo Laurka wygląda jakby mamusię żywcem połknęła :)
 
Dziewczyny, nie wiedziałam, gdzie zadać pytanie, wiec zadam jenw wątku ogólnym a kieruje je do tych, co juz wczesniej rodziły i dobrych, co teraz od jakiegoś czasu są połogu. Minęło 19 dni od porodu a ja nadal krwawie. Nie jakoś strasznie duzo, raczej objętościowo tyle, co w ostatnich dniach okresu, ale zastanawia mnie kolor. Bo wszędzie czytam, ze te odchody powinny się zrobić brunatne a u mnie nadal jest po prostu krew. Taka normalna. Powinnam się martwic? Co moze być nie tak?
 
cze!

jak rany, oczy mi się zamykają:) staram się zapamiętać każdą jedną chwilę, ale chyba przesadzam trochę:) e tam! dobrze mi z tym czuwaniem i podglądaniem Laurutki!
dziś mamy 2 tyg całe! i z tej też okazji dziecina dokonała przełomu! nie uważa już że Mathilda (czyli ta przytulanka z bijącym sercem) jest mną! bo do tej pory, jak tylko się włączała maskotka, to Laura wścieklizny dostawała i szukała u niej cyca:):):) a dziś lezy sobie i słucha i oczka sie pomału zamykają...:)

Miejskibandyta - ja zakladam czapeczke po kapieli na troche. W szpitalu caly czas miala, ale to dlatego, ze zajebisty pomysl wprowadzono i na nas testowano - czyli klimatyzacja nad łbami naszymi wprost. Jako bonus - brak mozliwosci wylaczenia

Vinga - przeraziłaś mnie tymi szwami! dziś mąż bedzie mi sprawdzał, bo ja pewnie nawet bym się zgadła że się rozeszło mi coś...rzadko sobie lukam tam:)

Tamtusia - nie smaruj, nie! w domu myj plynem do kąpieli z jakimś natłuszczaczem, a po kąpieli niczym nie smaruj. Tak przez tydzień, potem sprawdzisz czy juz można

Akuku - ja karmię na żadanie,w związku z czym wisi na mnie dziecię non stop, wystarczy, ze powiem, że dziś od 7:50 do teraz sobie jadła!!! szoking normalnie! będę miała takie mięśnie od trzymania Jej przy tym, ze ulala:)

Fifka - trzymam kciuki mocniście! kurcze aż tak źle jest z tym karmieniem? biedny Mały i biedna Ty! zaczynam mocniej jeszcze doceniać to, ze Laura wszystkożerna jest ( na ten przykład wczorajsze orzechy - mniam!) serio podobna jest do mnie? ja nie umiem tego rozpoznać...po żadnym maluszku...na stowe od pasa w dół - to wiem:)

Katherinne - ja bym poszła to sprawdzić, jeśli Cię niepokoi. W tamtyk roku poszłam i okazało się że dobrze zrobiłam, bo nie wyczyszczono jak należy...dali mi tabletkę na skurcze, wszystko wyszło i było już ok - sprawdź i ty!

Siva - proszę już rodzić! żądam nawet!




dziewczynki, macie cudne maleństwa!!! a same wyglądacie kwitnąco po prostu, uwielbiam oglądać Wasze fotki i upraszam stale o więcej!

stale też trzymam kciuki za te, które nie porodziły jeszcze, ćwiczą Was dzieciątka w cierpliwości...:)
 
reklama
Katherinne ja ma raz brumagne krwawienie a raz krew... a jestem 16 dni o porodzie. Wiec chyba ok.

Fifka no jak juz pluje smokiem to karmie..ale wczoraj to on juz przechodzil samego siebie... no za to byla piekna. Coprawda maly spal 5 godzin na mnie hehe..bo po karmieniu sie troche prezyc zaczal wiec polozylam go na brzuszku na mnie I popuszczal baczki I tak zasnelam z nim o 21.30 a obudzilam sie z niewygody o 2..ale malego nie moglam obdzic na karmienie a juz mi cycek pekal w szwach hhee I I o 2.30 go uprosilam... pozniej karmienie o 5.30 I o 9...

Bandyta moze I masz racje bo w nocy mi sie budzil wtedy kiedy nie zjadlam kolacji albo jak zjadlam tylko te wafle ryzowe... choc mam zapasy I maly ma z czego sciagac..chyba woli swieza dostawe niz zapas z kilku lat hehe.

Fifka ja tak jak Ty nie wiem co mam jesc. Ale chyba zaczne wiecej probowac.. juz sama nie wiem.

Milego dnia
 
Do góry