reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

bandyta ja za radą pediatry czapeczki w domu nie zakaladam, wydaje mi sie ze nie ma takiej potrzeby

tamtusia wspolczuje i mam nadzieje ze jturo wyjdziecie do domu, nie rozumiem dlaczego nie mozna karmic malego samemu. u nas widzialam ze matka z dzieckiem lezala w izolatce i tam dziecko mialo lampy
 
reklama
Tamtusia dopóki leży pod lampami to broń boże niczym go nie smaruj

my już po wizycie u chirurga, nie jest źle z naszymi stópkami. mamy skierowanie na rehabilitacje, no i to na razie tyle

gorzej ze mną... w niedzielę miałam zdjęte te dwa nieszczęsne szwy... wyobraźcie sobie, że zaczęło mi się krocze wczoraj wieczorem rozchodzić!!!! ja już siły nie mam :baffled: po dwóch tygodniach to jeszcze się nie zrosło. dzwonie więc do swojej położnej co z tym fantem zrobić, ona zbulwersowana, że w ogóle nie powinni mi tego drugi raz zszywać... ehh i bądź tu człowieku mądry.
 
Olich odpisze w wizytowym :)

ale zazdroszcze Wam juz tych problemow maluszkowych :( ja teraz sie bede martwic tylko ponad miare

Vinga​ z tym kroczem co za patalachy :|
 
Ostatnia edycja:
Anisen, to duży chłopiec, a czemu cc? Przez wielkość dziecka?

Bandytka, tak jak dziewczyny mówią - nie słuchaj teściowej :tak:

Kaha171 pisała, że ją podłączyli do kroplówki i prosiła o kciuki żeby się rozkręciło.

Tamtusia, współczucia, ale przetrwacie to i będzie wszystko dobrze :) Jeszcze troszkę

Vinga, no to spierdzielili sprawę z tym szyciem. I co teraz, będą to poprawiać czy jak? Jak się rozłazi to chyba muszą...



No a u mnie bez zmian :baffled: Nie dzieje się nic ....
 
delewarre na razie lekko się rozeszło,mąż zaglądałi mówi, że z 2-3mm... położna mówi, że na pewno to nie nadaje się do szycia ponownego. każe płukać tamtum rosa a jak się bardziej rozejdzie (tfu tfu!!) to migiem go gina.
 
Melduję się i ja;-) Wczoraj wyszłyśmy z Julką ze szpitala, ale w piątek ma mieć kontrolę wagi - w dniu wypisu było równo 2500, więc jest jednym z mniejszych styczniowych dzieciątek;-) Bardzo dziękuję wszystkim za kciuki, widzę że coraz więcej maluchów na świecie - staram się Was podczytywać, ale nie mogę odpisać z telefonu... Obiecuję, że jak już trochę się ogarniemy postaram się wrócić do forumowego życia - tym które już urodziły póki co tak hurtowo gratuluję, a tym, które jeszcze mają maleństwa w brzuszkach życzę porodów wtedy kiedy by chciały, i oby poszły co najmniej tak dobrze jak mój - bałam się jak już przyszło co do czego, a okazało się, że wcale nie było źle:-D To też opiszę - w wolnej chwili, której na razie nie ma szans znaleźć;-)
 
Vinga mi tez troche sie rozeszlo przy samym wejsciu do pochwy , ale mi polozna nic nie mowila ze maja to zszywac jeszcze raz, mam dalej rivel zelem spamrowac odkazajacym, Pozostale miejsce ladnie sie zroslo.
 
Ojej vinga no to nieźle naprawde :( kurde co ci lekarze odwalaja mnie lozyska nie sprawdzili i czyszczenie miałam ciebie kiepsko zszyli no szlak !!!


Kurde niewiem jak mam to zrobic wiek mojej Oliwi na suwaczku stoi w miejscu codziennie musze go od nowa instalowac dzis powinien byc tydzien i sześć dni a jest piec wczoraj tez poprawialam :( sory ze taka głupotą głowę zawracam !!

Ja czapeczke zakładam na godz po kąpieli bo u mnie to chłodno w domu tzn z korytarza zimno leci a Julia sie kręci wiec wole założyć .

Mam jeszcze jedno pytanie czy smarujecie czymś główkę dziecka ????? Oliwia ma sporo włosków kapie ja w ziajce i tym myje główkę ale niewiem czy natłuszczac ja boje sie zeby nie miała tej paskudnej ciemieniuchy Julia miała bardzo cała główkę i cieżko to było zlikwidować :(
 
Hej

Dzis Emilek mi soe prezyl troche jakby kupki zobic nie mogl... puscil baka po jakims czasie I kupke zrobil... normalna zolta.. I teraz nie wiem czy cos mu zaszkodzilo?? Moze wafle ryzowe?? Niby jem je caly czas bo w ciazy codziennie jadlam I do teraz.. zjadam je glownie wieczorem zeby ja noc lekko bylo no I smakuja mi jako przekaska. Po kupce przewinelam I ladnie lezal I ogladal domek ponad godzine. Teraz przysypia mi na rekach bo ju nie chcial w bujaczku lezec..
Mam wrazenie ze on chce za czesto jesc... coprawda nie ulewa ale moze od tego ten brzuszek go pozniej boli? Moze tu wcale nie chodzi o to co ja jem..bo naprwade malo jem I w sumie jedno I to samo.
Traz probuje go przetrzymac chociaz 2 godziny pomiedzy karmieniami. W nocy wisial na mnie co chwile ...trZ juz smoka ciagnue tak zeby lecialo I sie wkurza ze nie leci.ehh
Co radzicie czekac z karmieniem czy karmic na zawolanie ... jakos tak mysle ze mu za ciezko na zoladeczku jak tak czesto je. Bo wczesniej byly 3-4 godz przerwy miedzy karmieniami a teraz max 2, 5 a czasem po chwili znowu chce..
 
reklama
Witam sie dziewczyny, caly dzien prawie nie siedizlam przy kompie, bo w nocy juz siedzialam jak nie moglam spac i juz mi sie normalnie czasem wymiotowac chce jak na komp.patrze.

Magsus ja tez dzis jakiegos dola przylapalam, chyba brak slonca daje mi sie we znaki, bo czy urodzic bym juz chciala sama nie wiem, nie czuje sie psychicznie gotowa, tak jak Olich...

Vinga wspolczuje z tym kroczem ,ja sie zastanawiam dlaczego oni nie daja rozpuszczalnych szwow.oszczedziloby to naprawde wielu problemow i czesto bolu przy sciaganiu:dry:

Jagus fajnie,ze juz wyszlas do domku:-)


Fifka ja tez myslalam,ze moze szybciej pojdzie u mnie:tak:a teraz to juz bym wolala do weekendu chyba poczekac albo do poniedzialku,bo w weekend to troche w szpitalu na wolnych obrotach i sa ci z "lawki rezerwowych " czesto;-) tylko jak tu spac, nosic ten ciezki brzuch i wytrzymywac z ta zgaga cholera i innymi rzeczami...
aa i jeszcze zamowilam na necie kombinezonik, mam juz 2 ale mi sie jeszcze 1 spodobal (wariatka jestem totalna) no i moze jutro przyjdzie,albo pojutrze, wiec psychicznie to gotowa nie jestem, bo ciagle cos zamowie i potem czekam, a dzidzius o tym wszystkim pewnie wie:tak:
Z drugiej strony boje sie za dlugo przenosic, bo boje sie,ze mi za duzo urosnie...

Dziewczyny z czapeczka to tez uwazam przesada w domu.te male cienkie czapeczki to sa przeznaczone albo na wiosne/lato, albo ewentualnie jak sie np do szpitala wchodzi i duze przeciagi gdzies sa, no to owszem.ale w innym przypadku nie rozumiem. male dzieci nie lubia wogole jak im sie przy glowce za duzo rusza, bo mam czasem wrazenie,ze jest ona obolala po porodzie,w koncu te wszystkie kosci sie musialy zejsc,sama nie wiem, ale czapeczka w domu dla mnie odpada.ze wzgledu na ciemieniuche to tez najlepiej by glowa miala powietrze.

Tamtusia, trzymam kciuki byscie do domu jutro wyszli:tak:

Inomama, to dzielni jestescie z tymi goscmi:-) ja tym razem zastrzeglam, pierwsze odwiedziny tydzien po porodzie najwczesniej!

Spijcie dobrze dziewczyny, niech Wasze dzieciaczki przesypiaja duzo w nocy:-)
u mnie pewnie to samo, bo jakze by mialo byc inaczej.juz czuje zgage i bede probowala zasnac na siedzaco:baffled:
 
Do góry