reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2014 :)

Pustiszi mam nadzieję, że malutki niedługo wyjdzie ze szpitala i będziecie mogli spokojnie się sobą cieszyć. laktacją się naprawdę nie przejmuj, masz dużo stresów więc to może być przyczyną braku pokarmu. nawet jak przejdziecie całkiem na butlę to nie koniec świata

Dona po prostu dołek mnie złapał, taki baby blues ... mam nadzieję że przejdzie, bo źle się czuję w takim stanie. próbuję sobie mówić, że mam malutkich i nie powinnam doła łapać przy nich
 
reklama
Vinga po porodzie jest sie jeszcze wrazliwszym na wszystko,bardzo latwo jest zalapac dola. Ale potem to mija. Przytulajcie sie duzo z mezusiem, juz niedlugo weekend to bedziecie miec wiecej czasu dla siebie.Wyobrazam sobie,ze moze byc Ci ciezko z tymi dwoma maluchami, cholera wlasnie sie zastanawialam jak Ty, Fifka i np.Akuku sobie radzicie, jak jest wiecej dzieci, czesto budzacych sie jeszcze w nocy...
i zastanaeiam sie jak ja sobie poradze...

Pustiszi tez jestem z Toba myslami, i to co Anisen napisala, to podobnie chcialam napisac, wiec nie bede juz powtarzac:-)bedzie dobrze, zobaczysz

a ja troche ponarzekam znowu mnie zgaga wykancza a koncza mi sie tabletki...
milego wieczorku wszystkim!!!!
 
Justyna a mleko na Ciebie nie działa? Ja ostatnio po litr dziennie piłam takiego tylko podgrzanego w mikrofali ale było dla mnie jak zbawienie;-)
 
Vinga kochana dziialaj cos z tym szybko zeby w depresje nie poszlo, ja depresje mialam po Vikim a moj m myslal ze mi sie nic nie chcialo robic, i ze sobie wmawiam ze mnei glowa boli, a ja sama nie wiedzialam co mi jest... i tak lezalam w lozku cslymi dniami a m sie zajmowal dziecmi, z tym ze Viki byl juz starszy, nie tak swiezo po porodzie. Tak wiec postaraj sie wychodzic na dwor, sluchac muzyki, wysypiac w muare mozliwosci..tzn jak masz zrobic obiad i byc zmeczona albo polozyc sie z chlopcami to sie poloz...
Wiem ze Ci ciezko samej...ja bylam sama z Alexem Vikim i przeprowadzka.,, byla masakra.. dasz sobie rade !

Mi sie Emilek reguluje. Ladnie dzisiaj spi, od 5-10.15, 10.30-13.30, 14-16.30 i musialam go budzic bo mi mleko lecialo hehe, teraz znowu spi od godziny jakos.
Oby nocka byla taka, to maly dzis ma eksmisje do swojego lozeczka. Godziny podaje tak mnien wiecej bo on przy cycu zasypia,

Zaliczylismy dzis pierwszy spacerek. Zapomnialam zdjecia zrobic hehe.

Alez mi sie spac chce nooo. Chyba dzis sie szybko poloze.
 
Mirka dziekuje za Twoj opis porodu! Kolejny porod taki bezstresowy:-)albo przynajmniej tak opisany, ale nastraja bardzo optymistycznie:-D

a moj mi sie dzis przy obiedzie pyta: A jak ona bedzie Ci ta szyjke masowala?" Drazni mnie i tyle, jaja sobie robi, dobrze pamieta, jak to bylo ze mna na porodzie jak mi badala,albo cokolwiek tam grzebala.
bynajmniej nie robie tego dla zabawy jutro tylko by zwiekszyc szanse na porod w terminie,a czy sie uda to juz druga sprawa. To ostatnia wizyta wiec pozniej juz nie byloby szansy, wiec skoro mi zaproponowala, to prosze bardzo. Bedzie bolec bo bedzie, ale to nie pierwszy bol w zyciu i nie ostatni;-)

w nagrode jutro do restauracji idziemy na kolacje. I sobie zaczelam tak wyobrazac,ze mi w tej restauracji wody odchodza i zaczynam krzyczec ze rodze i wogole jak w filmie:-D ale mnie glupawka bierze, ide lepiej sprawdzic torby na wszelki wypadek, bo zdaje sie,ze nawet recznika nie mam.no tak, ale kosmetyki to i tak dopiero jak sie zacznie sie doklada, wiec wlasciwie to u mnie pusto w torbie, jakies klapki pod prysznic takie bzdety, napewno pizamy nie biore bo tam maja bardzo praktyczne.ostatnio mi sie nic oprocz kosmetykow i klapek nie przydalo;-) oczywiscie dla bobasa torba pelna, to najwazniejsze:-)
ale co ja tu pisze jak moj porod pewnie i tak dopiero za 2 tygodnie...
 
Justynaj ja szpitalne reczniki uzywalam, co mi pasowalo hehe, widzialam ze nawet pampersy moglam miec szpitalne i ciuszki...tylko ja przywiozlam ze soba 2 torby hahaha.
 
Witajcie wieczorową porą,
Ja tylko na chwilę, żeby dać znać, że po dzisiejszym ktg nadal w dwupaku - następna kontrola ktg 19 stycznia.
Zajrzę do Was jutro i nadrobię wieści od Was, bo dziś dzień miałam męczący i nie mam siły już.
Spokojnej nocki!
 
Kurcze...ja to jestem aż zdziwiona swoim samopoczuciem (bo w szpitalu to wyłam codziennie...) bo oprócz poczucia ze nie mam na nic czasu to jakoś zajmowanie się maluchami i domem sprawia mi radość, jestem spokojna - w ciąży byłam jednym wielkim kłębkiem nerwów i darłam się na Konrada.... a teraz? Niemowlę jakoś wyciszająco na mnie wpływa... A też jak mąż pracuję jestem ciągle sama bez pomocy...
Czekam na wiosnę bo jak zacznę wychodzić i jeździć na miasto, na plac zabaw itp to w ogóle odżyje!

Vinga
masz takie samopoczucie bo jest ci ciężko.. to normalne... Natanek jest jeszcze bardzo malutki... prawie rok różnicy miedzy nim a moim Konradem a to bardzo dużo... Tak jak Akuku mówi... staraj się uprzyjemniać sobie czas zeby cię jaka cholera nie wzieła...


Justynaj j
est ciężko ale daje się żyć :-) tak jak pisałam mi brakuję tylko czasu ale nie czuję że mnie to przerasta itp. Jest miło... ale zauważyłam że jak próbuję siedzieć na komuterze jest ciężej... jednak lepiej i spokojniej płynie czas jak się niczym innym nie zajmuję tylko maluchami...


Nisiao ja też twierdzę ze to może być pomyłka sprzętu... u mnie i Adrian i Konrad mieli być sporo mniejsi niż przy narodzinach... a dlaczego? Bo byli krótcy :-)


Pustiszi pisałam o tym jakiś czas temu ze miałam własnie tak z Adrianem jeśli chodzi o tą mechaniczność... to organizm się broni przed stresem. Jak mały wyjdzie na prostą to się zmieni... naprawdę.... przytulam cię kochana i BARDZO dużo siły wysyłam...


Dona kurcze Adrian podobnie... już zachodzę w głowę co ja takiego zjadłam.. :-( a już pochwaliłam ze jest lepiej i kolek nie ma... chyba przechwaliłam...


Mirka
fantastyczny opis!! Widzę że u ciebie też "dalo się przeżyc" i bardzo mocno się chyba nie wycierpiałaś :-)


Siva
kciuki za rychły poród!



Ale mi hemoroidy dokuczają... aż krwawie przy załatwianiu się... koszmar :-(
 
reklama
Pustiszi wszystkie trzymamy za Was kciuki i pamiętamy jak za resztę dziewczyn.Musi być dobrze,Co do załatwiania się to wierzę że może być blokada,że będzie boleć w tych okolicach,ale moja sis wlasnie jak miala to nawet mowi że nie bylo najgorzej...Kochana dużo siły życzę.....

Jak czytałam ostatnie dwa porody to aż mnie tak podnioslo na duchu,bardzo ladnie opisane są wszystkie.Każda ma inny próg bólu ,inną budowę,poprostu nie ma co sie nastawiać na łatwy czy trudny poród,czas pokaże....

Ja to już nie martwię się ta wagę,tylko żeby mala już wyszla.Na usg dostalam taka kartkę z tymi pomiarami wszystkimi itd jak to wygląda no i tam dużo tego jest że trudno się rozeznać,ale na jednym pisze 40 tydz i 3 dni ?:confused: a inny pomiar to 38 tydzien i 6dni,także nie wiem ,,o co kaman'' w domu to zauwazylam.
Wiecie do 20 tego nie tak dużo,ale kurde flak tyle czekać.....
Lekarz dopytywal czy moja mama miala podobne sytuacje,z tego co pamietam to ja urodzilam sie idealnie w terminie i wazylam 2100g ,ale tego nie wiedzialam że moja mama z siostra przenosila no i jak tata wreszcie dal w lape to sie okazalo że trzeba migiem na cesarke jechać.Cchrzestna tez miala przenoszona ciąże i też cesarke,wlasciwie to juz miala powoli zatrucie ciązowe,siostra moja też miala rodzin 4 września i urodzila 13 września,także jak tak analizuję to kurcze większość nie urodzila idealnie w terminie.

Bluelovi
to już jutro..ale fajnie

Swoja drogą dlaczego moj gin nie kazal jechac na wywolanie,moze na wygląd szyjki....
Jak dziś bylam na wizycie to warto np w piatek jechac na wlasna reke do szpitala na ktg??



Jak sie sprawdza te wody plodowe,bo mnie gin zbyl tekstem że tego na usg nie widać i że kiedys sie tam robilo jakies naklucia czy coś...ale chyba po terminie powinno sie badać te wody plodowe??
 
Do góry