Jaguś to mnie uspokoiłaś z tymi ruchami, bo mój mały też raczej właśnie po posiłku, albo gdy go 'potarmoszę' się uaktywnia i nie wiedziałam czy to ok, choć zawsze jednak dał znać
mi właśnie lekarz mówił, że mam nie liczyć a obserwować ruchy dziecka więc pewnie o to mu mniej więcej chodziło ;-)
magsus super, że już w domku jesteście, teraz to już wszystko ok będzie!
Fifka ja też piszę pracę dyplomową tyle, ze ja w grudniu podyplomówkę skończyłam,(więc praca nie jest tak rozległa) i wiem, że muszę to napisać jak najszybciej, (narazie mam jakieś 15 stron) a wiem, ze jak maluszek już będzie na świecie to w ogóle będzie ciężko, nie wiem nawet kiedy obrona będzie, pewnie jakoś za miesiąc, bo pierwszy termin 25 stycznia w ogóle nie brałam pod uwagę, tylko kilka dziewczyn się zapisało.
Podziwiam Cię jak przy dwójce dzieci masz czas na wszystko i widać, że tak świetnie sobie radzisz, ukłony naprawdę!!!
sylka super, że malutki już przybrał, współczuję Ci, że z tym karminiem taki kołowrotek masz, ale synuś na pewno szybko dobije do 4 kg i już będzie miał siłę na cycusia
Anisen ja też już chwilami zazdroszczę rozpakowanym, ale jednak do terminu jeszcze troszkę czasu mamy... więc nie pozostaje nam nic tylko czekać i cieszyć się ostatnimi chwilami z brzuszkiem ;-)