reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2014 :)

Ja mialam porod naturalny mimo ze mlody byl dosc duzy 4250. Nawet nie bylo gadki o cesarce... Tak to tutaj juz jest... cesarka tylko w razie powiklan lub gdy sie ma np. wade serca czy wade wzroku itp. No i niestety nie dosc zs popekalam to jeszcze mnie nacinali z drugiej strony bo maly byl okrecony pepowina 2x. i poszla mi do tego cala szyjka :baffled: Wesolo to nie bylo z poczatku. Jak zapytalam polozna ile mi tam szwow zalozyla to powiedzila ze po 15 przestala liczyc bo nawet nie byla w polowie roboty:szok:. Ale jakos masakrycznego bolu nie pamietam. Wiadomo ze troche bolalo ale po 3 dniach w domu juz bylo ok:-) Za to polozna byla tak przejeta szyciem ze nawet poprosila lekarza o konsultacje i zrobila doskonala robote :-) Znaczy podobno...hihi...tak mi powiedzial po fakcie moj gin. Po 3mies jak poszlam na kontrole powiedzial ze nie widac ze dziecko rodzilam :-) Wiec suma sumarum jest ok pomimo przygod :-)
 
reklama
Ale temat porodowy sie wywiazal:-)wiecie co moja siostra nie ma jeszcze dzieci i mowi,ze chyba adoptuje bo tak sie boi rodzic. Takze,tak jest boimy sie nieznanego,a jak sie juz przez to przejdzie to jest sie dumnym z siebie:-). Teraz juz nie pamietam bolu ale jak by mi ktos 3 mies.po porodzie powiedzial,ze za pare miesiecy bede znow rodzic to bym go pochlastala:tak:
ja uwazam dziewczyny,ze jesli z dzidzia jest w czasie porodu ok i wszystko idzie jak ma isc choc nawet wolno to nie jest najgorzej.
ja rodzilam dwa razy naturalnie bez zadnych znieczulen, no w Polsce dostalam dolargan,ktory dziala jak glupi jas a niestety nie usmierza bolu,bo mam porownanie z drugim porodem,ktory odbyl sie w Danii,bez zadnych lekow przeciwbolowych.
wiec za pierwszym razem glowka byla duza no i dwie polozne polozyly mi sie na brzuch zeby wyprzec dziecko.fakt poszlo szybko,ale nie zapomne tego cisnienia i wrazenia,ze oczy mi wypadaja:szok:.wtedy mialam 5 szwow po nacieciu.
natomiast tutaj tez nie nacinaja, zauwazylam,ze robia bardzo praktyczna rzecz,nacieraja krocze oliwka, jak sie prze i chyba zapobiega to peknieciu,bo ani nacinac nie trzeba,a szwow...mialam 2 malutki.za to na zywca i myslalam,ze ja zabije,bo bardziej jak porod bolalo...

a co do dojscia do siebie,to ja tak uwielbiam jazde na rowerze, ze jezdzilam do 3 dnia przed porodem i 3 dni po juz znowu na rower.powiem Wam wiele osob mnie podziwialo,ale ja bylam w rewelacyjnej formie po porodzie.oby teraz tez tak bylo:-)
 
Justynaj na zywca, o masakra :/:/:/
Nie dosc ze wszystko poruszone to jeszcze ojojoj...
A co do roweru to w ciazy nie jezdzilam
A z tym tydziej po porodzie to tak na chwile i w ogrodzie.
Mnie moze troszke krocze bolalo, ale nie pamietam zeby mocno, normalnie siadalam chodzilam, tylko sie podmywac balam bo spuchnieta bylam i zszyta i tak dziwnie sie czulam, a z Vikim moglam normalnie bo zszywana nie bylam :p

Ogolnie jak urodzilam Alexa to juz na porodowce mowilam ze chce drugie dziecko :-) no i zaszlam w ciaze jak Alex mial 10 miesiecy a urodzilam jak mial rok i 7 miesiecy.

A trzeciego mialo nie byc, ale w koncu sie zdecydowalismy zeby na core sprobowac i tak.jestem w ciazy... Ale po 2 latach staran :/:/
Najwazniejsze ze w koncu sie udalo :-)
 
Akuku ja po drugim dzieciaku w takiej formie bylam:-)po pierwszym to bardziej jakos bolalo,natomiast po drugim to bolalo moze z 2 dni i chodzilam powoli pamietam, dlatego tak chetnie na rower wsiadalam i nie pamietam,zeby mnie cos bolalo jak na rowerze jechalam;-)

my mamy odwrotna sytuacje dwie dziewczyny no i przydalby sie moze chlopiec ale to bardziej zyczenie mojego mezczyzny bo dla mnie moglaby byc dziewczynka choc odmiana tez bylaby fajna;-)oj zycze Ci,zeby bylo tak jak sobie zyczysz:-)
 
Anbas: ja się bólu nie boję, tylko tego co może się stać podczas porodu, a historii takich znam chyba za dużo i to nie ze słyszenia czy telewizji...a co do twojego porodu toś się nacierpiała pewno, ale może przy drugim będzie już lepiej:) Najlepsze jest to, że ten cały ból zapomina się raz dwa - inaczej by kobiety rodzić nie chciały:) a skoro rodzą to da się przeżyć;)
Anisen: tez się boję cc - wolę rodzić trzy razy sn niż raz przez cc:) 2h po porodzie śmigałam po sali, dzidzie nosiłam, przytulałam, sama się wymyłam i ogólnie wiadomo, że opuchnięte troszkę, ale to już pikuś jest- siadałam normalnie od razu - po tygodniu już na dole wszystko zagojone i nic nei bolało (nie byłam nacięta-leciutko pękłam - jeden szew rozpuszczalny, więc nawet go jakoś nie pamiętam), a po cc podejrzewam wtedy się zaczyna cała jazda;)
Kasieńka: to nie chodzi o straszny poród, choć ja miałam bóle krzyżówe, więc ich bolesność jest podobno dużo większa od tych z brzucha i nie powiem żeby nie bolało - bolało jak diabli, najbardziej to, że odkąd mi wody odeszłty to skurcze miałam co 2 minuty i trwały coraz dłużej - umęczyło mnie najbardziej to, że brakowało mi czasu na oddech czy minimalny odpoczynek, bo skurcz za skurczem - od przyjazdu do szpitala po 4h urodziłam - więc na pierworódkę niby szybko, ale jak już napisałam wyżej ja się boję innych rzeczy podczas porodu, bo wiem, ze to są czasem sekundy decyzji ect. na to mam stracha:)

próg bólu też mam niski, ale co tam - jeden przeżyłam to i drugi przeżyje i jeszcze trzeci mam w planach, bo dopiero na trójce kończymy:p
 
Ja rodziłam córkę 25h i najgorzej wspominam ostatnie 3 kiedy Pani położna po przebiciu mi pęcherza zostawiła mnie na toalecie. Myślałam wtedy że już nie dam rady. W końcu kiedy przyszła i stwierdziła że rodziła, przestałam cokolwiek czuć :) Nie czułam nic, nagle przestało mnie boleć. Musiałam słuchać położnej, bo nie wiedziałam kiedy mam skurcze. Po trzech parciach Oliwka była ze mną. Oczywiście nacięła mnie, Oli miała 3800 i obwód głowy 36cm :) jednak szycia wogóle nie czułam. Nie pamiętam czy zostałam do niego znieczulona czy nie. Na wizycie spytałam lekarza jak to możliwe że nagle przestałam cokolwiek czuć. Powiedział że widzi dwie opcje, po tak długiej pozycji pionowej, gdy się położyłam do badania córka mogła ucisnąć jakiś nerw. Druga opcja, gdy usłyszałam od położnej że "rodzimy" uwolniło mi się tyle endorfin że mnie znieczuliło :) Tak czy siak po porodzie nie siadałam na tyłku dwa tygodnie. Po 7 latach od porodu nadal jak dłużej postoję to czuję ucisk w miednicy:( Jednak chyba wolę rodzić naturalnie.
 
reklama
Ja mam okropnie niski prog bolu, zatem porodu boje sie bardzo. Chyba w ogole nie ma opcji, zebym rodzila bez znieczulenia.w koncu od czego jest zewnatrzoponowe? Boje sie tez tego nacinania i szycia. U nas w PL to rutyna, czy trzeba, czy nie, i tak nacinaja na wszelki wypadek.
 
Do góry