reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2014 :)

Justyna każdy wybiera co lubi, a ja właśnie stałego rytmu na wakacjach nie lubię, po 3 dniach mam dosyć śniadanie basen, obiad basen, kolacja miasto.... No i dla maluszka upał ponad 30 stopni i przy basenie mało cienia, to też nie dobre... Wiadomo że wybieramy wszystko pod dzieci bo muzea to nie dla nas, ale różne plaże, parki rozrywki itd no i nikt nie pisze że jedzie 10 godz do plaży, tak że trochę twoje podsumowanie planowania cudzych wakacji to niezbyt miłe :baffled:
Ogólnie trudno coś wybrać z półrocznym maluchem - park rozrywki niezbyt bo nie pojeździ na karuzelach i my tež z nim, upały nie dobre, droga długa też.... Chyba trudno zostaje marzenie o ciepłych krajach w zimowy poranek ....
Myślałam że to lekki temat na pogaduch, a jednak ...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ale przecież justynaj nic niemiłego nie napisała, opisała swoje podejście tylko. De gustibus non est disputandum. Każdy ma inne preferencje, każdy inaczej wypoczywa i dzieci też każdy ma bardzo różne, co innego będzie dla nich dobre. Ja uwielbiam podróże. Uwielbiam wyjazdy z serii roadtrip, gdzie nigdy nie wiem, gdzie będę spała następnej nocy. Uwielbiam też bardziej stacjonarne, gdzie będę się beztrosko włóczyć po okolicy i niczym nie przejmować. Ale tak samo lubię te w ciepełku, nad morzem, z basenikiem i zorganizowane od początku do końca, że nie musze się martwić, co będzie na śniadanie czy na obiad, tylko wstać, zejść i zjeść. Poleżeć sobie plackiem nad wodą też czasem lubię, nawet przez tydzień. Więc w sumie każdy rodzaj wypoczynku będzie mnie zadowalał :) i zobaczymy, jaki rodzaj będzie najbardziej odpowiedni dla malucha i.. dla męża. Bo ja będę ze wszystkiego zadowolona, byle bym choć raz mogła pupsko zamoczyć w ciepłej wodzie ;)
 
Dziewczyny z perspektywy mamy dwójki i sporej ilości jazd ;)
W wakacje nasze dzieci będą miały góra 8 miesiecy. To jest malutko jak na dziecko i objazdy. Moje szkraby potrzebowały jeszcze rytmu dnia , spokoju, pewnej stabilizacji. Byliśmy z Kingą jak miała 9 miesięcy na takim wyjeździe, byliśmy z dwójka jak Kuba miał trochę ponad roczek prawie nad morzem ( 800km samochodem) u dziadków J i powiem ze to prawie to taka różnicę robiło. Pakowanie sie na plaże godzina, dojazd, znajdź miejsce a auto, dobrnij w tłumie do plaży, dziecko umordowane, znajdź miejsce na jedzenie, postój w kolejce, dziecko sie wścieka, 90% atrakcji dla dzieci ponad 4 latka a moze nawet 5. Ze 2 razy było ze jak dojechaliśmy gdzies to tam albo deszcz albo wiatr że głowę urywa.
Następny raz melinujemy sie w jakimś domku blisko plaży z wodą, kuchenką itp i tydzień tam spędzamy :)
Ciepłe kraje szczególnie tropiki z malcami ponizej roczku odradzam.
 
któraś tu Chorwację proponowała - ja Chorwacji z maluchem nie polecam - plaża żwirowa to już luksus - piaszczyste są jak igła w stogu siana i ten piach to moje dziecko ma lepszy w piaskownicy... ceny jakby lekko zwariowane i mimo, że byłam w Dalmacji, co ponoć najlepsza dla dzieci to mnie nie zachwyciło - jedynie hotel mieliśmy ok., ale koszty 2 tyg. wyszły nam z autostradami, winietami, paliwem (a mamy diesla, więc pali malutko) takie same jak 2 tyg. z biurem podróży i samolotem, więc w tym roku autem nie planuję - to już lepiej nad Bałtyk jechać niż się męczyć 15h w aucie żeby dojechać do Chorwacji ;)

kaczuszka: moje dziecko też swobodnie wytrzymuje w aucie 15-18h i nie marudzi - mega dzielna jest w podróżach, bo ona z tych, co się ciągle ruszają i bardzo żywa, ale to, ze siedzi grzecznie nie oznacza, że się nie nudzi....to dla dzieci żadna atrakcja siedzieć tyle godzin w aucie. Wiadomo co kto lubi, ale 5 miesięcznego malucha nie ma co katować 15h podróżą autem... to lepiej bliżej chyba, jak się lecieć samolotem nie chce:)

My myślimy o wyspie Kos w maju żeby nie było 30 stopni, a 25, no i samolotem - mieszkam ze 30 minut od lotniska, więc się nie umęczymy - a moje jedyne wymagania to plaża przy hotelu i dużo zjeżdżalni wodnych dla dzieci, bo moja córa może cały dzień z basenów nie wychodzić, a mi wystarczy to, że pójdziemy na plażę z piaskiem (nie znoszę kamienistych, gdzie nie można na bosaka pochodzić), na spacer, auto wypożyczymy gdzieś się przejechać i że nie będę musiała gotować - o takie nic nie robienie to dla mnie odpoczynek będzie :-D

marika: wytrzymaj jeszcze 12h i możesz rodzić - ja cię z tym styczniem rozumiem doskonale;)
a skurcze liczyłam od końca pierwszego do początku drugiego + czas ile trwa skurcz. Tylko u mnie odkąd odeszły wody to skurcze były co 2 minuty i trwały najpierw 20 sekund, a potem coraz dłużej trwały... także ja nie wiem co to skurcz co 10 minut, 7 czy 5 :-D z auta na IP 15 minut szłam(a to było może ze 100 metrów), bo co 10 kroków miałam skurcz i musiałam stanąć ...po 3h takiej męczarni jedyne co chciałam to ZZO i jak tylko dowlokłam się do szpitala to po 20 minutach dostałam i dopiero wtedy odpoczęłam...

Anisen: ja byłam nad Bałtykiem z 7 miesięcznym i było cudownie - mała po całej plaży raczkowała, potem cyc zawsze gotowy do picie, jedzenia i spała jak suseł - bardzo mile wspominam. Może i majdan na plaże trzeba, ale to mój m. dźwigał i nie narzekał, więc to różnie bywa:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Agagsm może maj to faktycznie fajna opcja. My w Chorwacji byliśmy w oklicach Zadaru i było pięknie, fakt ceny szalone .... Ale pobyt cudny.
Kos ponoć śliczne, tylko się trochę obawiam, bo koleżanki pojechały w zeszłym roku i obie w dwupaku wróciły :) ponoć płodna wyspa. My się śmiejemy że na Rodos zwiedzaliśmy kapliczkę gdzie pary jeżdżą prosić o potomstwo no i niecały rok i też byłam w dwupaku.... Więc w tym roku musimy wybrać coś bez takich tam dodatków :-D
W pomysłach na forum dopisałam - powrót mam do formy. Pewńie najpierw można pusać o połogu itd no a potem dietka i ciężka praca
 
Aga a mieliście noclegi tzn metę nad morzem ?
Jak nad morzem zakwaterowanie ze pakujesz w wózeczek potrzebne graty i pieszo do plaży ok, ale nie tak jak my byliśmy prawie 30 minut jazdy autem od morza. Straszie sie umordowałam tym : zapakuj, jedź, znajdź miejsce na auto, wypakuj, o choinka zapomnieliśmy czegoś itp ;)
Dlatego tak, może byćpl morze byle zakwaterowanie nad morzem .
 
reklama
Aaaa, wakacje... ja też bym chętnie gdzieś poleciała tylko nie wiem, jak to będzie z maluszkiem... z drugiej strony weź jedź nad to polskie morze 400 km i potem siedź w domku bo pada :/ za granicą to przynajmniej jest pewność co do pogody a ceny porównywalne. Ja się już na wakacjach w kraju przejechałam kilka razy ;/
 
Do góry