reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

Justyna każdy wybiera co lubi, a ja właśnie stałego rytmu na wakacjach nie lubię, po 3 dniach mam dosyć śniadanie basen, obiad basen, kolacja miasto.... No i dla maluszka upał ponad 30 stopni i przy basenie mało cienia, to też nie dobre... Wiadomo że wybieramy wszystko pod dzieci bo muzea to nie dla nas, ale różne plaże, parki rozrywki itd no i nikt nie pisze że jedzie 10 godz do plaży, tak że trochę twoje podsumowanie planowania cudzych wakacji to niezbyt miłe :baffled:
Ogólnie trudno coś wybrać z półrocznym maluchem - park rozrywki niezbyt bo nie pojeździ na karuzelach i my tež z nim, upały nie dobre, droga długa też.... Chyba trudno zostaje marzenie o ciepłych krajach w zimowy poranek ....
Myślałam że to lekki temat na pogaduch, a jednak ...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ale przecież justynaj nic niemiłego nie napisała, opisała swoje podejście tylko. De gustibus non est disputandum. Każdy ma inne preferencje, każdy inaczej wypoczywa i dzieci też każdy ma bardzo różne, co innego będzie dla nich dobre. Ja uwielbiam podróże. Uwielbiam wyjazdy z serii roadtrip, gdzie nigdy nie wiem, gdzie będę spała następnej nocy. Uwielbiam też bardziej stacjonarne, gdzie będę się beztrosko włóczyć po okolicy i niczym nie przejmować. Ale tak samo lubię te w ciepełku, nad morzem, z basenikiem i zorganizowane od początku do końca, że nie musze się martwić, co będzie na śniadanie czy na obiad, tylko wstać, zejść i zjeść. Poleżeć sobie plackiem nad wodą też czasem lubię, nawet przez tydzień. Więc w sumie każdy rodzaj wypoczynku będzie mnie zadowalał :) i zobaczymy, jaki rodzaj będzie najbardziej odpowiedni dla malucha i.. dla męża. Bo ja będę ze wszystkiego zadowolona, byle bym choć raz mogła pupsko zamoczyć w ciepłej wodzie ;)
 
Dziewczyny z perspektywy mamy dwójki i sporej ilości jazd ;)
W wakacje nasze dzieci będą miały góra 8 miesiecy. To jest malutko jak na dziecko i objazdy. Moje szkraby potrzebowały jeszcze rytmu dnia , spokoju, pewnej stabilizacji. Byliśmy z Kingą jak miała 9 miesięcy na takim wyjeździe, byliśmy z dwójka jak Kuba miał trochę ponad roczek prawie nad morzem ( 800km samochodem) u dziadków J i powiem ze to prawie to taka różnicę robiło. Pakowanie sie na plaże godzina, dojazd, znajdź miejsce a auto, dobrnij w tłumie do plaży, dziecko umordowane, znajdź miejsce na jedzenie, postój w kolejce, dziecko sie wścieka, 90% atrakcji dla dzieci ponad 4 latka a moze nawet 5. Ze 2 razy było ze jak dojechaliśmy gdzies to tam albo deszcz albo wiatr że głowę urywa.
Następny raz melinujemy sie w jakimś domku blisko plaży z wodą, kuchenką itp i tydzień tam spędzamy :)
Ciepłe kraje szczególnie tropiki z malcami ponizej roczku odradzam.
 
któraś tu Chorwację proponowała - ja Chorwacji z maluchem nie polecam - plaża żwirowa to już luksus - piaszczyste są jak igła w stogu siana i ten piach to moje dziecko ma lepszy w piaskownicy... ceny jakby lekko zwariowane i mimo, że byłam w Dalmacji, co ponoć najlepsza dla dzieci to mnie nie zachwyciło - jedynie hotel mieliśmy ok., ale koszty 2 tyg. wyszły nam z autostradami, winietami, paliwem (a mamy diesla, więc pali malutko) takie same jak 2 tyg. z biurem podróży i samolotem, więc w tym roku autem nie planuję - to już lepiej nad Bałtyk jechać niż się męczyć 15h w aucie żeby dojechać do Chorwacji ;)

kaczuszka: moje dziecko też swobodnie wytrzymuje w aucie 15-18h i nie marudzi - mega dzielna jest w podróżach, bo ona z tych, co się ciągle ruszają i bardzo żywa, ale to, ze siedzi grzecznie nie oznacza, że się nie nudzi....to dla dzieci żadna atrakcja siedzieć tyle godzin w aucie. Wiadomo co kto lubi, ale 5 miesięcznego malucha nie ma co katować 15h podróżą autem... to lepiej bliżej chyba, jak się lecieć samolotem nie chce:)

My myślimy o wyspie Kos w maju żeby nie było 30 stopni, a 25, no i samolotem - mieszkam ze 30 minut od lotniska, więc się nie umęczymy - a moje jedyne wymagania to plaża przy hotelu i dużo zjeżdżalni wodnych dla dzieci, bo moja córa może cały dzień z basenów nie wychodzić, a mi wystarczy to, że pójdziemy na plażę z piaskiem (nie znoszę kamienistych, gdzie nie można na bosaka pochodzić), na spacer, auto wypożyczymy gdzieś się przejechać i że nie będę musiała gotować - o takie nic nie robienie to dla mnie odpoczynek będzie :-D

marika: wytrzymaj jeszcze 12h i możesz rodzić - ja cię z tym styczniem rozumiem doskonale;)
a skurcze liczyłam od końca pierwszego do początku drugiego + czas ile trwa skurcz. Tylko u mnie odkąd odeszły wody to skurcze były co 2 minuty i trwały najpierw 20 sekund, a potem coraz dłużej trwały... także ja nie wiem co to skurcz co 10 minut, 7 czy 5 :-D z auta na IP 15 minut szłam(a to było może ze 100 metrów), bo co 10 kroków miałam skurcz i musiałam stanąć ...po 3h takiej męczarni jedyne co chciałam to ZZO i jak tylko dowlokłam się do szpitala to po 20 minutach dostałam i dopiero wtedy odpoczęłam...

Anisen: ja byłam nad Bałtykiem z 7 miesięcznym i było cudownie - mała po całej plaży raczkowała, potem cyc zawsze gotowy do picie, jedzenia i spała jak suseł - bardzo mile wspominam. Może i majdan na plaże trzeba, ale to mój m. dźwigał i nie narzekał, więc to różnie bywa:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Agagsm może maj to faktycznie fajna opcja. My w Chorwacji byliśmy w oklicach Zadaru i było pięknie, fakt ceny szalone .... Ale pobyt cudny.
Kos ponoć śliczne, tylko się trochę obawiam, bo koleżanki pojechały w zeszłym roku i obie w dwupaku wróciły :) ponoć płodna wyspa. My się śmiejemy że na Rodos zwiedzaliśmy kapliczkę gdzie pary jeżdżą prosić o potomstwo no i niecały rok i też byłam w dwupaku.... Więc w tym roku musimy wybrać coś bez takich tam dodatków :-D
W pomysłach na forum dopisałam - powrót mam do formy. Pewńie najpierw można pusać o połogu itd no a potem dietka i ciężka praca
 
Aga a mieliście noclegi tzn metę nad morzem ?
Jak nad morzem zakwaterowanie ze pakujesz w wózeczek potrzebne graty i pieszo do plaży ok, ale nie tak jak my byliśmy prawie 30 minut jazdy autem od morza. Straszie sie umordowałam tym : zapakuj, jedź, znajdź miejsce na auto, wypakuj, o choinka zapomnieliśmy czegoś itp ;)
Dlatego tak, może byćpl morze byle zakwaterowanie nad morzem .
 
reklama
Aaaa, wakacje... ja też bym chętnie gdzieś poleciała tylko nie wiem, jak to będzie z maluszkiem... z drugiej strony weź jedź nad to polskie morze 400 km i potem siedź w domku bo pada :/ za granicą to przynajmniej jest pewność co do pogody a ceny porównywalne. Ja się już na wakacjach w kraju przejechałam kilka razy ;/
 
Do góry