Co do lekarza - szukam też,takiego zaufanego na którego będę mogła liczyć dzień i w nocy. Mam kilku,ale czasem jak trzeba to nie ma do kogo pójść.. w bloku mam pediatrę,nigdy jakoś do niej przekonana nie byłam,ale ostatnio powoli się przekonuje..może to będzie ONA
Dodatkowo,ja nie chcę póki co szczepić, a Ona nie utrudnia i rozumie takie podejście.
nisiao - ja w ciąży z małą też się bałam że przeoczę,tymabrdziej że na końcu czułam się rewelacyjnie. Ale jak skurcze się zaczęły to wiedziałam że to to.Chociaż na początku prawie nie bolały ale były regularne.
emigrantka - my nie wysyłaliśmy kartek niestety.A sama też bym miała pewnie dylemat.
marika - może dzidzia coś uciska.
Hope - ja przeżywam,że Amelka śpi sama w łóżku kilka metrów od nas
I budzę się na każde skrzypnięcie łóżka. Więc nie dziwię się że spać nie możesz.
justynaj - 14,5 kg to jeszcze nie tragedia
Ja w ciąży z Amelą +18 (i to praktycznie przez ostatnie 3mce), teraz póki co +12
Pustiszi - i dotarłaś?
Akuku - to miałaś przeżycia od maleńkiego.
anbas - zdróka dla Kuby.
Bandytka - kciuki za działalność.
siva - przytulam...
A ja gdyby nie fakt, że wstaję siku i na każde skrzypnięcie łóżeka małej,spałabym jak zabita
Tylko przekrecić się cieżko.