Hej dziewczynki Vinga cieszę się, że skurcze się uspokoiły, no ale teściów to ja współczuję. Ja sobie nie wyobrażam, jakbym mogła wejść do kogoś bez pytania, pukania itd. Dona trzymaj się kochana, trzymamy kciuki za Was!!!! &&&&& Fifi nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę, że masz już Adrianka ze sobą, mały świetnie sobie radzi po tej drugiej stronie :-) A u mnie smutnawo... mój Tata miałby dziś 48 urodziny... ech :-(
reklama
Anisen
kochamy Cię mocno
Vinga mam wrażenie ze Twój facet jest z tych co myślą : jak nie ruszę gówna to nie będzie śmierdzieć i dlatego nie zainterweniował. Pogadaj z nim na spokojnie jak to Tobie rujnuje dzień , jak wpływa na Twoje zdrowie i malca. Prosto bo moze nie zdaje sobie sprawy z tego ze dla Ciebie to strasznie krępujące ,męczące i wkurzające. A jak nie podziała powedz ze sama będziesz walczyć z tymi zachowaniami ale nie kulturalnie bo sama nie masz na to siły .
Z doświadczenia wiem ze takie zachowania mają tendencje do rozszerzania sie na następne jeśli sie nie wkroczy od razu. Ja pozwoliłam sobie na zbyt wiele na początku to potem moja teściowa chciała decydować o wszystkim. Nawet o tym jakie gacie noszę
po jednej kawie mam ciśnienie 85/55 oczyska mi sie zamykają i głowa mnie zaczyna boleć
Z doświadczenia wiem ze takie zachowania mają tendencje do rozszerzania sie na następne jeśli sie nie wkroczy od razu. Ja pozwoliłam sobie na zbyt wiele na początku to potem moja teściowa chciała decydować o wszystkim. Nawet o tym jakie gacie noszę
po jednej kawie mam ciśnienie 85/55 oczyska mi sie zamykają i głowa mnie zaczyna boleć
Ostatnia edycja:
kasia150491
Mamusia synusia:)
- Dołączył(a)
- 5 Lipiec 2013
- Postów
- 1 396
hej kochane! :-)
ja dzis znowu z syneczkiem pospalam do 11 zauwazylam, ze tryb dnia ma taki sam jak mama- aktywni wieczorem, a rano śpiochy
trzymajcie sie bezskurczowo i milej soboty zycze mamuśki! ;-)
ja dzis znowu z syneczkiem pospalam do 11 zauwazylam, ze tryb dnia ma taki sam jak mama- aktywni wieczorem, a rano śpiochy
trzymajcie sie bezskurczowo i milej soboty zycze mamuśki! ;-)
vinga89
mamusia syneczków
Vingus mnie to cała skóra swedzi ale u mnie to z powodu już kiedyś wam wspomnianej alergii przynajmniej taka mam nadzieje.pocieszajacy jest fakt ze nie swedzi na stopach wie mam nadzieje ze se nie mylę. Za to codziennie mam rozwolnienie ale to chyba urok końcówki ciąży czy sie mylę?
z tego co pamiętam to Donę też całe ciało swędziało oprócz dłoni (chyba że coś pokręciłam), więc gdybym miała takie swędziawki to bym poszła na te badania, tak dla świętego spokoju. co do biegunek, to organizm się oczyszcza, przygotowuje do porodu.
Anisen mój mąż jest typem bardzo spokojnym, on nikomu sam uwagi nie zwróci. ja często mu mówię, że ktoś może na jego oczach mnie krzywdzić i od najgorszych wyzywać a on nie zareaguje ...
diablica3010
mama na cały etat
fifka- wspolczuje kolek...a o to co podawaly apteki kiedy moja cora miala kolki...kateter wind to odpowietrznik mechaniczny dla dziecka...cos jak szpitalne kanki ale te katerery sa dla rodzicow z ogranicznikiem....z lekarstw to nie polecam nic bo nam nic nie poagalo z polskich lekow espumisan delicol infacol wszsytko ma taki sam sklad z drobnymi chyba odchylami...my mielismy niemiecki sabsimplex i cos jesszcze czego nie pamietam.....jedyne co pomoglo z farmaceutykow to millicon goccie to kropelki włoskie tez specjalnie sprowadzalismy z wloskiej apteki.
w szpitalu -pielegniarki powiedzialy mi ze to dieta ale to falsz bo to niedojrzaly uklad trawienny dziecka tak powiedziala ordynatorka i to fakt....jesli karmisz piersia to odciagaj przed kazdym karmieniem troszke pierwszego mleka bo ono zawiera najwiecej laktozy tego co organizm dziecka jeszcze nie do konca trawi...pomaga bujanie...ale uwaga u nas po kolkach nadal trzeba bylo bujac...pomagala suszarka to na pewno i jak najczesciej leżenie nabrzuszku bo jelitka wtedy same sie masuja.... wiecej nie pamietam.
mam nadzieje ze cos pomoglam
w szpitalu -pielegniarki powiedzialy mi ze to dieta ale to falsz bo to niedojrzaly uklad trawienny dziecka tak powiedziala ordynatorka i to fakt....jesli karmisz piersia to odciagaj przed kazdym karmieniem troszke pierwszego mleka bo ono zawiera najwiecej laktozy tego co organizm dziecka jeszcze nie do konca trawi...pomaga bujanie...ale uwaga u nas po kolkach nadal trzeba bylo bujac...pomagala suszarka to na pewno i jak najczesciej leżenie nabrzuszku bo jelitka wtedy same sie masuja.... wiecej nie pamietam.
mam nadzieje ze cos pomoglam
vinga jak sie ciesze ze sie uspokoiło ;* ja z luska to mialam na wieczor i w nocy tak mocne skurcze przepowiadajace na koniec ciazy ze myslalam ze rodze ;O
co do tesciow to musisz z mezem pogadac musisz kurde ;( samej mi to nei najlepeij wychodzi wiec...;(
magsus kochana a wiesz ze jak masz temin na 13 stycznia to 37 tydzien zaczynasz dopiero w poniedzialek? bo ja zaczynam 37 tydzien w srode a mam termin na 15 ;* chyba masz zle ustawiony suwaczek ;* zreszta najbardziej sprawny bedzie kalendarz ;*
Jejku To nastepna bedzie dona ;OOO i sylka w kolejce pozneij pewnie martusia i bandytka ale nam sie szykuje maluszków ;O a jeszcze moze ktoraswyskoczyc z porodem nigdy nic nie wiadomo ;OO
co do wpisów na szpitalnych to tak zauwazylam to samo ;O
fifka jka ja ci wspolczuje ;( biedna kolki to przeklenstwo;((( ja mówie tylko z tego co slyszalam bo moja luska w zyciu ani jednej kolki nie miala ;( :** trzymaj sie adrianek moze sie przyzwyczai , moze brzuszek jeszcze nie gotowy na wszystkie potrawy kurcze ;(
co do tesciow to musisz z mezem pogadac musisz kurde ;( samej mi to nei najlepeij wychodzi wiec...;(
magsus kochana a wiesz ze jak masz temin na 13 stycznia to 37 tydzien zaczynasz dopiero w poniedzialek? bo ja zaczynam 37 tydzien w srode a mam termin na 15 ;* chyba masz zle ustawiony suwaczek ;* zreszta najbardziej sprawny bedzie kalendarz ;*
Jejku To nastepna bedzie dona ;OOO i sylka w kolejce pozneij pewnie martusia i bandytka ale nam sie szykuje maluszków ;O a jeszcze moze ktoraswyskoczyc z porodem nigdy nic nie wiadomo ;OO
co do wpisów na szpitalnych to tak zauwazylam to samo ;O
fifka jka ja ci wspolczuje ;( biedna kolki to przeklenstwo;((( ja mówie tylko z tego co slyszalam bo moja luska w zyciu ani jednej kolki nie miala ;( :** trzymaj sie adrianek moze sie przyzwyczai , moze brzuszek jeszcze nie gotowy na wszystkie potrawy kurcze ;(
Anisen
kochamy Cię mocno
Vinga trochę martwi to co piszesz. Bo to oznacza ze nie będzie walczył w Waszej obronie w razie co
Mój brat jest takim typem co nikomu krzywdy nie zrobi ale odkąd ożenił sie z Sylwią potrafi stanąć w jej obronie i mocno zainterweniować. A teraz jak ma dziecko to już zupenie inny facet.
Jedyne co możesz zrobic to pogadać z nim na spokojnie.
Mój brat jest takim typem co nikomu krzywdy nie zrobi ale odkąd ożenił sie z Sylwią potrafi stanąć w jej obronie i mocno zainterweniować. A teraz jak ma dziecko to już zupenie inny facet.
Jedyne co możesz zrobic to pogadać z nim na spokojnie.
vinga89
mamusia syneczków
Anisen ja mu mówię, że boli mnie to że nie staje w mojej obronie. nie raz mu mówiłam jak się przez to czuję - jak inkubator, jakbym do niczego innego mu nie była potrzebna oprócz rodzenia dzieci, jakbym nie była na tyle ważna w jego życiu, żeby zaprzątać sobie głowę żeby mnie obronić. ja wiem że on mnie kocha ale i tak to nie zmienia faktu, że kobieta chce czasem nie tylko zapewnień ale i czynu ze strony faceta.
Blue ja się boję że jak przyjdzie ten moment to nie będę wiedziała, że już rodzę, skoro ciągle skurcze
Blue ja się boję że jak przyjdzie ten moment to nie będę wiedziała, że już rodzę, skoro ciągle skurcze
vinga spokojnie jak skurcze bede regularne i nie bedziesz wiedzialo czy to to to wez nospe pochodz chwile albo wez kapiel, prysznic jak lezysz to zmien pozycje jesli skurcze przejda to przepowiadajace jak si ebeda nasilac to wiesz gdzie jechac ;*** dasz rade przecierz raz juz rodzilysmy nie ;D??
reklama
miejskibandyta
Fanka BB :)
Anisen, Vinga - hmm, przez to co piszecie, zaczynam się zastanawiać czy słusznie się denerwuję na Mariusza, bo on to aż za bardzo chce stawać w mojej obronie. Moja mama jest ciężka bardzo w obyciu, zawsze chce mieć wszystko pod kontrolą, mnie miała aż do lipca tego roku, mimo, że 23,5 roku już mi stuknęło. Mariusz przedwczoraj wieczorem wychodził o 22 woreczek klientowi podać pod blokiem bo tak się umówił, na co moja mama "gdzie idziesz, po co, o tej porze?!". No i w trakcie tych 3 dni u mamy no... kilka razy mama podniosła na mnie głos jak na małolatę - raz jak siedzieliśmy w pokoju z zaświeconym światłem bez zasłoniętych zasłon wykrzyczała "czyś Ty do reszty zdurniała, na rozum Ci padło, wszyscy muszą widzieć jak mam w mieszkaniu!?". Mariusz się wkurzył, ale nic nie powiedział, bo go uspokajałam, żeby awantury na linii Mariusz-moja mama nie było. Kilka razy mama się jeszcze do mnie odezwała no... inaczej się tego nie da nazwać jak z pogardą no i Mariusz powoli zaczyna się jej stawiać - w mojej obronie. I była o to awantura wczoraj - Mariusz mówi, że mam coś z tym zrobić, albo on zrobi z tym porządek, ja oponuję no i awantura. I nie wiem właściwie co kurcze lepsze - facet, który się nie wtrąca w relacje z teściową czy z mamą czy mężczyzna, który ingeruje. I chyba niepotrzebnie zła na M byłam w sumie ;/
Dona - no co tu dużo pisać, trzymam kciuki za Ciebie i za szczęśliwe przyjście na świat maluszka Żeby był zdrowy, silny, żeby go dobrze wycenili w tej swojej skali no i czekam na wieści
A Blue jak zwykle ustala kolejność i terminy : ))))))))) Ech Ty strażniczko nasza ;* : ))
Dona - no co tu dużo pisać, trzymam kciuki za Ciebie i za szczęśliwe przyjście na świat maluszka Żeby był zdrowy, silny, żeby go dobrze wycenili w tej swojej skali no i czekam na wieści
A Blue jak zwykle ustala kolejność i terminy : ))))))))) Ech Ty strażniczko nasza ;* : ))
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 640
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 188 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 838
Podziel się: