Fifka śliczne te Twoje maluszki, a Adrianek wcale maleńki się nie wydaje, a ta czupryna, słodziutko
milusia no coraz większe się robimy... miłego spotkania ;-)
Bandytka oj Ty już tak daleko, że te skurcze mogą rzeczywiście z dnia na dzień być coraz boleśniejsze, ale wierzę, że urodzisz wtedy kiedy chcesz
a z mamą to ja zawsze mówię,
'że rodziny się nie wybiera, rodzinę się ma' dlatego rozumiem, że pomimo tego jaka mama jest chcesz z nią spędzić święta, tym bardziej, że to pierwsza gwiazda, że może się czuć samotna...no takie pieniążki na czarne godzinę zawsze się przydają, ja też czasem coś uchowam
, jedyne dobrze, że dla maluszka wszystko co potrzebne i do szpitala już mam, więc o to nie muszę się denerwować. Przez ten ZUS przerwała nam się ciągłość, nie pamiętam, żeby kiedyś tak nam się stało.
marika współczuję Ci tej sytuacji, że w sumie nie wiesz na czym stoisz , a tu chodzi o zdrowie Twoje i maluszka...