reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

reklama
Justyna odnośnie jedzenia w czasie porodu to u mnie też można czekoladę, jakiegoś banana czy inną przekąskę, która dostarczy energii, ale położna mówiła że po prostu przy zjedzeniu czegoś w większej ilości zazwyczaj pojawia się odruch wymiotny i to jest naturalna reakcja organizmu, być może dlatego do tej pory są miejsca w której nie wolno jeść i pić w ogóle... Ale pewnie i tak bym się starała coś przemycić, bo nie wyobrażam sobie tylu godzin bez jedzenia - pod tym względem mój organizm strasznie reaguje na brak posiłku więc dziękuję za dodatkowe atrakcje w postaci omdleń, zawrotów głowy itp...


Bandytka jakoś do mnie nie dociera, że Ty też już za chwilę się rozpakujesz - przecież to w ostatecznej wersji co najwyżej 15 dni... Trochę ponad 2 tygodnie, szok:szok: A potem to już tak poleci, że pewnie co dzień czy dwa któraś będzie meldowała wykonanie zadania:-D


Salli ja torbę zamierzam ze sobą wozić dopiero od wigilii, bo jedziemy do rodziców;-) A wcześniej raczej będę mało się przemieszczać więc mimo że wszystko spakowane to jednak niech sobie stoi w kącie;-)
 
Hej kochane....


Mały mi dzisiaj dał popalić... biedaczek zaliczył pierwszą kolkę ale to ja chyba wiem od czego :baffled: Mąż kupił warzywa mrożone i nie spojrzał a one z jakąś przyprawą były... biedny mały brzuszek, ale już się wypurkał i zasnął....


Pewnie ze ja nie zamierzam aż tak tej diety trzymać... to co wzdyma to owszem ale te rzeczy "uczuleniowe" zamierzam po troszeczku jeść i obserwować... kurcze ja schudłam jak pies... muszę nabrać ciałka i sama się zregenerować po ciąży i porodzie... nie wspominając o tym że mleko musi być treściwe...

Co do picia. Teraz z Adrianem się nie napiłam bo to tak szybko poleciało że mąż zdążył podać mi butelkę już po :-D Ale przy porodzie z Konradem piłam... i nikt nic nie mówił... toż to wysiłek... oddychanie ustami itp.... jaa bym sobie nie dała zakazać...


Blue
hahaha no rozbawiłaś mnie tym podium! kurcze ja to strasznie przed szereg wyszłam... Zanim do stycznia to Adrian będzie miał już ponad miesiąc!

Vinga no dzisiaj miał mały kolkę ale tak to się nic nie dzieje... też uważam ze kobieta nieco przesadza....

Magsus współczuję sytuacji... oby jednak poszło tak z porodem jakbyś chciała... no właśnie z rodziną najlepiej na zdjęciu się wychodzi...

Bandyta
no to chyba będziesz następna :-D



Mąż od 16 grudnia bierze 2 tygodnie urlopu tatusiowego a od 1 stycznia urlop wypoczynkowy. Będę miała nieco pomocy przez najbliższy miesiąc i co za tym idzie więcej czasu na forum :tak:
 
Ostatnia edycja:
Fifka... Biedny maluszek z tą kolką....

Z tym jedzeniem i piciem to może jak nie pozwalają to w obawie przed koniecznością wykonania cc i podania zwykłego znieczulenia?

Na mnie nie działa znieczulenie w kręgosłup. - na 3 zabiegi zadziałało tylko przy 1 a w 2 i 3 zabiegu musieli mnie w trakcie dosypiać bo nie wierzyli że nie działa.... :baffled:
 
Kaczuszlka- serio nie dziala?? Dziwnie skoro pierwszym razem zadzialalo to moze potem zle bylo podane czy cos...
Ja pamietam ze mialam troche zle podane I przez to stracilam zupelnie czucie w prawej nodze ;/ Tez sie polozna dziwila jak jej mowie ze sie nie moge podniesc na lozku bo sie nie mam jak podeprzec :) smieszne I zarazem dziwne uczucie...
 
Witam dziewczyny po ciezkiej nocce. mala mi wymiotuje od 3 dni.mam juz dosyc, to jakis wirus ktory panuje w okolicy.w nocy wszystko musialam prac, jestem nieprzytomna.

Fifka naprawde wspolczuje kolki,moje dzieci nie mialy,ale kolezanki synek i bylam przy tym wiec naprawde ja ciezko to znosze.masz jakies sposoby na kolke?chcialabym za wczasu wiedziec co robic, bo podobno chlopcy maja wieksza tendencje do tego:confused2:

Marika niesamowite to co piszesz, ja przy takim rozstawie godzinowym i 2 i pol godzinach parcia bym sie wykonczyla na pewno. ja parlam ponad pol godziny i juz dla mnie to bylo na granicy,fakt,ze dawalam z siebie wszystko przy kazdym skurczu bo chcialam mala jak najszybciej urodzic, ale w trakcie sie pytalam poloznej czy moje serce wytrzyma, bo mialam wrazenie ze to ponad sily...
mialas jakies leki przeciwbolowe? bo ja tym razem powaznie mysle nad z.o., bo poprzednio to calkowicie naturalnie bylo, ale wlasnie ze wzgledu na zmeczenie bolem a nie ze wzgl. na to,ze nie wytrzymam bolu chce to znieczulenie, by odpoczac przed skurczami partymi...
jedno co jest u mnie dziwne to paniczny strach przed zastrzykiem w kregoslup.niczym nieuzasadniony i moga mi wszyscy mowic,ze to nie jest straszne a ja swoje;-)
 
Ano moze nie zadziałać za 2 razem albo nawet za 3 ;)
Na mnie nie działało znieczulenie przy szyciu. Dopiero potem od mojego gina usłyszałam ze teraz mam sie drzeć jakby coś ze moze u mnie każde podskórne nie dzialać :(. Wiec prz zzo moze być ze będę czuła jak wbijają igłę do zewnątrzoponowego :(
ja dzis musze Zus zaliczyć zeby rozliczyć nianię i tyle :)))

a mam we wtorek jechać na ktg do szpitala spakowana w razie co ;) matko spakowana !!! ja dalej nie spakowana prawie wogóle. tyle co poprasowałam ubranka dla malca do szpitala !

Za to wczoraj przyszły zakupy : pościel dla Kingi i Kuby taka śliczna ( pochwale sie wieczorem jak ubierzemy łóżeczka ) i dla mnie mop obrotowy żebym nie musiała sie zginać do tego co mam :) A teraz dzieci noszą śnieg do domu po każdym spacerku ;)

Sobota znów sama bo J jedzie płytki odebrac , potem częśc już przywiozą do nas. Potem musi piwnicę uprzątnąc ! a najważniejsze ze musi zrobić pólki do szafy - jeszcze nie ma !!

Najlepsze to ze wreszcie teściowa dała mi spokój ze świętami :) Nic nie pomoże ale też nie gdera i sie nie rzuca. Byle dotrwała z tym do świąt :)
 
reklama
Do góry