Mum Pewnie, że mam myśli, że nie zdąży... ale wiesz on korki omija torami
1,5 godziny i jest w szpitalu
Biorąc pod uwagę ile pierwszy poród trwa to jak zadzwonię, że się zaczęło to wiesz zdąży dojechać
a do pracy mówię musi chodzić, bo po porodzie wolnego nie dostanie :/ Także Ty się spinaj i tulaj już dzisiaj swoje Słonko
oby Ci przyjemnie w miarę możliwości poszło
Powodzenia;*
Aninek Nie mów mi o słodyczach, bo mi się nosa z mieszkania wyściubiać nie chce
a smaki mam straszne, ogólnie ostatnio to smakami żyję
czkawka Zuzki szyderna, a nowy avatarek śliczny
Może dostałaś już te zdjęcia z sesji?
Magda Powiem Ci, że ja jakoś na Marcelka też czekam, nie wiem ciekawa jestem
w sumie ja do terminu wyznaczonego mam jeszcze dwa tygodnie od jutra, więc może też się jakoś uda niedługo mieć Julkę przy sobie
Ja bym chciała, żeby teraz wytrzymała do czwartku... bo wtedy podróż do domu rodzinnego, a tam się po wkurzam jak zwykle więc pewnie szybciej urodzę
Fajnie, że miło spędziliście to niedzielne popołudnie
Clue To prawda, że dziecku mama potrzebna jest
Ale Twój M dzielnie dał sobie radę
Mikuś da sobie radę po Twoim powrocie do szkoły- gorzej z Tobą
Ja też miałam tragiczną noc :/ Ja to jeszcze jako tako, bo przechodzić mi zaczęło już wczoraj i przynajmniej przez nos oddychać mogłam, ale mój to dramat... tak się męczył, aż ja spać nie mogłam, tylko czuwałam czy dobrze oddycha, czy cały przykryty szczelnie, czy temperatura mu nie skacze za bardzo, albo czy nie jest za niska- bo wiadomo to też źle :/ do skurczy się już przyzwyczaiłam w sumie pierwszy obudził mnie o 3, a zasnęłam o 1... koło 5 znowu mnie zmogło i o 6 na nogi ze swoim... a teraz nie mogę się ułożyć żeby zasnąć :/