Magda_z_uk
Po pierwsze MAMA ;)
Ładnie żeście naskrobały Nie idzie Was z oka spuścić
Myśmy spędzili miły wieczór. Uśmiałam się co nie miara. Czasu na biadolenie nie było, więc przynajmniej mózg mi się zresetował Marcelek szaleje cały dzień strasznie i chyba zaczyna mi być troszkę smutno, to to już pomalutku ostatnie nasze chwile w dwupaku Wiem, że brzmi to nieco paradoksalnie, biorąc pod uwagę, że mam dość kiepskiej formy, ale jednak ciąża to coś nadzwyczajnego i zmiana tego stanu po 9 miesiącach wywołuje mega emocje. Zwłaszcza, że wiem dokładnie kiedy nastąpi TEN moment
Natal ja karmiłam tylko Nelę piersią i powiem Ci tak. W żadnej z ciąż nie leciała mi siara, czy mleko. Kiedy przystawiałam Nelcię pierwszej doby, to ona musiała tę siarę wyciągnąć. Dobrze jej szło, tyle, że mnie trochę brodawki bolały. Na drugą dobę już było ok. W 3 dobie nawał pokarmu taki, że piżama w nocy do zmiany przynajmniej 3 razy. Nic się nie martw. Siara w ciąży wcale nie świadczy o tym, że któraś będzie miała mleko lub go nie będzie miała:-) Co do rozstępów, to zgadzam się z Anetką. Niestety wiele z nich pojawia się dopiero po porodzie
Anetka od tego tu jesteśmy by się wspierać, dlatego pisz jak tylko masz jakieś wątpliwości. Wiele mam tu obecnych postara się na pewno pomóc. Nie można mieć od razu pojęcia o wszystkim. Pomalutku ogarniesz wszystko i kiedyś to Ty będziesz radzić innym. Mam nadzieję, że Adaś również się troszkę uspokoił i cieszę się, że mogłam służyć radą
Januarko Twój synuś jest cudowny. Włoski mnie powaliły na kolana:-)
Mum z ta siłą to u mnie różnie, ale takich gości to mogę mieć codziennie. Wiesz, sami swoi. Cieszę się, bo dziś mi właśnie psiapsióła oznajmiła, że zajrzy do szpitala. Fajnie, bo z nią to mogłabym gadać i gadać i nigdy dość Ja tam podziwiam Cię za to skakanie na piłce. Sama to bym się na niej chyba rozsypała
Indziorka ja wciąż nie wierzę, że już za chwilkę dosłownie (bo czym jest 36 godzin wobec 38tc?)zobaczę swojego synusia. Chyba powoli zaczynam się bardziej cieszyć tym faktem niż bać go. Może dlatego, że ilekroć wstaję z łóżka, to muszę mocno żeby zaciskać, żeby nie syczeć z bólu
Emilia to fakt, dzieci wola mamę jak im źle. Ja na szczęście jakoś nie pamiętam, żeby po narodzinach Niki Nelcia wzywała mnie w nocy. Może akurat trafiłam na jej dobry okres wtedy:-) Zobaczysz, że Mąż się wykaże, a i Anders na pewno zrozumie co nie co więcej bo teoria dla takich maluszków, to chyba wciąż czarna magia. Ja tak właśnie myślę patrząc na swoje córki
Aninek i Ciebie bidulko połamało Ehhhh....chyba nikogo nie ominie. Odpoczywaj, obijaj się i niczym nie martw. Jakoś dotrwasz Filmik genialny. Mi się wciąż nie udaje Marcelka złapać. Skubany chowa się od razu., jak tylko chwycę za telefon Śliczne zdjęcie w Avatarku:-)
Biłka z planowych to ja i Marta w kolejce, ale sporo dziewczyn ma już 40tc no i wiadomo, Czarni i Filkat po terminie. Jak znam życie, to wszystkie na raz się posypią:-) Trzymam kciuki za dobre wyniki badań!
Domiska super, że u Was wszystko w porządku! Oby synuś dalej tak pięknie się chował!
Ada dobrze, że jesteś, ale szkoda, że Cię tak choróbsko męczy. Oby jutro było już lepiej. Chociaż troszkę, ale lepiej Ja tydzień temu stresa nie miałam, ale dziś już mam i to sporego. Niby wiem co i jak będzie, ale póki Marcelek nie spocznie na mnie, to pewnie ciśnienie osiągnie górne granice
Myśmy spędzili miły wieczór. Uśmiałam się co nie miara. Czasu na biadolenie nie było, więc przynajmniej mózg mi się zresetował Marcelek szaleje cały dzień strasznie i chyba zaczyna mi być troszkę smutno, to to już pomalutku ostatnie nasze chwile w dwupaku Wiem, że brzmi to nieco paradoksalnie, biorąc pod uwagę, że mam dość kiepskiej formy, ale jednak ciąża to coś nadzwyczajnego i zmiana tego stanu po 9 miesiącach wywołuje mega emocje. Zwłaszcza, że wiem dokładnie kiedy nastąpi TEN moment
Natal ja karmiłam tylko Nelę piersią i powiem Ci tak. W żadnej z ciąż nie leciała mi siara, czy mleko. Kiedy przystawiałam Nelcię pierwszej doby, to ona musiała tę siarę wyciągnąć. Dobrze jej szło, tyle, że mnie trochę brodawki bolały. Na drugą dobę już było ok. W 3 dobie nawał pokarmu taki, że piżama w nocy do zmiany przynajmniej 3 razy. Nic się nie martw. Siara w ciąży wcale nie świadczy o tym, że któraś będzie miała mleko lub go nie będzie miała:-) Co do rozstępów, to zgadzam się z Anetką. Niestety wiele z nich pojawia się dopiero po porodzie
Anetka od tego tu jesteśmy by się wspierać, dlatego pisz jak tylko masz jakieś wątpliwości. Wiele mam tu obecnych postara się na pewno pomóc. Nie można mieć od razu pojęcia o wszystkim. Pomalutku ogarniesz wszystko i kiedyś to Ty będziesz radzić innym. Mam nadzieję, że Adaś również się troszkę uspokoił i cieszę się, że mogłam służyć radą
Januarko Twój synuś jest cudowny. Włoski mnie powaliły na kolana:-)
Mum z ta siłą to u mnie różnie, ale takich gości to mogę mieć codziennie. Wiesz, sami swoi. Cieszę się, bo dziś mi właśnie psiapsióła oznajmiła, że zajrzy do szpitala. Fajnie, bo z nią to mogłabym gadać i gadać i nigdy dość Ja tam podziwiam Cię za to skakanie na piłce. Sama to bym się na niej chyba rozsypała
Indziorka ja wciąż nie wierzę, że już za chwilkę dosłownie (bo czym jest 36 godzin wobec 38tc?)zobaczę swojego synusia. Chyba powoli zaczynam się bardziej cieszyć tym faktem niż bać go. Może dlatego, że ilekroć wstaję z łóżka, to muszę mocno żeby zaciskać, żeby nie syczeć z bólu
Emilia to fakt, dzieci wola mamę jak im źle. Ja na szczęście jakoś nie pamiętam, żeby po narodzinach Niki Nelcia wzywała mnie w nocy. Może akurat trafiłam na jej dobry okres wtedy:-) Zobaczysz, że Mąż się wykaże, a i Anders na pewno zrozumie co nie co więcej bo teoria dla takich maluszków, to chyba wciąż czarna magia. Ja tak właśnie myślę patrząc na swoje córki
Aninek i Ciebie bidulko połamało Ehhhh....chyba nikogo nie ominie. Odpoczywaj, obijaj się i niczym nie martw. Jakoś dotrwasz Filmik genialny. Mi się wciąż nie udaje Marcelka złapać. Skubany chowa się od razu., jak tylko chwycę za telefon Śliczne zdjęcie w Avatarku:-)
Biłka z planowych to ja i Marta w kolejce, ale sporo dziewczyn ma już 40tc no i wiadomo, Czarni i Filkat po terminie. Jak znam życie, to wszystkie na raz się posypią:-) Trzymam kciuki za dobre wyniki badań!
Domiska super, że u Was wszystko w porządku! Oby synuś dalej tak pięknie się chował!
Ada dobrze, że jesteś, ale szkoda, że Cię tak choróbsko męczy. Oby jutro było już lepiej. Chociaż troszkę, ale lepiej Ja tydzień temu stresa nie miałam, ale dziś już mam i to sporego. Niby wiem co i jak będzie, ale póki Marcelek nie spocznie na mnie, to pewnie ciśnienie osiągnie górne granice