Januarka niby tu w Anglii jest godzina do tylu, ale mi tez sie zdarza ze nawet do 1 w nocy jeszcze jestem na necie, bo moj to nieraz o 2 wraca, wiec i tak i tak mnie obudzi. Za to spie nieraz nawet do 11!
Poza tym masz racje, zupelnie nie wiem po co opowiadac ciezarnym takie historie i straszyc, przyznam, ze wcale mi sie to nie podobalo. Na dodatek nie wiedzialam co jej powiedziec, bo ja z pocieszania jestem doopa. Rozumiem, ze w jej rodzinie to swierza sprawa i jest im przykro, ale ja sie chce moja ciaza cieszyc a nie zamartwiac. Uwielbiam jak wychodze tu od lekarza i mi mowia "enjoy your pregnancy" :-) Ach no i przesliczny ten lezaczek i hustawka z kaczuszka!
Magda_z_uk Ty to chyba pisalas o tej cytologii, wiec ja zanim sie dowiedzialam, ze jestem w ciazy mialam juz umowiona wizyte na cytologie, no i lekarz kazal mi odwolac, bo powiedzial, ze w ciazy sie nie robi. I to kilku lekarzy mi tu powiedzialo, ze mam zrobic cytologie dopiero po urodzeniu, wiec to nie tylko u Ciebie jest tak.
Mila83 zazdroszcze wyjazdu do Polski... tez juz chce! Baw sie dobrze na urlopie! Juz sobie wyobrazam jak sie rodzina bedzie cieszyc na Twoj przyjazd :-)
Emilia mam nadzieje, ze uda sie rozwiazac ta sprawe i trzymam mocno kciuki, zeby jednak meza nie wysylali. Ani to dobre dla Ciebie, ani dla meza, ani dla coreczki, jesli by go nie bylo. Rodzice powinni byc pierwszymi osobami przy dziecku. To sa jedyne takie chwile w zyciu byc przy narodzinach swojego dziecka, naprawde nie rozumiem, ze do nich to nie dociera
flamandka ja tez nie czuje jeszcze mojego maluszka, tzn tak jak pisalam wczesniej juz cos czulam, tak w 17 tygodniu, a teraz nic, to glupie lozysko na przedniej scianie psuje mi jedna z lepszych atrakcji w ciazy... ehh
Poza tym juz mialam ze 3 tygodnie spokoju, a tu znowu zaczelo mnie mdlic, no szlag mnie trafi.
Magda_z_uk jak po wizycie???