reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2013 :))

A tu znowu taka cisza :-D czyżby wszystkie poszły spać w obawie że mikołaj ich ominie :-D
Ja już sobie odpoczywam i tak sie zastanawiam nad tym wszystkim dlaczego mi tak trudno uwierzyć że to już koniec ciąży dziwne to jakoś człowiek grudnia sie doczekać nie mógł a teraz to jak by wszystko obok sie działo jakiś żart z przygotowaniami zamiast mieć obawy to do mnie nic nie dobiera jak do debila...
Już zaczynam myśleć o wizycie co tam wyjdzie jak szyjka czy będzie jakieś rozwarcie wy też tak macie czy ja tylko taki odludek...
 
reklama
Czarni chyba ja jeszcze nie śpię.
Ogólnie pewnie będę mieć problem z uśnięciem, bo spałam 2,5h w dzień.
A jutro muszę wstać o 7:15 bo na 8 na badania krwi i moczu do VITALABO.
Także dobrze byłoby się w końcu położyć, a tu oczy jak 5zł i szperam na necie.
 
Magda fajnie że już tak wcześnie zaczeli z tymi ozdobami w szkole:)) u nas dzisiaj dostałam liste piosenek świątecznych które śpiewają w przedszkolu teraz, właśnie od kilku dni Konrad coś tam po ang w domu podspiewywał jakby świątecznie, dzisiaj też mi śpiewał:)) a w tygodniowej rozpisce wyczytałam że właśnie w tym tyg rozmawiają z dziećmi o świętach, Jezusie itp, oczywiście Konrad mi tego nie powie ale dobrze że takie coś wywyieszają to można się dowiedzieć co dzieci robią w danym tyg:) fajnie że twój M się za mikołaja przebiera, mój jakoś do świąt bez zapału podchodzi, dla niego w sumie dzień jak każdy inny, przykro mi troche bo chciałabym żeby Konrad coś z tego miał, no ale go nie zmusze przecież. jedynie co to chętnie choinke chce ubierać, no i wigilie przygotowuje od strony kulinarnej:-) ja już nim wstrząsałam nie raz jak marudził że mu coś nie tak, powiedziałam że mógłby chociaż po sobie kubek czy talerz odnieść to wtedy pogadamy:p
Emilia no to właśnie mój tak jak i twój ma, ech te chłopy to takie lenie czasami, nawet teściowa juz mi tyle razy powtarzała że on tak od dziecka ma, zdolny jest i wszystko umie zrobić tylko leń okropny i denerwuje się szybko jak mu coś nie idzie:p dobrze że ja mam troche więcej cierpliwości.....
Czarni ja też sie dziwie jak to szybko mineło i w ogóle jakoś obawy mnie omijają, tylko czasem mnie dopadnie takie myślenie czy damy rade z dwójką naraz, najbardziej to się boje jednej rzeczy, że Konrad poczuje sie odrzucony albo że ja nie będę miała tyle czasu dla niego jak teraz.... musze jakos to sobie w głowie poukładać.... chociaż i tak pewnie wszystko wyjdzie w praniu:sorry2:


laski w uk, widziałam dzisiaj w Sainsburym dużą butle Comfort(chyba 85 prań) za 4f:tak::tak: myśle że się opłaca:))


Mam troche nerwa bo coś się z paczką ociągają, jutro rano M będzie dzwonił do tej polskiej firmy i się chce dowiedzieć bo na stronie przesyłek pokazuje się że paczka dopiero gdzieś w niemczech od poniedziałku siedzi i ani rusz:wściekła/y:a jutro mija ostatni dzień kiedy miała do nas przyjść, niby było że 3-5 dni roboczych od nadania, a właśnie w czwartek była nadawana, kurde jak ja nie lubie takich sytuacji:dry:

Jutro wizytka z położną, czyli sprawdzenie czy wsio w porządku, ech nie chce mi się iść bo to kawałek jest a jeszcze młodego musze ze sobą wziąć bo M będzie spał.... czyli jakieś 40 min piechotki przed nami :sorry2:
 
Ada a może coś jest z pogodą nie tak, że paczka nie może dojechać? Ja pamiętam, jak 3 lata temu jechaliśmy z Pl do Uk. W Pl trochę śnieg sypał, w Niemczech było gorzej, ale wciąż znośnie, za to w Holandii....masakra. Ledwo żeśmy na prom zdążyli mimo, że mieliśmy 5 godzin zapasu czasu:baffled: Zadzwońcie do firmy koniecznie. W końcu już minęło 5 roboczych dni. Na pewno wszystko jest ok i to tylko jakiś nieprzewidziany poślizg.
Powiem Ci, że ja jestem zaskoczona postawą mojego męża. Wiesz, on nie jest ideałem. Ma masę wad i w ogóle, ale jednak jak coś jest dla mnie ważne (np. Święta), to się bardzo stara. Zwłaszcza, że ja bardzo chcę, aby dzieci miały kiedyś tak piękne wspomnienia jak ja i wiem, że tylko my możemy im je dać. Dziś np. sam pakował paczki Mikołajowe dla nich i przed chwilką je zaniósł na górę. Widzę, że sprawia mu to radość i bardzo mnie to cieszy:happy2:
Dzięki za info o płynie. Faktycznie się opłaca. Już mi Emilia wspomniała o pieluchach z Sainsbiry'ego, Ty o płynie, także jutro małżonek się tam wybierze:-)

Czarni ja Ci powiem, że mimo iż mam tyle problemów w tej ciąży, to jakoś mi zleciała bardzo szybko. Z dziewczynkami się wszystko ciągnęło strasznie. Teraz aż jestem przerażona, że to tuż tuż. Bo z jednej strony się cieszę, że wreszcie Marcelek będzie z nami, a z drugiej jestem przerażona, że to już. Dziwna jestem. Wiem. I jeszcze Święta po drodze. Jakoś nie mogę się na nich skupić. Ciągle tylko myślę, czy w końcu mi powiedzą kiedy cc. Zwlekają ile wlezie i może dlatego tak słabo do mnie dociera, że powinnam się pakować. Póki co więcej dzieci nie planuję i wiem, że powinnam się delektować tym stanem, bo więcej razy nie będzie, ale jednak jakoś nie umiem. Jestem zła o to sama na siebie. Ehhh...ja to dopiero mam fazy:baffled:


Maonka moje mają jutro Mikołaja w szkole. O Nelę się nie martwię, ale ciekawa jestem jak Nika da radę. Dobrze, że tatuś z nimi będzie, to na pewno doda im odwagi. A dla Twojej córci brawa! Zuch dziewczynka:-)


Gosiu ja mam pod ręka często mamę, ale mimo to jakoś nam się nie chce nigdzie wychodzić. Nie chcę Cie straszyć. Nie zrozum mnie źle, bo nie w tym rzecz:happy2: Po prostu aż mi wstyd, że mając możliwość nigdzie nie chodzimy, bo a to zmęczenie, a to problemy, praca itd Nim się Nela urodziła owszem. Często bywaliśmy w kinie, szliśmy na dyskotekę do klubu, albo ot tak, do znajomych na piwko. Później ja nie chciałam dzieci zostawiać z nikim, bo wiadomo, jako matka musiałam mieć kontrolę sama nad wszystkim:-p Teraz to już sama nie wiem czemu. Chyba musimy się wziąć za to, bo normalnie jak stare dziadki...tylko ciepłe kapcie i TV:-D

Emilia
ja też ostatnio jestem dość nie stabilna emocjonalnie, że tak to ładnie nazwę. Miewamy z mężem gorsze chwile i zazwyczaj, to wyrzucałam z siebie wszystko jednym tchem i było po sprawie. Teraz ostatnio, poszło nam o coś, a ja normalnie się rozbeczałam jak dziecko, bo mu nie umiałam wytłumaczyć o co mi chodzi. Sama siebie nie poznaję. Wiem jednak, ze to już zmęczenie tymi wszystkimi boleściami mi daje się we znaki, a że nie chce wyładowywać się na dzieciach, to robię to na nim. Nie ważne, czy winny, czy nie:-p Dzisiaj mnie rozłożył na łopatki, kiedy zapytałam czy jutro sprzątnie łazienkę (coś mi na brudna wygląda)a on na to, że to przecież nie weekend....tak, jakby to tylko w weekend się sprzątało:szok: I weź tu bądź opanowaną:-p Nie narzekam, bo on na prawdę sporo mi pomaga, ale czasem to mi ręce opadają, jak coś wymyśli. Udaję, że nie słyszę, bo szkoda nerwów:baffled::-)
 
Magda no właśnie zadzwonimy, na szczęscie nie ma tam nic takiego co miałoby się popsuć no ale nikt takich sytuacj nie lubi, mój M wręcz bardzo bo u niego musi byc wszystko na czas:-D ja tam nie mówie że on zły jest, tylko naprawde leń i czasem mnie wkurza jak się przekomarza, np mówie do niego by kubek czy coś tam zaniósł to mi na przekór mówi że nie, zazwyczaj z usmiechem na ustach ale mnie to akurat teraz drażni.... i w ogóle czasem w nim tyle sprzeczności, tak jak właśnie dziś narzekał że w domu syf, a jeszcze kilka dni temu jak mne tak mocno spojenie nawalało to mi wyrzucał że cały czas coś robie zamiast się położyć, no tego mojego chłopa to ciężko zrozumieć czasem.... ale kocham go za to jaki jest, bez względu, w końcu ma tez dużo zalet i często widze że się stara:) Albo narzeka że teraz dużo w pracy siedzi bo np w tym tygodniu juz mu manager zaproponował 5 nockę z soboty na niedziele, wczoraj mi coś tam zrzędził że chyba zmęczony jest i że raczej mu odmówi, a dzisiaj się go pytam co w końcu postanowił to się zgodził pójść, powód- "a tak jakoś":sorry2::-D i do świąt będzie po 4 razy w tyg robił, a też wcześniej mówił że nie wie czy mu się będzie chciało, chyba jednak coś tam zrozumiał przez ten czas jak nie było pracy....
 
Ada na pewno zrozumiał. Widać, tak już ma, że musi sobie pogadać, żeby nie było, że zawsze jest wszystko ok, albo że jest po Twojemu:-) Najważniejsze, że się w końcu dogadujecie. To tak jak ja z moim. No chłop mi się trafił na prawdę kochany, ale ja oczywiście narzekam czasami. Czemu? Kurcze, sama nie wiem...chyba, żeby za idealnie nie było:-D Tyle, że u nas to ja się czepiam, a on zazwyczaj milczy. Znowu to milczenie mnie dobija...ehhhh.....my narzekamy na nich, a same tez jestesmy dobre. Przynajmniej ja:-p
 
Witam się MIKOŁAJKOWO - czwartkowo ;-)

U tych u których dzieciaczki to radocha w domciu od samego rana będzie. Ja wstałam i się szykuję na te badania...od 4:30 nie śpię, bo siusiu obudziło i już nie mogłam zasnąć.
Widzę, że Czarni nocą na bb...agentka z Ciebie ;-) śpij póki możesz.
Ada1989 to nie ciekawie z tą paczką, mam nadzieję, że sprawa się wyjaśni i te lekkie opóźnienie nie będzie miało wpływu na ostateczne dostarczenie jej do was.
Magda_z_uk przeciwieństwa się przyciągają. Jeśli kobitka lubi ponarzekać i marudzić to mężczyzna zazwyczaj milczy, lub uważnie słucha :tak:
U mnie jest podobnie jak u Ciebie z tymi relacjami damsko-męskimi.


Mykam kobietki ... do później.
PAPA
 
reklama
i ja sie witam w mikolajki:-)
w nocy dzis tylko raz sie przebudzilam,ale troszke sie meczylam zeby zasnac.rankiem gdy poszlam do toalety mikolaj podlozyl mi prezencik pod poduszke,oczywiscie slodkosci to i ja jak tylko moj p.wstal podlozylam mu pod podusie i przed wyjsciem do pracy kazalam mu zajrzec,cieszylismy sie jak dzieci:-)

Emilia tak to juz jest z tymi facetami ze jak tylko katarek to juz obloznie chorzy i tylko by lezeli,gorzej jak dzieci. moze jak dzien polezy to mu sie znudzi i zrobi to co ma zrobic ;) poki jest czas

magda to super,ze maz tak sie zaangazowal,dziewczynki na pewno beda zadowolone:-)

milego dnia i zeby mikolaj o was nie zapomnial:-);-)
 
Do góry