Witam środowo
U mnie dzisiaj lepiej z nastrojem, mąż dał się szybko przeprosić, więc źle nie było Ciągle występują u mnie te bóle w podbrzuszu, takie ciągnięcie w dół, bolesne ale krótkie. Jak trochę postoję, albo pochodzę po domu, to się uaktywniają- więc leżę ile się da. Dzwoniłam do lekarza, ale on powiedział, że to pewnie wiązadła się rozciągają i żebym wzięła nospę+ odpoczynek (ale bez przesady, tzn. mam robić wszystko-tylko powoli). Dziwne to dla mnie, bo to już 30 tydzień przecież, a ból związany z rozciąganiem wiązadeł ustępuje w okolicach 24. Jak myślicie? Czy któraś z Was miała lub ma tego typu bóle?
Pozdrawiam
U mnie dzisiaj lepiej z nastrojem, mąż dał się szybko przeprosić, więc źle nie było Ciągle występują u mnie te bóle w podbrzuszu, takie ciągnięcie w dół, bolesne ale krótkie. Jak trochę postoję, albo pochodzę po domu, to się uaktywniają- więc leżę ile się da. Dzwoniłam do lekarza, ale on powiedział, że to pewnie wiązadła się rozciągają i żebym wzięła nospę+ odpoczynek (ale bez przesady, tzn. mam robić wszystko-tylko powoli). Dziwne to dla mnie, bo to już 30 tydzień przecież, a ból związany z rozciąganiem wiązadeł ustępuje w okolicach 24. Jak myślicie? Czy któraś z Was miała lub ma tego typu bóle?
Pozdrawiam