Witam ciężaróweczki i już nie ciężaróweczki
Byłam na badaniach i już trochę lepiej z tym moczem. Leukocyty spadły trochę, jest ich na poziomie 8-12.
Wczoraj po nieprzespanej nocy, pierwszy raz chyba płakałam w tej ciąży i to 2 razy. I to przez głupoty.
Super, że już świeżoupieczone mamusie wracają na forum. Bo nas nierozpakowanych już garstka.
Agagaga spokojnie, u mnie też brak jakichkolwiek objawów zbiżającego się porodu, zero skurczy, zero bólu brzucha, żadnego czopa, zero rozwarcia, szyjka zamknięta jedynie chodzę do toalety chyba co pół godziny, ale to też przez te tabletki co biorę na mocz + 1,5L wypitej wody mineralnej dziennie.
Ala moja to już mnie codziennie nawiedza telefonem do południa, teraz jej wysłałam fotki córci z karnawału i drydnęłam, więc podniosłam jej ciśnienie, bo myślała, że może coś się dzieje