reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2012

reklama
Anastazja- głupoty gadasz, przecież Ty od zawsze byłaś stycznówką
Ewelina- spokojnie, czuje się. Poród nie trwa 3 ani 4 godziny. Nawet ten ekspresowy. Ja jadę 250km od szpitala w kŧórym zamierzam rodzić i w razie "w" i tak powinnam zdążyć dojechać. To naprawdę się czujePoza tym jest mnóstwo symptomów zbliżającego się porodu. A jeśli chcesz być spokojna to umów się na wizytę tuż przed wyjazdem i niech lekarz Ci powie jak tam szyjka trzyma. Zgłądzenie szyjki to dobre kilka godzin wiec możesz jechac spokojnie. Jasne, mozna się czuć super do samego odejścia wód ale wtedy też masz te 2 godzinki. Więc jakiś sąsiad albo ktoś Ci na pewno pomoże:tak:
 
Frazerka, a od teściów nie masz bliżej do lekarza? Może u nich wyjątkowo przenocujesz i pojedziesz rano do niego?
niby jest bliżej (bo omija mnie autobus) idę prosto na metro.. ale już wolałabym wstać o wiele wcześniej i tłuc się autobusem niż u teściów spać.. jakoś w ciąży nie toleruję innego łóżka niż moje.. :-D
a co do wigilii to ja w tym roku też na sępa :-D

lajtway właśnie rozmawiałam z M. i po prostu 15-20min wcześniej mnie zawiezie żeby się nie spóźnić do pracy :) a w drogę powrotną już jakoś dam radę.. tak jak mówisz pomalutku z przystankami na odpoczynek :-D trzeba być silnym nie miętkim :-p
Kasia nawet nic mi nie mów... czuję się jakbym z 80 lat miała :crazy: wszystko boli.. stękam, sapie :szok::szok::szok: ale tak jak piszesz! damy radę!
 
Ewelina, spokojnie,
mi np. położna powiedziała, że tak naprawdę KTG zaleca się robić po terminie, a nie wcześniej.
Poród I dziecka jest zazwyczaj dłuższy i zanim rozkręcą ci się skurcze czyli co 3 minuty może nawet minąć kilkanaście godzin, jak odejdą Ci wody i nie są zielone i o dziwny zapachu to możesz jeszcze spokojnie 6 h odczekać i nic się nie dzieje. Po za tym rodzice najwyżej jakiegoś sąsiada poproszą, albo jak będzie już mega ostro zwyczajnie wezwiesz karetkę i tyle. Nie martw się na zapas, naprawdę poród jest procesem długotrwałym, więc spokojnie.
 
ja mam termin na 14 stycznia a mój K chce prezent na 24 stycznia (ma urodziny), oszalał ten mój chłop :szok:;-) wtedy to ja bym pełzała jak dżdżownica po podłodze :-D
 
Alka!! nie zostawiaj mnie, bo kurde ja nie mogę rodzić przed 23 stycznia:D:D

Iga...30 stycznia mega data:D:D:D

Ewelina...ja ktg miałam raz w szpitalu..dziś ginek też nie mówił nic o tym badaniu:)
 
Alka ale wiesz, że my naprawdę nie za wiele mamy do powiedzenia, dzieć wyjdzie kiedy będzie chciał ;-)
poza tym nie masz za co przepraszać :-)

co do przyspieszania to jeśli nie ma medycznych powodów, nie polecam indukcji porodu, pierwszego syna urodziłam bez przyspieszania, naprawdę poszło dobrze pomimo wagi 4200g, a przy drugim byłam już tak zmęczona ciążą i było mi ciężko, namówiłam mojego gina na indukcję porodu w czasie jego dyżuru, niewiele brakowało, a wszystko skończyłoby się cc, po 12 h męczarni, inaczej nie można tego nazwać, bóle po oksy są dużo większe, dostawałam różne leki wspomagające rozwieranie szyjki, włącznie z relanium, musieli mi podac antybiotyk, bo zaczęłam mieć podwyższoną temperaturę, gin już chciał zrobić cc, uprosiłam jeszcze 0,5 h, może coś się ruszy i rzeczywiście chyba wizja cesarki przyspieszyła rozwarcie, bo w ciągu 20 min. mój sym był na świecie

tym razem na pewno nie chcę indukcji porodu, chyba, że będzie konieczna ze względu na cukrzycę
 
reklama
ja mam termin na 14 stycznia a mój K chce prezent na 24 stycznia (ma urodziny), oszalał ten mój chłop :szok:;-) wtedy to ja bym pełzała jak dżdżownica po podłodze :-D
hahaha! Kasia pociesze Cię mój P. zażyczył też sobie małego szybciej najlepiej w grudniu, albo (tak,tak dał mi ultimatum) 1 stycznia bo to fajna data;D
 
Do góry