Alice_1
Fanka BB :)
Na szczęście nie był w szpitalu i w nocy Go wypuścili tylko kazali iść do ortopedy, bo coś z kolanem jest nie tak. Zginać nogi nie może. A tak się wczoraj cieszył, że wcześniej do domu wróci. Z karetki mi smsa tylko napisał, że musi coś załatwić i później jednak będzie. Nie chciał mnie denerwować. Dopiero jego mama mi wieczorem powiedziała. Mogło się skończyć tragicznie. Ale cieszę się, że jest już w mieszkanku i odsypia.
Naprawdę człowiek nie myśli o tym ile ma czasem, jak się coś nie wydarzy. Najważniejsze zdrówko.
Naprawdę człowiek nie myśli o tym ile ma czasem, jak się coś nie wydarzy. Najważniejsze zdrówko.