reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2012

Gabryś, z dumą muszę powiedzieć że Ł. wraca w naprawdę niezłym stanie, zwłaszcza odkąd jest Mati. Wie, że następny dzień nie bedzie ulgowy, ja pewnie wstanę do niego rano, ale nie będę się nim sama zajmować cała niedz., bo mam go na codzień. Także w jego interesie żeby się jutro dobrze czuł:-)
 
reklama
Alice...dobrze, że nic poważnego!! kurcze...pewnie stresu miałaś....;/;/

Vileyka...może jednak IP? bo mi lekarz mówił, że max 10 dziennie...szczególnie, że Ty już na końcóweczce jest i może dzidzia się już do nas na świat pcha??? lepiej sprawdź!

Justyś...mi w ciąży zaczęły, ale to tylko przy myciu zębów...dentystka powiedziała, że to normalne;) a nawet sama się mnie spytała, bo ja jak zwykle byłam zafascynowana tymi wszystkimi dłutami i urządzeniami (uwielbiam chodzić do dentysty:D:D)

dziś dziadek P. ma urodziny, ale imprezka jest dopiero jutro:) ja w ramach prezentu postanowiłam zrobić mu domowy smalec, upiec wiejski chleb i dać jeszcze ogóry kiszone:D:D:D szczególnie, że pradziadek Hani lubi przy okazji (ale tylko przy okazji:D on jest jak moja babcia, która jak miała się napić czyjeś zdrowie to chciała do kiecha:D) napić się czystej wódeczki w kieliszeczku to będzie miał dobrą zagrychę:)
 
Gabryś, Kasia ja kiedyś też się denerwowałam że M. zasypia w całym opakowaniu na kanapie w salonie.. i robiłam identycznie jak Wy... do momentu aż zrozumiałam że przecież jak tak zasnął i nie chce wstać tzn. że mu dobrze :) i M. to samo mi powiedział.. i teraz jest tak że jak zaśnie to go nie ruszam.. tylko jak sama się już kładę to podejdę do niego i pocałuję, pogłaskam by się przebudził i zapytam czy idzie do sypialni :) 9 na 10 razy grzecznie wstaje i idzie :) i wszystko się obchodzi bez nerwów :) wszyscy szczęśliwi :)
 
ja oczywiście standardowo nie mogę zasnąć :crazy: no to napiszę co nie co :-)

Fazerkamm - wiesz spanie K na kanapie w salonie drażniło mnie do czasu... już za 170 razem stwierdziłam że skoro mu tak dobrze to niech tak śpi, wtedy idę do sypialni i śpię a tak koło 3.00 słyszę jak otwierają się drzwi i się K gramoli do łóżka :-) rano się zawsze pytam "dobrze Ci się spało" i wtedy słyszę " no nie bardzo" :-D:-D:-D teraz się z tego śmieję a czasem to myślałam sobie "hm... i bardzo dobrze więcej miejsca w łóżko dla mnie" ;-)

Gabryś - jako że już 10 lat jestem z tym samym chłopem a 9 lat mieszkamy razem mogę Ci śmiało powiedzieć że ta Twoja zazrdość o wychodzenie kiedyś Ci przejdzie ;-) Ja też potrafiłam być bardzo zaborcza ale po jakimś czasie zdałam sobie sprawę że chcę go zmienić na siłę. Postanowiłam że zmienię swoje nastawienie,jedno wyjście, drugie i nastepne (bez moich wyrzutów) i było inaczej w efekcie jakoś się tak stało że przestał wychodzić sam, praktycznie to wszędzie chodzimy razem a teraz jak chciałby gdzieś wyjść to no problem dla mnie tylko że no właśnie mój K nie ma czasu nigdzie wychodzić, pracuje tak dużo że jedyne o czym marzy to się wyspać.
Potrzebujesz czasu na to aby mu zaufać z wiekiem wszystkie ważne sprawy teraz kiedyś stają sie błachostką uwierz mi :-) pamiętam siebie bardzo dobrze i widzę jakie mam teraz podejście i aż śmiać mi się chce że byłam taka głupiutka. Każda z nas to przechodziła z czasem wszystko wydaje się inne.
 
no dobra napisałam wszystko co miałam napisać :-) idę się położyć może mi się uda zasnąć, miło by było :-)
Odezwę się jutro jak wstanę i się ogarnę, słodkich snów moje drogie.
 
Gabryś - jako że już 10 lat jestem z tym samym chłopem a 9 lat mieszkamy razem mogę Ci śmiało powiedzieć że ta Twoja zazrdość o wychodzenie kiedyś Ci przejdzie ;-) Ja też potrafiłam być bardzo zaborcza ale po jakimś czasie zdałam sobie sprawę że chcę go zmienić na siłę. Postanowiłam że zmienię swoje nastawienie,jedno wyjście, drugie i nastepne (bez moich wyrzutów) i było inaczej w efekcie jakoś się tak stało że przestał wychodzić sam, praktycznie to wszędzie chodzimy razem a teraz jak chciałby gdzieś wyjść to no problem dla mnie tylko że no właśnie mój K nie ma czasu nigdzie wychodzić, pracuje tak dużo że jedyne o czym marzy to się wyspać.

Tylko pozazdrościć. Strzyga może też kiedyś dojrzeje :p ja dzisiaj pierwszy wieczór spędziłem z kolegami od... kwietnia 2010 r.

Nic więcej nie pisałem, bo nie ma o czym.

Rozmowa o pracę poszła średnio. Praca jest, w mojej branży, na pół etatu, za 600 zł netto miesięcznie (niektóre z was zarabiają więcej i narzekają). Strzyga zdrowa, ale do poniedziałku nie wyjdzie. Nawet jak wyjdzie to nie może spacerku na 800 metrów zrobić...

To chyba mój ostatni post tutaj.
Wasz P.
 
witam sie i ja niedzielnie.
Nie lubię niedzieli:no:Jakoś tak zawsze cicho i leniwie.

Kiepska moja nocka. Miałam bóle podbrzusza. Wzielam w ciagu dnia 4x magnez hm...coraz czesciej mnie moze nie meczą ale dają sie we znaki. Nie mam zadnych twardnien brzucha. Zaczynam sie denerwowac :p a gin dopiero za 2 tyg:szok:
 
Ja też się dziś witam, ciężka noc to chyba powoli u Nas norma mamusie.Ja miałam dziś koszmarną- nie dość, że zupełnie się nie mogłam ułożyć to jeszcze nad ranem dostałam jakiegoś spazmatycznego płaczu.Chyba mi się coś przyśniło, ale biedny A. bardzo się wystraszył:zawstydzona/y:.Oby później było lepiej.
Anielkaa-udanych zakupów
Marciaa-odpoczywaj Kochana.
 
reklama
dobrze, ze Ł. jest w domu. Dzis bedzie sie malym zajmowal a ja pognije w lozku. Co prawda chcialam jechac do galerii polatac ale moze pod wieczor jak sie uspokoi:p
 
Do góry