reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2012

Nie wiem, nie znam sie na remontach. Wiem, ze u nas wszystko gra i buczy. Tylko szkoda, ze okna trzeba myc co tydzień... ze wzgledu na otoczenie w jakim mieszkamy- zaklad mechaniki pojazdowej- gdzie czesto gesto jakas opona sie pali w piecu u sasiada na zakladzie... ale coz, nie ma co narzekac i na sasiada skarzyć, jak tez mamy z tego plusy, ze tu mieszka np naprawia nam samochod for free kasuje tylko za czesci, wozi wegiel za darmo.... wiec juz transport w kapsie zawsze zostaje.
 
reklama
Anastazja - mi w ciąży żele intymne zaczęły robić "kuku" - próba takiego sztucznego nawilżania skończyła się szczypaniem, pieczeniem itp. Po jakimś czasie przeszło i niby jest okay, ale jakoś nieufnie na nie patrzę ;)

Podziwiam ten Wasz pęd do sprzątania. Ja odkurzam średnio raz w tygodniu, zależnie od potrzeby. Na szczęście podłóg myć nie muszę, bo wszędzie wykładziny. A okna to już krzyczą o mycie. Cóż. Poczekają do porodu ;)
 
No wlasnie Dziewczyny- jak to jest z Waszymi brzuchami? Czasami piszecie, ze Wam twardnieja? Tzn. normalnie macie miekkie? :-) Bo moj to jest taka pileczka (napiety).
 
No wlasnie Dziewczyny- jak to jest z Waszymi brzuchami? Czasami piszecie, ze Wam twardnieja? Tzn. normalnie macie miekkie? :-) Bo moj to jest taka pileczka (napiety).
jak brzuszek jes normalny, to ktos kto nigdy nie mial takiego twardnienia powie, ze ma napieta pileczke :-) ale gdyby i sie napinal zobazylabys roznice.. jest taki mega twardy, i nie jest to przyjemne..
 
Hej Dziewczyny.

Zmykam zanieść mocz do badania i na IP. Od jakiegoś czasu pobolewa mnie brzuch i zaczyna mnie to niepokoić. Jak to mówiłyście - lepiej iść i dowiedzieć się, że wszystko okay, niż olać, a później płakać.

Odezwę się później.

Trzymajcie się ;)
 
Dziewczyny, na szkole rodzenia babeczka mówiła o skurczach przepowiadających - wspomniała, że wcale nie musimy ich odczuwać, ale one są i wyczuwa się wtedy napięcie brzucha, twardnienie. I za niedługo wraca do normalności.
To może dlatego nam tak twardnieje brzuch od czasu do czasu? Wcale to nie musi być bolesne.

A ja dziś od 6 na nogach i ściele łóżka. Oczywiście nie sama, małżonek skacze w okół mnie strasznie, już mi to zaczyna przeszkadzać, że taka niedorajda jestem, na wszystko muszę uważać, nie robić tego, tamtego..eh. Nie, że nie lubię być w ciąży, co to to nie. Ale chce pomagać bo mnie skręca już jak siedzę.
 
kochane witajcie po dluzszej nieobecnosci:-)
zglaszam sie ze zyje. :-)
tylko przezywam trudne dni i nie mam na nic sily czasami was poczytalam ale juz nie pisalam bo ogarniala mnie nie moc wiec wybaczcie:-(
zle sie czuje ostatnio, czesto mam bolesne skurcze, zawroty glowy i mi slabo do tego zaczely puchac stopy wiec staram sie lezec i odpoczywac.
wybaczccie ale nie dam rady was nadrobic'zycze milych dzionkow i uciekam lezec.
:-)
 
reklama
Witajcie;-)
Co do tych waszych pobolewań brzucha i twardnienia, dzisiaj w nocy myślałam, że oszaleję:crazy: Jak mnie chwyciło w okolicach jajników, jakieś skurcze, na początku co parę minut, potem co godzinę i znowu mogłam spać tylko na lewym boku, jak chciałam się odwrócić tak mi brzuch stwardniał, aż poczułam prąd na nodze:crazy: Wzięłam dwie no-spy gó***no to dało. A nogi tak mocno ściskałam, że aż cała mokra byłam.
Jestem już zła i wykończona nieprzespaną nocą. Patrzyłam w nocy tylko na zegarek ile jeszcze do wstania i pójścia do lekarza.
Więc zaraz lecę na wizytę i niech on mi powie, że jest dobrze wszystko. A do maluszka mówię, żeby tylko siedział tam jeszcze, bo mnie straszy.

 
Do góry