My też sobie z A. myśleliśmy jak to będzie. Na początku rozważaliśmy żłobek w mieście w którym pracuję, ale sobie daliśmy spokój z tym pomysłem.Ja pracuję od pon-piąt, od 7-15.A. pracuje na zmiany- 12 h,.I wyszło nam, że tylko na dni, kiedy oboje mamy ranki, kogoś do niuni byśmy potrzebowali. I na 2 h, kiedy ja już do pracy muszę wyjść-koło 6, a godz. 8 kiedy A.po nocce jest w domu.Ale wiecie jak to jest z planowaniem.Wszystko nam wyjdzie w praniu.
U nas babcie odpadają-moja mama pracuje, a A. troszkę daleko mieszka.