Marciaa - musi ograniczać, bo ma nietolerancje glukozy i Pani Doktor tak zaleciła. A sprawa się ciągnie długo, bo eks kłamie i muszę wszystko odkręcać, a zanim sąd to posprawdza to trochę mija. Długo by o tym pisać, ale ona niby mówi, że chce się szybko rozwieść, a z drugiej strony kombinuje. Cały czas ukrywa fakt, że to przez nią ten cały rozwód, ale chyba po badaniach psychologicznych już wyjdzie sprawa na jaw, bo tam z niej to wyciągnęli. Już nie będzie w sądzie gadać "to był tylko przyjaciel" i że ja sobie "ubzdurałem, że mnie zdradza".
Dziękuję za komplement.
niki222 - ja jestem ten łagodny
czasem (bardzo rzadko) tylko się wkurzam, ale bardzo szybko mi mija. Potrafię ostro i dosadnie pokazać, co myślę, żeby za 15 min atmosfera była miła i łagodna, a ja spokojny.
Do kompletu dziecko ma być koziorożec... dlatego wolałbym, żeby urodził się pod koniec stycznia.
Też bym mógł coś słodkiego zrobić na powrót Strzygi do domu, ale piekarnik mamy taki, że wolę go nie włączać, bo później gaz czuć w całym mieszkaniu i strach, że to kiedyś wybuchnie. Pozostaje coś na zimno albo jakiś dobry obiadek.