reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2012

Dziewczyny to nie tak łatwo odebrać teraz dziecko. Ja wiem, że jest strach, ale nie ma co panikować. My z P mieszkamy u teściów i na początku też żadne z nas nie miało pracy i bardzo się tego bałam. Jak zaczęła przychodzić do nas położna środowiskowa to ją wypytałam i okazało się, że Państwa nie bardzo interesuje to czy mamy pracę czy nie, oni przecież nie sprawdzają tego. Jeśli po przyjściu położnej środowiskowej do domu po porodzie ona dojdzie do wniosku, że maleństwo jest z Wami bezpieczne (tzn. ma miejsce do spania, jest woda w kranie, mieszkanie jest ciepłe i czyste, bez grzyba na ścianach) to nikt nie ma prawa odebrać Wam dziecka. Państwo się dopiero wtedy zainteresuje jeśli położna nie zostanie wpuszczona do domu, maluch nie będzie uczestniczył w obowiązkowych wizytach u pediatry lub w późniejszym okresie nie będzie chodził do szkoły. Jest wiele rodzin w których rodzice nie pracują i wychowują dzieci, a wsparcie finansowe mają od rodziny i Państwa. Głowa do góry :)))
 
reklama
Witajcie ;)
Ja dziś u rodziców, byłam już w mieście kupiłam barwnik do białej farby żeby pomalować w piątek nasz pokój ;)
Wczoraj jakoś źle się czułam brało mnie na wymioty.. ale cudem jakimś przeszło mi. Dziś dostałam wiadomość od kuzynki, że kupiła swojej małej śpiworek do wózka i dodatkowo dla mnie też kupiła.. aż mi się dziwnie zrobiło! Ale cieszę się ;) Tylko teraz muszę wymyślić jakiś prezent dla małej żeby nie iść z gołą ręką.


Pewnie nie nadrobię Was dziewczyny, ale przynajmniej poczytam ;)
 
Ostatnia edycja:
Witajcie kobitki

Tyle czasu mnie tu nie było ale to nie znaczy ze zapomniałam o Was
Nie mam pomysłu na dzisiejszy ibiadek moze ktoras mi podsunie pomysł?;-)
Patrze na nasze sowaczki jak ten czas szybko minoł jeszcze jakies 10 tyg i bedziemy juz tulic nasze malenstwa....:-)
Moj malutki jakies dwa dni miał przestuj w kopaniu ale widze dzis sie jakos rozkrecił.Wydaje mi sie ze wczoraj był obrucony pleckami do skory a nozki i raczki miał w wewatrz i nie czułam ruchow na skorze.....Ide was nadrobic choc nie wiem czy mi sie to uda
 
hej

Justys olej dziada. Ja jak bylam w 1 ciazy to lekarka do mnie tekstem...< kiedy bylo plus 12kg na wadze a to byl prawie koniec> ze NIE TAK SIE UMAWIALYSMY:szok:zdebiałam. W sumie co jej do tego. Szla mnie trafia bo moj obceny gin stoi za mna jak sie waże i dzielnie zapisuje bo "kobiety lubią klamać z waga" ... kij im w oko:angry:


co do chustawki nastrojow to podobno nie ma czasegos takiego ze to od hormonow. Ja sie normalnie zachowuje :p czasem mnie kur*wica bierze ale u mnie normalne:p

dzis idę do gina. A maly mnie tak rano w krocze skopał ze az niemiło. Normalnie miałam wrazenie ze mi wszystko luchnie zaraz.
 
Marcia milej wizyty:)
Fiona: juz nie moge sie doczekac niech te 10 tyg ucieka jak najszybciej:)

chyba bardziej ode mnie nie może się doczekać przyszły tata, bo wczoraj wziął rożek z szafy i do łóżka nam włożył, żebyśmy się przyzwyczaili ;)

wczoraj wzięłam się za przebranie ciuszków, żeby wyprać na początek mniejsze a większe później.. i doszłam do wniosku że nie wiem czy te które dla mnie są duże nie będą w sam raz.. więc wyszło na to że prawie nic nie schowałam.. tylko takie na prawdę wielkie na roczek czy coś zostały spakowane do kartonu..
 
Ostatnia edycja:
Witajcie dziewczynki i słodkie maleństwa;)
Ostatnie dni mam sporo na głowie, praca licencjacka, przeprowadzka a to nauka zaoczna i to to i tamto...;) ale dawno takiego tempa nie miałam, więc nareszcie czuje, że żyje;)
Wczoraj byłam na wizycie kontrolnej u gina i jest wszystko ok. Miałam robione wczoraj po raz pierwszy ktg i teraz mam sie stawiać na wizyty i takie pomiary co dwa tyg, aż do rozwiązania...No i teraz poczułam, że juz coraz bliżej i zobaczymy nasze kochane maleństwa ;* a jutro umówiłam się z samego rana na usg i znów zobaczę mojego słodziaka i po raz pierwszy pójdzie ze mną mój mąż..cieszę się
 
reklama
Melisa o becikowym nowych zasadach już wiedziałam, że pod opieką lekarza do 10 tyg, i niby jeszcze zaświadczenie potrzebne, że przynajmniej raz na trymestr kobieta chodziła do lekarza na wizytę.

 
Do góry