reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2012

witam mamuśki z rana;D:D

ja właśnie zjadłam pyszną owsiankę na bogato, czyli z migdałami, pieczonymi jabłkami w cynamonie i rodzynkami:) mmmm...to moje zdrowe słodkości:D:D a teraz piję sobie pyszną zieloną herbatkę:D nie poszłam na zajęcia, bo tak mi plecy dokuczały, że nie wytrzymałam 7 godzin w ławce...zresztą co jakiś czas nadal mi nogi drętwieją...mała chyba mi coś uciska...

Strzyga...supernatural:D o matko...to mój ulubiony serial:D:D a Dean....mmmmmm.....mój P. śmieje się jak się ślinię do monitora:D:D no i cieszę się, że wrócili tematyką do pierwszych serii, bo ta cała apokalipsa nie była dla mnie tak wciągająca:D:D ja poza tym lubię pamiętnik wampirów, ale ze względu na Damona:D moją drugą miłość:)
a co do Twojej sytuacji rodzinnej to powiem Ci, że dobrze masz:) niektóre dzieciaki nie rozumieją zmian i potem dają popalić, ale wcale im się nie dziwię...

Marciaa
..nie poddawaj się:p bądź twarda;P może ma jakiś skok rozwojowy czy coś:D:D
 
reklama
Witam się!
Dziewczyny patrzę, a wy tu o Supernatural....mój D. mi kilka dni temu pokazał ten serial, bo ja nie oglądałam, zaczęliśmy od 1-wszej serii, żebym wiedziała o co chodzi...Dean jest rewelacyjny:)))) Miło sobie popatrzeć:)
Ja jutro śmigam na badanka tzn tylko mocz i powtórzenie toxoplazmozy, bo za pierwszym razem dwa przeciwciała miałam ujemne:) Morfologii nie robię w tym miesiącu, bo moja gin stwierdziła, że wyniki super i niczego się w nich szczególnego nie dopatrzy:)
W środę USG:) Hurra, ciekawa jestem ile moja kruszynka waży, kopie tak mocno, że myślę, że to już kawał człowieka jest:) A w czwartek wizyta u mojej ginki:) Także tydzień w centrum medycznym dosłownie:) Teraz coś jeszcze zjem i śmigam do koleżanki na ploty:) Ja mam termin na 4 stycznia, ona na 7, więc jest o czym pogadać:)
 
achhh :( właśnie zadzwonił do mnie mężulek.. z super wiadomością.. jego szef powiedział żebyśmy się wstrzymali z zakupem wózka bo to drogi wydatek.. on nam da po swoim synku w lutym.. nie mam pojęcia jak ten wózek wygląda, w jakim stanie jest... wiem tylko że teściowa go kupowała i kosztował 480e (kiedyś mi żona szefa o tym wózku mówiła) mój mężuś oczywiście zadowolony.. a ja zaczęłam płakać.. chciałam choć jedną rzecz kupić od początku do końca sama i taka która mi się w 100% podoba.. praktycznie wszystko podostawaliśmy.. niby powinnam się cieszyć itp.. ale jakoś ta wiadomość zwaliła mnie z nóg :-:)-:)-:)sad:
 
fazerkamm nie przejmuj się, ja tak miałam z łóżeczkiem. Dostaliśmy od siostry mojego D., przywieźliśmy do domu, złożyliśmy żeby zobaczyć jak wygląda itd...D. zadowolony, a mi się ryczeć zachciało, wolałam mieć nowe łóżeczko ale powiem ci, że mi przeszło, uświadomiłam sobie ile mnie jeszcze wydatków czeka i jakoś tak przestałam się nad tym łóżkiem roztkliwiać....może da radę jakoś oglądnąć ten wózeczek? Żebyście oboje stwierdzili, że naprawdę wam odpowiada.
 
Fazerkamm, ciesz się kochanie, że macie tylu życzliwych ludzi wokół, którzy Wam tak chętnie pomagają. Wiem, że super było by samemu decydować i ja też kupiłabym sama wszystko od początku do końca. Ale jak sobie to przetrawiłam, to pomyślałam, że te pierwsze rzeczy to tylko kropelka w morzu. Synuś będzie przy Tobie przez wiele, wiele lat i będziesz miała mnóstwo okazji żeby go rozpieszczać i jeszcze będziemy pewnie wszystkie załamywać ręce ile to rzeczy takie maluchy potrzebują i ile kasy na to potrzeba.
Poza tym myśl o tym, że takie przedmioty od kogoś mają duszę, a te nowe - tylko śmierdzą farbą ;). Ktoś już stał nad tym wózkiem i uśmiechał się do swojego maleństwa, przejechał nim kilometry spokojnych spacerów, a nad waszym łóżeczkiem pewnie jacyś rodzice godzinami wpatrywali się w swoje kilkudniowe dziecko z zachwytem.
Nie płacz, tylko pomyśl, że kaskę którą zaoszczędziliście będzie można wydać na co innego!
 
Fazerka:) a nie możecie dowiedzieć się jaki to wózek?? niech mężulek powie szefowi jaka to Ty podekscytowana jesteś i że nie możesz wytrzymać..obczaisz sobie, a jak Ci się nie spodoba to wyjaśnisz mężowi o co chodzi, a szefowi powiedziecie, że ciocia/wujek/siostra/brat Ci nowy zasponsorowali:)
 
Fazerkamm- ja myślę podobnie jak Anisia. Nie martw się na zapas, bo może wózeczek się okazać super.A jak Ci się nie spodoba-jeśli będziesz mogła Go wcześniej zobaczyć-powiedź o tym mężowi. Zrozumie, jak mu to wszystko wytłumaczysz:).Ja się bardzo cieszyłam, jak nam koleżanka zaproponowała że nam swoje łóżeczko da.Nie wiem co prawda jak wygląda, ale zawsze to mniejszy wydatek.Wózek też będziemy mieć od siostry A.-używany, ale na zimę, żeby przechodzić w dobrej gondoli jest super.Hahaha, teraz pewnie wyjdę na żebraczkę, ale co mi tam:-D.A dwa dni temu dzwoniła moja przyjaciółka i się pytała co mi jeszcze potrzeba i chyba będę mieć komplecik pościeli do łóżeczka.Ciesze się bardzo:-).
 
Anastazja - ja się zaczęłam ślinić do Castiela po pierwszym odcinku siódmej serii. Dean kojarzy mi się z moim P., więc w pewien sposób mam g na codzień :p:p
Co do dzieciaków, myślę, ze wielki wpływ ma to jak JA je traktuje. Że nie zagarniam P. dla siebie i nie odcinam się od nich tylko jestem własnie taką całkiem sympatyczną ciocią, która przeczyta bajke na dobranoc, zrobi tort bez okazji, bo po prostu mają ochotę, a do dyscyplinowania i karcenia zawoła Tatę, bo przecież nie jest matką, żeby wychowywać.

Anisia - pierwsza seria najbardziej łapie się pod horror, potem się robi łagodniej. Ale fakt - miło popatrzeć. Ja jak nadrabiałam (bo zaczęłam oglądać jak już wychodziła szósta seria) to w niecałe 2 tygodnie nadrobiłam 5 sezonów :p

Fazerkamm - jak ja Cię doskonale rozumiem. Też większość rzeczy dostaliśmy, a nawet jak coś udało się kupić, to nie dokładnie takie jak bym chciała, bo finanse nie pozwalają. Z moich rzeczy dla Remika są w sumie same drobiazgi - np. naklejka z dinozaurem na ścianę. I pewnie, że fajnie mieć tą kasę na coś innego, ale przecież my byśmy chciały wszystko same, bo kto wie lepiej co będzie dobre dla naszych pociech ;)

Pola - rozczuliłaś mnie ;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
dziękuję za bardzo miłe słowa.. macie rację powinnam się cieszyć.. ale kurcze niestety tak nie jest.. całkiem inaczej chciałam to wszystko zrobić i inaczej miałam zaplanowane.. do tej pory kupiłam mojemu Szkrabowi aż firankę dwie pary body (i kilka rzeczy na allegro to jest: 4pary spodni i 5bluzek) do tego kosmetyki.. wydałam na to tylko 150e i cieszyłam się bardzo że kupię mój wymarzony wózek tako captiva i wiem jaki bym wózek teraz nie oglądała to nie będzie mi się podobał.. będę doszukiwać się w nim najmniejszych szczegółów żeby powiedzieć jaki on jest brzydki i kijowy.. tym bardziej że tu wszystkie wózki z tego co zauważyłam są na tzw podwójnych kółkach a to mi się strasznie nie podoba :-(
 
Do góry